Mogli znaleźć lepszy moment na te wspominki i nie poświęcać im aż tyle czasu. Stosowanie tego typu przerywników w fabule jest okropnie irytujące i zwyczajnie zniechęca do poświęcenia uwagi treściom wciśniętym w taki sposób.
Obejrzałam ten odcinek w całości ponieważ liczyłam, że coś tam jednak się wydarzy, jednak było bardzo przewidywalnie.
Poza tym jest nieprzyjemne wrażenie chaotycznego tempa prowadzenia fabuły. Przed chwilą, w poprzednim odcinku cała sekwencja z dotarciem do laboratorium była strasznie niedbała i na szybko sklecona, a tutaj dłużyzna.
Zgadzam się. W momencie, kiedy na ekran wjechała retrospekcja od razu się zapytałem czy to będzie powtórka z 3 odcinka. Była - 5 minut (chociaż chyba nawet nie) fabuły na początku i końcu, reszta nudny zapychacz.
Z nadzieją na powrót poziomu z 1 i 2 odcinka jakoś jeszcze oglądam ten serial dalej.
Niedługo ostatni odcinek i podobno ma być tak samo marny.
No cóż - kolejny serial, który zniknie z głowy 2 dni po obejrzeniu ostatniego odcinka i pozostanie niemiłym wspomnieniem straconego czasu. A wszystko na koszt poglądów wciskanych na siłę i wyciskania jak największej kasy. Nic nowego dziś.