nudny, zamotany, monotonny....a przede wszystkim to DRAMAT a nie HORROR. Czy w końcu ktoś zrozumie tą subtelną różnicę? Okropna mordęga, raczej dla fanów uniwersum Marvela i zabaw linią czasu niż amatorów Conjuring, Grudge czy SInister.
ale dajesz jeden, bo to dramat a nie horror? ogarnij się z tą oceną...czym innym są zawiedzione nadzieje, co do gatunku, a czym innym poziom samego serialu..."1" to jest dno pod każdym względem...
za całokształt. nudny do bólu a wprowadzenie wątku lesbijek już naprawdę zbyt poprawne. Ale tak, 1 i dno mułu daję głównie dlatego, że to kolejna produkcja sygnowana jako horror, która jest po prostu dramatem w którym strachami są traumy z przeszłości. Mnie akurat nie interesuje aktorstwo bo się nie znam, tak jak światło, dekoracji itp duperele którymi zachwycają się ludzie, którzy i tak się też nie znają. Czekałem na mroczny horror gotycki w stylu Nawiedzonego czy Kobiety w czerni a mam romans, którego podstawą jest zagadana gwatmanina linii czasowych. To ja już wolę Incepcję.
Kurła panie co tam jakieś światła, gry aktorskie, iksy dupiksy na co to komu. Najważniejsze, że LPG wrzucili i teraz czujem się nieswojo przed lustrem, żem takie sodomie oglądoł. Na szczęście dzisiaj niedziela to można skoczyć po reset.
Ciężko wdawać się w dysputę z oczywistych względów.
nie rozumiem co napisałeś i nie wiem co to LPG w tym kontekście. Serio, nie kumam tej wypowiedzi.
Mnie tylko martwi, że nie było niepełnosprawnego na wózku i pełnego przekroju ras - tych elementów mi zabrakło, stąd będzie niska ocena. To się nie godzi w obecnych czasach.
Bo trzeba pamiętać o tym że strach niejedno ma imię i żeby wzbudzić w widzach przerażenie nie trzeba ekranu zapryskać krwią i rzucać flakami. Owszem fabuła jest nieco zaplątana ale na tym polega właśnie urok tej serii. Możesz oglądając kolejne odcinki powoli dochodzić do sedna sprawy, co zazwyczaj ma dramatyczny koniec w finałowym odcinku. Uważam się za fankę horrorów, wymienionych przez ciebie także, ale myślę że twoja ocena jest trochę niesprawiedliwa i wynika z twojego braku zrozumienia rodzaju strachu a bardziej niepokoju jaki ten serial ma wzbudzać . Twojego czepiania się relacji homoseksualnych pokazanych w filmie nie będę nawet komentować bo szkoda mi na to czasu.
fajnie że macie mnie za idiotę, ale horrory oglądam od zawsze bo to mój ulubiony gatunek. Wmawianie mi że nie rozumiem pojęcia grozy i strachu oraz że horror musi mieć "flaki" jest dziwaczne. Podałem przykłady Conjouring czy Grudge a nie High Tension jeśli komuś cokolwiek to mówi, właśnie dlatego. Zaaceptujcie fakt, żę dla mnie ten serial był nie porozumieniem ponieważ - napiszę to jeszcze raz - oczekiwałem gęstego horroru a nie mdłego przegadanego romansidła. The Innocents pod tym względem są mistrzowskie, ten serialik natomiast jest - moim zdaniem -zły.
To że wszystko jest zamotane i stopniowo odsłaniane są karty, to akurat najlepsza rzecz w tym wszystkim. Zresztą nie przesadzajmy, to nie jest zbyt skomplikowane. To nie jest tak, że wątki skaczą z bohatera na bohatera, tylko tak od połowy to wręcz po jednym odcinku na każdą postać jest i przez cały epizod wyjaśniają dokładnie historię jednej osoby. Struktura serialu jest akurat bardzo przejrzysta.
A romansidłem to jest, znaczy dobry dramat uwiarygadnia horror, w "Obecności" też wiele wątków obyczajowych dano, nawet całą scenę w dwójce wstawiono jak Patrick Wilson śpiewa kojącą piosenkę Elvisa, no ale tam też sceny straszenia dodawano, no a tu one jakoś po 4 odcinku znikają i naprawdę więcej tych duchów można było wstawić.
"Horror (łac. horror - strach), fantastyka grozy – odmiana fantastyki polegająca na budowaniu świata przedstawionego na wzór rzeczywistości i praw nią rządzących po to, aby wprowadzić w jego obręb zjawiska kwestionujące te prawa i nie dające się wytłumaczyć bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych".
Nawet jeśli założymy, że w przemyśle filmowym horror jako gatunek poszedł swoją - nieco odmienną - drogą, to nie wolno zapominać, że ten konkretny jest na podstawie literatury.
Tyle w temacie gatunkowości. Mógłbym przytoczyć też definicję dramatu, ale różnica jest zbyt subtelna i nie chcę namieszać autorowi.
no i co wnosi Twoja wypowiedź? wiesz ile jest książek o horrorach? i ile gatunków? chyba jasno mówię, że oczekiwałem ghost story (a nie jak niektórzy tutaj mi imputują, slashera czy gore) a dostałem co najwyżej gotycki romas.
no jego wypowiedz wnosi bardzo wiele, przede wszystkim to, że twoja interpretacja "czym powinien" być horror jest bardzo subiektywna i niezbyt zgodna z literacką definicją horroru. Skoro oczekiwałeś ghost story to nie do końca rozumiem, skąd masz tak duży problem z tym, serialem, że aż mu dałeś, bo duchów to tam akurat nie brakowało. Po tym wszystkim co jest powszechnie dostępne, wcale mnie nie dziwi, że już niewiele rzeczy robi na ludziach wrażenie.
a gdzie ja napisałem czym powinien być horror? Piszę cały czas o tym, że dla mniej tylko dla mnie, to nie jest horror i nigdzie nie wypowiedziałem się w obiektywny sposób odnosząc ten serial do gatunku w ogóle. I nie mam problemu z serialem - po prostu mi sę nie podobał, dałem 1 bo w mojej opinii to koszmarny gniot. Nie przeżywam filmu, tylko Wasze irytujące komentarze :)
ludzie się burzą, bo dałeś "1"...nie kojarzę żebym dał kiedykolwiek "1", bo jak coś jest naprawdę słabe to wyłączam po 15 min i wtedy nie oceniam tego...mogę gratulować wytrwałości, że wysiedziałeś 8 godzin przy takim gniocie... moja rada to zmień na "2" w geście dobrej woli i wszyscy będą w lepszych nastrojach ;-)
niby racja :) faktycznie ciągnąłem serial jak widły po gnoju ale zmogłem. Oceniam, bo uważam, że inaczej nie ma sensu - jakbym oceniał tylko to co mi się podoba no, to trochę niemiarodajne.