PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=849662}
7,7 100 tys. ocen
7,7 10 1 100262
7,5 65 krytyków
The Last of Us
powrót do forum serialu The Last of Us

Po obejrzeniu całości i wcześniejszym trzykrotnym ograniu gier mam dylemat z tą ekranizacją. Trudno mi też oceniać serial jako po prostu telewizyjną produkcję z perspektywy odbiorcy, który nie grał i wchodzi w serial na świeżo. Odniesień do gier nie dam rady więc uniknąć. Do rzeczy: to czego wszyscy się bali - obsada, na pewno dała radę, a im dalej tym lepiej. Świat dobrze przedstawiony, wodotryski scenograficzne, detale - wszystko ekstra, choć momentami, aż nazbyt sterylne i wypolerowane, ciut za mało brudu i syfu postapokaliptycznego, ale jest rozmach i czuć budżet. Gorzej niestety z poprowadzeniem opowieści. Wiele osób zarzuca jej nierówne tempo, nudę itp. I słusznie, bo o ile z gry wiernie przeniesiono cutscenki niemalże jeden do jeden wraz z dialogami, kilka kluczowych zwrotów fabularnych i dopchano do tego drobne wątki kilku innych postaci, tak balans pomiędzy fabułą, a akcją niestety kuleje w kilku momentach. Twórcy skupili się na opowiadaniu fabuły, ale zupełnie nie wykorzystali potencjału klikaczy, których zwyczajnie prawie nie ma. To samo dotyczy starć z ludzkimi oponentami. Zabrakło nastroju zaszczucia i zagrożenia. Finałowy odcinek dobitnie pokazuje jak po macoszemu potraktowano ten element. Druga sprawa to przeskoki czasowe. Właściwa fabuła na dobrą sprawę rozgrywa się jedynie w siedmiu odcinkach (3 i 7 to zapychacze, przyjemne ale jednak), a więc niewiele czasu na przedstawienie rozwijającej się relacji bohaterów i długiej mozolnej, niebezpiecznej podróży przez postapo USA. Zamiast dać tym bohaterom ciut więcej czasu antenowego twórcy skaczą od jesieni do zimy, od zimy do wiosny w każdym kolejnym odcinku, zaburzając rozwój tych relacji wydarzeń itp. Być może inne pocięcie odcinków z wyraźnymi cliffhangerami dokonałoby większej spojności, a tak kazdy odcinek opowiada jakąś swoją historyjkę po czym stop - 2 miesiące później - nowa przygoda... Nie wiem. Odnosząc się do gier, jeżeli ktoś grał i ogląda to odnoszę wrażenie, że wierność z oryginałem owszem chwalone, ale jest też chyba przekleństwem serialu, po pierwsze gracze docenią ale już prawie kompletnie nic ich nie zaskoczy. Po drugie gracz owszem pochwali przeniesione kadry, dialogi, scenografię, detale, smaczki, rekwizyty, ubrania, plecaki, plakaty itd, ale gracz też pamięta TLoU za to jak pełzał po ścianach nasłuchując niebezpieczeństwa, jak z ostatnim nabojem w rewolwerze próbował przeżyć w starciu z czterema oprychami, albo z kawałkiem szkła przedzierał się po cichu przez tunel klikaczy z ręką na sercu. Tu tego nie ma i szkoda. Bo skoro ludzie którzy nie grali stękają, że nuda to co ma powiedzieć gracz, któremu gameplay wykastrowano z gameplay'u i pozostawiono cutscenki:) 7/10 mimo wszystko choć liczyłem na więcej.