Skoro okres przydatności benzyny to mniej więcej 2 lata to po 20 latach powinna lecieć sama woda

To nie jest żadem błąd - na końcu Ellie wącha spust pistoletu, a to oznacza, że oddano z niego strzał. Stąd łuska w komorze.

Pistolet, który znajduje Ellie jest pistoletem samopowtarzalny, więc po każdym wystrzale łuska jest automatycznie wyrzucana z komory nabojowej, a w jej miejscem wprowadzany jest od razu pełny nabój. I to on wyłącznie może znajdować w komorze, żadna łuska. Tak by mogło być w przypadku broni bębenkowej, czyli rewolweru. Tam po wystrzale łuska zostaje w bębenku.

Po co oglądać i szukać na siłę wpadek? Oddaj się przyjemności oglądania

A czemu nie? Wszyscy wytykają Producentom, że zwracają niezwykłą uwagę na szczegóły (zegar w pokoju w pierwszym odcinku, dialogi czy elementy garderoby żywcem wyciągnięte z gry), więc przynajmniej takie „zonki” poprawiają humor. A przyjemność z oglądania jest choć momentami i tak uważam, że cała fabuła i produkcja przypomina zabawę dorosłych w piaskownicy. Próbują, ale nie ogarniają - niby się starają, ale ostatecznie nie za bardzo im to wychodzi. Ogółem atmosfera sugestywna choć sceny potrafią ją zrujnować. Wyjątkiem były suchary Livingstone’a - pod koniec odcinka śmiałem się razem z bohaterami :)

Gdy mówimy o "krótkiej" broni...
Mieli pistolet - w sumie młoda posiadała - a później (23:58) w ręku Milllera widać rewolwer! Czegoś nie załapałem czy ktoś z ekipy się ewidentnie nie popisał...?

Joel ma też swój rewolwer.