1) Gościu któremu zależy na pomocy "kozaków" nieznajomych w wyrwaniu się z miasta - nie wywala pogadanki o winie i karze oznajmiając że jest kapusiem i wydał przywódcę ruchu oporu "samo dobro" - nawet za cenę leku dla małego. Powiedziałby że mają coś do niego i tyle bez szczegółów.
2) W "Roninie" zdaje się jest scena gdzie jeden bohaterów obsztorcowuje leszcza który przed akcją wymyślił coś w stylu żeby okrązyć cel po czym otworzyć ogień - w sensie że to bzdura świadcząca że gość nie ma pojęcia bo przecież w ten sposób sami się zaraz postrzelają ergo jakim cudem żołnierze "Rose" ostrzeliwując się na wszystkie strony przez MPO zombie - nie trafili Ellie Henryego i siebie na wzajem ?
3) Elli twardzielka która nożem atakuje zarażonych oblegających pod autem Henryego i dzieciaka - wymięka przed jednym zarażonym szczylem który się wślizguje do auta? I to wiedząc że ma immunitet więc może się bać rozerwania na strzępy ale nie ugryzienia ?
4) Joel i jego snajperka w obronie Ellie - no gość z filmu "Snajper" i sam niesławny Oswald ( o ile byłby to on ) - wymiękają przy tym czego dokonał - w chybotliwym świetle z mnogością poruszających się bardzo szybko postaci.
5) i największy error = Ellie całkowicie spierd nie mówiąc o ugryzieniu chłopaka - nawet "po dziecięcemu" uważając że jej krew pomoże ( serio? To czemu nie spróbowała tak samo uratować Tess ?) trzeba było na wypadek "a jak nie" się zabezpieczyć - powiedzieć dorosłym - co po za tym pozwoliłoby Henryemu oswoić się z sytuacją - i wtedy być może by nie zginął.