The Umbrella Academy
powrót do forum 3 sezonu

Jest ok...

ocenił(a) serial na 8

ALE to nawiazanie do przemiany Ellen w Elliota... Po co ? Poprawnosc wciskana tak mocno na siłe, ze az zniesmacza.
Nie mam nic do samej przemiany, bo kazdy niech bedzie kim chce. Ale po co to wałkowac w serialu ? Taka prywata na boku kosztem fabuły.

cykucyku

Jakby nie mogło być to zagrane jak wcześniej. Już przed tym sezonem bałem się, że to zrobią.

ocenił(a) serial na 7
cykucyku

Wydaje mi się że nie. Nie po to zmieniał płeć, by w serialu nadal grać kobietę.

ocenił(a) serial na 7
Mlodzik91

aktorstwo to zawod, powinien grac rozne role, w domu niech bedzie sobie kim chce i nikomu nic do tego, ale wciskanie na sile przemiany postaci w serialu jest slabe.

ocenił(a) serial na 8
Mlodzik91

Krystyna Feldman jakoś nie musiała wymagać zmiany płci postaci żeby żeby zagrać Nikifora. Taka różnica między aktorem a aktorzyną.

ocenił(a) serial na 8
Mlodzik91

Sama powiedziała, że będzie przyjmować żeńskie role. Myślę, że to był jakiś ukłon ze stony Netflixa w jej stronę. Myślę, że nawet im pasowała tak zmiana.

Tomek59_fw

Bo to tak naprawdę jest nam na siłę wciskany marksizm kulturowy (w US mówią na to wokeism) i jest to już wszędzie. Dobrym odniesieniem jest "szkoła frankfurcka". Tfu.

Mlodzik91

Żartujesz? Przecież aktor jest od odgrywania różnych ról.

ocenił(a) serial na 10
cykucyku

Zgadzam się. Ahh ta poprawność. Obawiałam się, że tak to właśnie będzie. A tak poza tym, to wygląda zupełnie tak samo, aby włosy ma ķrótsze. Aktorzy chudną do ról po 20 kg, zaczynają palić papierosy , a tu nie mogli jej doczepić 3 włosów i kontynuuować normalnie fabułę...

ocenił(a) serial na 5
Selekcjaaa

No nie - nie wygląda zupełnie tak samo. Chirurg jej troszkę buźkę przefasonował i teraz wygląda jak parodia samej siebie.

ocenił(a) serial na 9
cykucyku

to dosłownie nic nie zmieniło w fabule, kłuje cię to po prostu dlatego że tego nie akceptujesz

ocenił(a) serial na 10
veronicaanzalone39

Dokładnie.

ocenił(a) serial na 7
veronicaanzalone39

no właśnie zupełnie nic nie zmieniło w fabule, a dwa odcinki tracimy na gadanie o tym. Są ludzie, którzy cenią swój czas, więc jeśli włączają serial o superbohaterach to nie chcą dwie godziny słuchać jakichś bredni będących prywatną krucjatą aktorki :)

milex13

Dosłownie jest to poruszone przez kilka minut. Viktor ma flashback. Idzie do fryzjera. Wraca mówi jestem Viktor. Wszyscy "okej". Potem w innym odcinku Luther mówi Vanya, Diego go poprawia na Viktor, on mówi "ile mnie ominęło." W następnym Luther chce urządzić imprezę, gadają o tym kolejne 3 minuty. Jeszcze gdzieś tam jest krótka rozmowa z Allison. Tyle. Łącznie może naciągane 8 minut. Przy dziesięciu 40-minutowych odcinkach. 8 minut z 400. 5%. Więcej jest zmarnowane na sztucznego syna. Ale tam "poprawności politycznej" nie ma, więc nie narzekasz. Dosłownie nie zmienia to prawie nic w fabule. Po prostu powiedz, że Ci się takie rzeczy nie podobają, a nie będziesz sobie gębę wycierać fabułą czy "zmarnowanym czasem". Jak już masz być transfobiczny to przynajmniej się z tym nie kryj.
Zresztą, jak już to prywatną krucjatą *aktora*. Zdecydujcie się, czy aktor to ma być aktor i grać przeciwną płeć, czy aktor to nie jest aktor bo udaje inną płeć, bo to jest męczące do czytania.

efadfa

Aktor powinien umieć zagrać to co mu każą. Tutaj sytuacja była dużo łatwiejsza/prostsza. Poza tym, jak już liczysz to licz dobrze (2%).

