Ale wątek homo wpleciony prawie tak samo bez sensu jak w filmie Green Book w przypadku głównego bohatera.
Na chuj? Jaki to ma związek z fabułą? Co to wniosi? Rownie dobrze mogłoby być to 30 minut poświęcone dupiatej latynosce z niskim azjatą. Po co? Dalej byłoby to bez sensu.