Mamy świat w czasie apokalipsy, cywilizacja runęła, prawda?
A tu wszyscy śmigają w ciuchach nówkach, wszystko wygląda świeżo. A najbardziej niesamowite jest to że mają tyle broni i amunicji. A przecież raczej żaden przemysł nie ruszył, no już na pewno nie zbrojeniowy. A z zasobów pozostałych wszystko by było rarytasem. A to co w takich warunkach ludzie mogą wytworzyć to tylko manufaktura, kombinowanie.
Nie mówiąc o czymś tak podstawowym jak żywność. A chyba w tej lodowej pustyni być nie wychowali. No chyba że marichuanne ale to za mało żeby przeżyć.
Nie jest też jasne czym się na codzien w tym zamkniętym mieście zajmują. A powinni zasuwać non stop walcząc o przeżycie.
Rozumiem to fantazja, liczą się konflikty i widowiskowe walki z zarażonymi, ale jakieś realia zombie apokalipsy być powinny