veronicaanzalone39

psuje poprzez swoją sztuczność i wymuszenie odbiór całego sezonu

norbi1411

A dla mnie to nie było sztuczne. Bardzo naturalnie to wkomponowali w serial. Dużo sztuczniejszy był syn Diego.

cykucyku

Zgadzam się w 100%. Trochę bawią mnie Ci wszyscy obrońcy moralności co mówią, że skoro dana osoba czuje się transpłciowa to powinno mieć to wpływ na scenariusz, albo takie zdanie jest wynikiem nietolerancji. Otóż moim zdaniem problem jest zupełnie inny. Filmy są dziełami a nie prawdziwym życiem, a zawód aktora powinien polegać na odpowiednim zagraniu swojej roli. To aktor powinien dostosować się do scenariusza a nie na odwrót. Moim zdaniem Page wypada w tym serialu bardzo słabo i osobiście ta postać do mnie nie przemawia... Bywały niejednokrotnie przypadki, że aktor wcielał się w rolę innej płci lub orientacji - to normalne i profesjonalne, natomiast w tym przypadku odnoszę wrażenie jakby trzymali tę postać tylko i wyłącznie w ramach kampanii wizerunkowej.

ocenił(a) serial na 8
nonGENIUS

Otóż to. ;)

ocenił(a) serial na 7
nonGENIUS

dokladnie

nonGENIUS

No ale to nie jest taki akurat przypadek i co? Moim zdaniem brawa dla serialu, ze tak super to rozegrali

cykucyku

No sztucznie to wyszło, nie zostaliśmy w ten wątek wprowadzani stopniowo przez 2 sezony, bo przez 2 sezony ten problem nie istniał, a ktoś kto nie wie, że wątek został dodany przez życie prywatne aktora, może się nieźle zdziwić. Wiadomo też było od razu, ze nikt z rodzeństwa nie będzie miał z tym problemu, ale i tak musimy oglądać każdego po kolei, jak wyraża swoje wsparcie. I również wolałabym, żeby została Vanya, Elliot dały sobie radę grając dalej kobietę. Serial pozostaje natomiast jednym z moich ulubionych, świetnie się na nim bawiłam i czekam na sezon 4.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
isobel

A co w tym złego żeby mężczyzna zagrał kobiete aktorsko, czy to sprawi, że przestanie być mężczyzną? Nie wiedziałem do przeczytania tego tutaj o zmianie aktora i nie widzę w tym nic złego, co nie zmienia faktu, że oglądając nie widziałem sensownego powodu i cała ta scena wydawała mi się pojawić z nikąd i miałem racje, bo nie pochodzi z fabuły tylko z prywatnego życia aktora. Wiem, że wielu ludzi uwielbia żyć życiem celebrytów, ale nie każdy, ja aktorstwo traktuje jako prace za którą zresztą dobrze im płacą. Podsumowując gówno mnie obchodzi życie aktorów, obchodziły mnie postacie, a żeby zrozumieć co się stało w fabule musiałem dotrzeć do tej informacji, to było faktycznie wepchnięte na siłe by pokazać jacy wspierający są.

isobel

Dla mnie Elliot wygląda zupełnie tak samo, mógłby dalej grać Vanyę i nikt by nie zauważył. To, że ktoś nie widzi w tym różnicy, ale widzi różnicę w narracji między pierwszy a trzecim sezonem, nie czyni z kogoś transfoba. I od kiedy życie prywatne aktorów musi mieć wpływ na grane przez nie postaci? Fajnie, że twórcy chcieli wyrazić swoje wsparcie, ale nie jest to konsekwentne od pierwszego sezonu, ani Vanya nie przechodzi takiej przemiany w komiksie. I to tyle.

DagnaMara

Zgadzam się właściwie w całej rozciągłości, poza jednym. Ten serial od pierwszego sezonu ma niewiele wspólnego z komiksowym pierwowzorem, więc czepianie, się, że nie jest jak w komiksie jest słabe.

Równie dobrze można zarzucić twórcom serialu, że w tomie trzecim Sparrows są dobrzy, nazywają ludków z UA swoją rodziną i ratują im tyłki przed złoczyńcami, a w serialu jest wręcz przeciwnie.

