The Last of Us (2023)
The Last of Us: Sezon 1 The Last of Us sezon 1, odcinek 3
odcinek The Last of Us (2023)

Do ostatnich dni

Long, Long Time 1h 15m
6,8 11 135
ocen
6,8 10 1 11135
The Last of Us
powrót do forum s1e3

Nic mnie tak nie wkurza w amerykańskich produkcjach traktujących o apokalipsie jak infantylizacja i dostosowanie treści do wąskich horyzontów widzów.
"hej pobawiłbym się w koniec świata, ale jak zgłodniejemy to pójdziemy na stek, co mark? I cola, jak nie będzie coli to się nie bawię".

Twórcy starali się upudrować tę fikcję w pierwszych minutach odcinka, gdy Bill jeździ po miasteczku, zbiera zapasy i wychodzi na "łebskiego gościa". A skoro ogarnąłby tygodniowy biwak w Swornychgaciach w Borach Tuchoslkich, to pewnie przetrwałby i apokalipsę zombie i 3 dniową ruską operację specjalną.
Można uwierzyć, że jeden (od pewnego momentu dwóch) kolesi jest samowystarczalnych. Że prowadzą ogródek, coś tam hodują. Że, aby nie zwariować, tworzą pozory normalnego życia jak sprzed epidemii. Ale natężenie naciąganych elementów w tym docinku, podsycanych w dodatku tanią opera mydlaną, infantylnością i słodyczą całkowicie niszczy immersję i pozory realizmu.
- przez 20 (DWADZIEŚCIA) lat ziomki hodują rogaciznę, czy inne świnie i urządzają sobie kolacje z średnio krwistym stekiem, szparagami i laksą z sosu. Nosz Kur***, w swojej własnej historii Amerykanie mają wątek z osadnikami z mayflower i Dniem Dziękczynienia. Gdyby nie Indianie, to ci wszyscy ludzie by pomarli z głodu. Tak jak dziesiątki innych misji przed nimi. A przecież wszyscy ci osadnicy mieli zapasy, w tym inwentarz żywy. Ale do, jasnej ciasnej, życie to nie serial HBO i wpierdalanie popcornu przed 65 calowym OLEDEM pochlipując przy tym "chlip chlip, ale ta historia Billa i Franka jest piękna" (nie jest, bo jest dziurawa i nierealistyczna). Do mniej więcej połowy XIX wieku powszechne na całym świecie były klęski głodu, bo ludzie mieli inwentarz, ale nie mieli technologii i osiągnięć cywilizacyjnych z zakresu produkcji i przetwarzania żywności - w tym przypadku wielkich masarni, przetwórni mięsnych, chłodni, logistyki samochodowej i sieci sklepów. Mieć świnię to jedno, ale wykarmić ją przez 20 lat z zapasów prowincjonalnego miasteczka to drugie. Ale chuj, Bill przeczytał post na Wiki, jest prepersem, więc od razu +20 do hodowli trzody chlewnej.
- kolacje z przyjaciółmi z Bostonu przy Chateu i steku (FACEPALM)
- 20 lat po apokalipsie, a ich ciuchy wyglądają jak nówki z H&M. Widocznie w tym miasteczku był jeszcze jakiś bengalski chłopiec, który za 2$ dziennie szył im te ubrania
- idealny porządek, wyprasowane i czyste ubrania, piękne brody, piękni ludzie - czyli, że co, geje nie srają i się nie brudzą?
- zapas rolek papieru toaletowego po 20 latach od apokalipsy. No sorry, jesteśmy pokoleniem internetu o MCDonalda, lubimy ładnie pachnieć i strzyc brody u barbera, ale prawda jest taka, że czyste tyłki byłby pierwszą ofiarą jakiejkolwiek apokalipsy, albo kryzysowej sytuacji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones