Sezon 7 ciągnął się jak przysłowiowe flaki z olejem i myślałam, że gorzej już chyba być nie może. Jednak myliłam się - nadszedł sezon 8. Fabuła zerowa, sceny walk jak z taniego filmu sensacyjnego klasy C i dialogi niczym żywcem wyrwane ze słabych paradokumentów. Dla mnie ten serial skończył się na sezonie 4, w porywach połowie 5. Po 4 odcinkach sezonu 8 stwierdzam, że poziom żenady i toporności sięgnął zenitu.
Ja też nie sądziłem, że może być niższy poziom niż w 4, 5 i 7 sezonie. A jednak 8 sezon przebił to.
Dobrze się mi oglądało serial w pierwszych trzech sezonach. 6 sezon też nie był zły.
Sezon 1 - 8/10
Sezon 2 - 7/10
Sezon 3 - 7/10
Sezon 4 - 6/10
Sezon 5 - 6/10
Sezon 6 - 7/10
Sezon 7 - 6/10
Sezon 8 - 3/10
Pewnie oceny są i tak zawyżone ostatnich kilku sezonów :)
Serial jako całość oceniam na 6/10, ale 8 sezon może sprawić, że obniżę na 5/10