Zresztą, sama Vanya w komiksach jeździ na wózku inwalidzkim i nie może mówić po tym, co zrobiła w pierwszym tomie, a Elliot był bardzo aktywny jako Vanya/Victor w drugim i trzecim sezonie, więc motywowanie czegokolwiek tym, że "tak nie było w komiksach" mija się z celem.

ocenił(a) serial na 10
isobel

Pełna zgoda.

ocenił(a) serial na 8
isobel

Ej zluzuj majty. Gdzie tam jest napisane "poprawnosc polityczna"? Jest tylko " Poprawnosc" ;D

Zawod aktora generalnie polega na wcielaniu sie w postaci. I chyba jesli facet gra babe , albo baba faceta to normalne ? Zluzuj majty bo nadinterpretujesz moją wypowiedz ;)

Na co po co wałkować czyjąś prywatna przemiane w serialu ? Wystarczylo to w jednym odc ogarnac, ale jest rozwałkowane na caly sezon.

ocenił(a) serial na 10
cykucyku

Hmm, mi przyszło do głowy jedno uzasadnienie wpływające na postać Page'a, gdyby dalej grał Vanyę: tranzycja wiąże się z braniem testosteronu, co z kolei wiąże się z mutacją i obniżeniem głosu. W niektórych momentach (szczególnie w dalszych odcinkach) rzeczywiście to słychać.

isobel

Dziewczyno, ktoś wyraził swoją opinię. Do tego w sposób konstruktywny i kulturalny. Rozumiem, że się nie zgadzasz. Problem w tym, że to nie jest powód żeby komuś mówić "puknij się w ten transfobiczny łeb". Czy w jego komentarzu było cokolwiek co wskazywało na to, że jest transfobem ? Nie. Jeśli od kogoś bije nietolerancja to właśnie od Ciebie - na opinie innych ludzi.

Co do mojej opinii na temat sezonu trzeciego: był kiepski i powodów było wiele.
Po pierwsze nie rozumiałam tej całej wojny między Sparrow a Umbrella. Nie było dla mnie logicznego powodu do tego, żeby próbować się nawzajem pozabijać. Pobić i pokazać kto jest lepszy, ok, ale planowanie zabójstwa, to była mocna przesada.
Po drugie big love story w trzy dni (Czy ile tam to trwało), a dwa dni wcześniej Luther był jeszcze zabójczo zakochany w Allison.
Po trzecie było wyjątkowo dużo gadaniny, która nabijała licznik odcinka i nic poza tym. Niczego nie wnosiła, tempo było okropnie wolne, a cały sezon był po prostu nudny.

Do tego uśmiercili Luthera, którego bardzo lubiłam. W pewnym momencie już się bałam, że jeszcze Klausa (tu swoją drogą trochę naciągane, że był w stanie ożyć w innym wymiarze, ale można przymknąć oko).
Bardzo irytowała mnie Allison. A wątek Vanyji/Viktora był wciśnięty na siłę (zgadzam się z przedmówcami). Nie widzę logiki ani sensu w zmienianiu płci postaci, która nie wykazywała żadnych tego typu skłonności w poprzednich sezonach i nie przemawia do mnie tłumaczenie, że to wsparcie dla aktora w jego prywatnej przemianie. Jest aktorem, taki wybrał zawód, a aktor musi się dostawać albo nie bierze roli, która mu nie odpowiada i tyle.
A jeśli już chcieli zrobić taką przemianę - ok, ale błagam z głową. W tym wypadku wyszło nieudolnie i irytująco. Mogli to rozwlec czasowo, stopniowo wprowadzać i widza i postać Vanyji do tego. W tym sezonie mogli po prostu podjąć temat, a faktycznej przemiany dokonać np. Już w ostatnim odcinku albo w kolejnym sezonie. Ale woleli dzień po powrocie do 2019 żeby nagle stwierdziła, że ścina włosy i od dziś nazywa się Viktor. A wszyscy dookoła "aha, ok nie ma sprawy, nic dziwnego się nie wydarzyło, nigdy o tym nie mówiłaś, ale spoko".

ocenił(a) serial na 10
cykucyku

Ale czemu kosztem fabuły?
Dla fabuły nie ma znaczenia, czy jest dziewczyną, czy chłopakiem. a skoro nie ma znaczenia, to jaki sens się tym podniecać?
Piszecie, że mógłby grac kobietę. No więc po pierwsze, Elliot jednak faktycznie bezie się zmieniał fizycznie, więc musiałby coraz bardziej przygotowywać się do roli, robić makijaż, pilnować głosu itp. Dużo łatwiej było wprowadzić zmianę w fabule i nie martwić się o wielogodzinny makijaż itp.
Poza tym zapominacie, że aktorzy to też ludzie. Całe życie udawał kobietę, w końcu podjął na pewno niełatwą decyzję, więc ja rozumiem, że byłoby mu ciężko. Z jednej strony przyzwyczajać się do nowego życia jako mężczyzna i jednocześnie starać się udawać kobietę w tym samym czasie.
Więc weźcie pod uwagę, że ta "poprawność" to nie zawsze granie pod publikę, ale najczęściej to dramaty ludzkie i niełatwe wybory. Aktorzy to nie są automaty, tylko ludzie.

ocenił(a) serial na 3
terrabzdeta

Fajnie, ze tylko ty zauważyłaś(?) makijaż to olbrzymie wyzwanie dla filmowców, podnosząca koszt produkcji kilkukrotnie. Wydaje mi się że to był główny powód. Dodatkowo już słychać było ten baryton i rosły mu wąsy. Ogólnie serial słaby.

terrabzdeta

Masz rację, to na pewno trudna przemiana dla Elliota. Dla niego wsparcie ekipy to prawdopodobnie bardzo ważna sprawa. Nie mniej jednak uważam, że jeśli aktor się nie czuję w jakiejś roli, to jej nie bierze. W tym wypadku jeśli dla niego dalsze granie kobiety to taka trudna sprawa, to po prostu powinien zrezygnować. Vanyja może by na tym zyskała, a Elliot mógłby poświęcić swój czas na wybieranie nowych produkcji, w których grałby role męskie. Jak ktoś nie chce grać homoseksualisty, bo jest hetero i wie, że całowanie się z inną/innym kobietą/facetem, to nie bierze takiej roli. Nie prosi scenarzystów żeby dla niej/niego zmienili tą postać w hetero.

jona13

Że całowanie się z inną/innym kobietą/facetem będzie dla niej/niego problemem*

ocenił(a) serial na 7
cykucyku

mysle, ze to moglbyc szataz aktora (nie zagram chyba ze zrobicie mnie Victorem)

ocenił(a) serial na 6
komandi

Przeciwnie. Z tego co przeczytałam Elliot nie miał problemu z kontynuowaniem serialu jako Vanya, to twórcy wyszli na przeciw okolicznością i dokonali takiej zmiany, co moim zdaniem wyszło w porządku :)

cykucyku

Mam w pragębie, czy ktoś zmieniał płeć czy nie i jest o tym w serialu. Natomiast 100 razy istotniejsze jest to, że serial wyraźnie stracił tempo...spokojnie, to co się działo w ostatnich 5 odcinkach , weszłoby w dwa.

ocenił(a) serial na 7
cykucyku

Słaby sezon, ale ten wątek przemiany to już przegięcie. Już nie chodzi o jakąś politykę, ale co idzie do fryzjera ścina włosy i bach jestem Viktor. W tym serialu to wygląda właśnie jak jakaś choroba psychiczna spowiadana ciągłym zawirowaniem wynikającym z fabuły. Jeszcze ten nonsens, że nikt nie myli imienia Vanya i Viktor. Wyobraźcie sobie osobę, z którą żyjecie 20 lat i nagle zmienia imię? Albo bohaterowie z przeszłości wiedzą, że ona/on jest teraz Viktorem. Przecież to jest głupie. Dobry serial, ale 3 sezon nudny chociaż końcówka może go rozkręca.

ocenił(a) serial na 9
cykucyku

Może właśnie po to, aby tacy jak Ty, się z tym pogodzili. Żeby uwypuklać waszą nietolerancję i małostkowość. Gdyby nie było ludzi odważnych, idących pod prąd, nie miałabyś prawa wypowiadać się na tym forum - bo kobiety dalej gniłyby w odmętach brudnych garów pieluch - służąc jedynie mężczyznom do uciech oraz rodząc kolejne pokolenia niewolników. LGBT to kolejny krok, jak emancypacja kobiet w prawach czlowieka. Pogódźcie się z tym. I nie wciskajcie "swojej poprawności", bo nie rozumiecie zagadnienia wcale a wcale.

ocenił(a) serial na 5
Jaggerbz

Gadasz głupoty. Nikt tutaj nawet nie wyraził nietolerancji wobec ludzi trans. I co to za odwaga ukazać przemianę w serialu? Zwykla nieudolność twórców.
Skoro i tak marnowali cały sezon na nudne gadki szmatki i nic nie wnoszące perypetie, to równie dobrze mogli ukazać przejście Vanya-Victor jako proces, bo kompletnie nic tego nie sugerowało w poprzednich sezonach. Wyszło to po prostu śmiesznie. Jakbym była trans to bym się złapała za głowę, czułabym się jak odhaczony produkt, po którym twórcy poklepali się po pleckach.
Reakcje rodziny Umbrella też brzmiały podręcznikowo, sztucznie. Wyszłoby o wiele naturalniej dla tak przerysowanych postaci, gdyby miały to po prostu gdzieś. Na litość boską, Klaus jest swobodny seksualnie, jest cudakiem i miał nawet swój własny kult, ale nikogo tam to nie obchodzi, a już kwestia imienia Victora tak? No nie wydawali mi się nigdy tak troskliwi.

ocenił(a) serial na 9
cykucyku

On nie chciał zagrać kobiety właśnie przez takie komentarze XDDD Jesteście prymitywni i ograniczeni, chłop przez lata miał przewalone, męczył się z tą łatką, a wy go zrównujecie z rasitowską komedią, gdzie RDJ pomalowali na czarno XD

Banan_Zaglady

sorka ale to właśnie komentarze tego typu, które od razu lecą w adpersonam i w każdym zdaniu są "XDDDD" są prymitywne, więc nie masz prawa wypowiadać się o ograniczeniach samemu taplając się w swoim brodziku intelektualnym, nie twoja liga ;)

Banan_Zaglady

Sezon jest ogólnie dość słaby, a twórcy mieli genialny temat do pociągnięcia- wątek transseksualnego mężczyzny mógł byc rozegrany duzo lepiej i miec ogromna wartość. Jest słabo i nienaturalnie. Nie czepiam sie faktu wprowadzenia zmiany płci bohatera ale sposobu w jaki to sie odbyło. Jestem serduszkiem prolgbt+ ale tutaj im nie wyszło i tyle. Szkoda

cykucyku

Serio, Viktor to twój największy problem? A nie Allison na siłę wciśnięta w rolę bezdusznego złoczyńcy? XD

ocenił(a) serial na 10
cykucyku

oburzenie o coś co w całym serialu zajęło max 10 minut XD

cykucyku

Tak zgadzam się znowu ta gloryfikacja i zwycięstwo białego heteroseksualnego mężczyzny ;)

ocenił(a) serial na 9
cykucyku

na fabułę to nie wpływa, a aktor może bardziej się czuje teraz sobą.

ocenił(a) serial na 8
kor73

To diametralnie wpływa na fabułę, Wania jako postać nie byłą szykowana na osobę trans i zostało to wrzucone z dnia na dzień. Zupełnie bez charakteru ta postać w 1 sezonie miała jakiegoś faceta, w kolejnym była z laską a teraz uznała odcinka na odcinek że jest facetem. I jak ktoś nie śledzi życia prywatnego aktorki grającej Wanie to będzie mieć totalny bajzel w głowie.

cykucyku

Ech, słabe to było. Ellen będzie Ellen i żadne przebieranki tego nie zmienią. A Netflix oczywiście jak na lewackie szambo przystało promuje takie coś.

cykucyku

A ja powiem że mi pasuje takie coś w tym serialu. Mimo wszystko mamy tutaj przedstawioną dosyć dysfunkcyjną rodzine, dzieci wychowują się tak jakby same. Vanja w pierwszym sezonie była odsunięta od reszty,bo nie miała ujawnionej mocy. W takich warunkach można nabawić się problemów psychicznych i można w ten sposób zacząć odbierać jej przemianę w Viktora - Vanja cały czas wydawała się dosyć zagubiona i w tym sezonie można uznać ze to zagubienie wynikało z problemów z tożsamością płciową. Myśle ze reszta bohaterów tez by nabrała głębi jakby było jakoś zaznaczone jak psychicznie wpłynęło na nich wychowanie w takim dziwnym domu.

cykucyku

Mi ten wątek też nie gra. To było tak bardzo sztuczne... można to było chociaż rozciągnąć, bo wyszło wręcz kiczowato. Sama przemiana mogłaby być ok, bo w serialu wszystkie postaci są nietuzinkowe, ale po prostu kiepsko to rozegrali imo.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones