Irytuje mnie Michonne. Taka jakas mdla, strasznie sztuczna postac. Katana pomacha od przypadku do przypadku i to w malo widowiskowy sposob, w ogole murzynka z katana to jakies dziwactwo. I jest brzydka jak noc (zwlaszcza niecierpie fryzur afro, jak oni mija wlosy? fuj!). Juz lepiej mogli dac stara ale sprawdzona klisze i wstawic w te role jakas fajna Azjatke. Szkoda, ze popularnosc postaci Saeko z HSoD nie zainspirowala tworcow TWD!
No to dredy, mniejsza z tym. Zawsze jak widze kogos z takim czyms na glowie, to z obrzydzeniem zastanawiam sie jak czesto myje (najczesciej wyraznie brudne) wlosy.
Wiem, ze byla w komiksie murzynka. Ale ja mowie o calej koncepcji tej postaci. Murzynka z takana, takie to z koziej d... wyjete.
Oj nie czepiaj się, cały szkopuł tkwi w tym, że im rzadziej myte tym lepiej wyglądają. Ja tak średnio przepadam za Miszon też troszkę mnie denerwowała z tym swoim "nic nie mówieniem". Teraz leciutko się rozgadała (powiedzmy).
Ale jej postać tak wizerunkowo podoba mi się, faaajny ma image co chcesz :P
Im rzadziej myte tym lepiej wyglądają? O litosci... Co za obrzydlistwo! To gosciowi z "dobrze wygladajacymi" dredami zywiatka tam zyjace juz pewnie pracuja nad programem zalogowych lotow w kosmos. Traktowac takie indywidua jak zombie - uciekac albo walic w leb zeby blizej juz nie podeszlo! I to, i to to zagrozenie biologiczne.
Co do samej postaci, dla mnie jej image jest bardzo odpychajacy - przez dredy i to, ze katana do murzynki pasuje jak piesc do nosa. Michonne przywodzi mi na mysl stare brownie pokryte plesnia. Jako postac jest bez porownania z np. Saeko.
O rany, człowieku przecież ja nie pisałam tego na serio, na prawdę uwierzyłeś w tę teorię..
Przecież ludzie to normalnie myją, a jak już ktoś ma jakieś żyjątka np. wszy to raczej są to sporadyczne przypadki zaniedbania.
Ty znów o tych dredach ja mówię o całości a nie o samej fryzurze, ta akurat najmniej mnie obchodzi. Nie gadaj, że nie widziałbyś w takim wojowniczym wdzianku tej Saeko o której znów wspominasz a ja i tak nie wiem kto to jest. Wystarczyłoby, żeby jej głowę odjęli i już uwielbiałbyś Michonne :p Katana? Hmmm no właśnie nad tym elementem nie zastanawiałam się. W sumie M. jest egzotyczna jakby nie patrzeć i mi do niej nie pasowałby np.broń palna.. a katana jest bardziej orientalna i fajnie mi współgra to wszystko razem. Całościowo dobrze się prezentuje, ale szanuję to, że Ty jesteś odmiennego zdania.
Przyznaje sie bez bicia, ze uwiezylem ;) Jak mialbym nie wierzyc, jak dredy wygladaja paskudnie i na brudne (akurat uwierze, ze taki dredziarz codziennie, juz z litosci tylko raz, rozwala sobie swoj szpanerski fryz zeby umyc glowe i potem znowu pracowac nad fryzura), do tego wiekszosc dredziarzy to jakies dziwne subkultury, wsrod ktorych mydlo i woda uchodza za wroga a brudne, zniszczone ciuchy z lumpeksu to szczyt ich pokracznej elegancji. Kazdemu normalnemu, zyjacemu w cywilizowanym spoleczenstwie z dostepem do biezacej wody i podstawowych srodkow higieny, czlowiekowi taka mysl sie nasunie.
Przechodzac do tematu... To, co mnie w niej odpycha to nie tylko dredy (to tylko przelewa czare goryczy), ale przede wszystkim jej marne prowadzenie i kuriozalnosc tej postaci. Mi wlasnie to polaczenie murzynka+katana zupelnie nie wspolgra ze soba. Katana, nawet dobra podrobka, kosztuje ogromne pieniadze. Murzyni w USA to w zdecydowanej wiekszosci biedota. Wiec murzynka z katana statystycznie mocno sie ze soba gryzie. Nie mowie tu, ze to nie jest nierealistyczne, ale jest dziwne, jak dla przecietnego zjadacza chleba mieso w sosie czekoladowym czy pierozki z psina (mniam!). Do Michonne to mi pasuje udko kurczaka a nie katana.
Co do Saeko (High School of the Death, takie dosc specyficzne anime o zombie, zeby je polubic trzeba przymknac oczy na pewne aspekty i cieszyc czysta rozwalka ale wtedy bardzo sie je polubi), w pewnym stopniu jest bardzo podobna do Michonne: troche wycofana, ze swoja brudna tajemnica, w walce pieknie scina glowy zombiakom (a przed Day Z byla w druzynie narodowej czy cos w tym rodzaju). I wlasnie majac porownanie Saeko z Michonne, oraz wiedzac jak kunsztowne potrafia byc sceny walk mieczami w filmach azjatyckich, uwazam ze umieszczenie w TWD kliszy "sliczna Japonka z katana" byloby duzo bardziej efektowne, niz murzynka walaca katana jak bejsbolem (od strony technicznej: duzo azjatyckich aktorow jest po nawet wieloletnich kursach technik walki/walki-widowiska, w TWD zas zupelnie brak tego obycia i finezji z kina azjatyckiego).
Moze ja sie czepiam, moze mam yellow fever, ot takie sa poprostu moje odczucia co do tej postaci. Nie mam zamiaru przekonywac, ze mam racje, kwestia gustu ;)
Ale przecież, tego się nie rozplątuje przed każdym myciem:) to się myje w całości. Jak ktoś zna zasady higieny to będzie mył tak czy siak;]
Eeee nie prawda, że pewne subkultury to "brudasy" i, że nie widzieli mydła i wody. Ja osobiście się myję ;] do ciuchów chodzę. Zresztą wiele osób chodzi, ale zwyczajnie się nie przyznaje bo to przecież wstyd..No może teraz jak jest moda na bycie outsiderem i mamy na każdym kroku super indywiduła lub hipstera to nigdy nie ma obciachu, bo skądś trzeba wziąć te oryginalne ciuchy przecież.
Z własnego doświadczenia wiem jak chamscy i obleśni potrafią być ludzie którzy przyjeżdżają do miejskich klabów i lansują się tam niezmiernie. Do porównania dam dicho a i koncerct tudzież rockotekę. Poziom kultury ludzi z "klabu" gdzie pełno jest lamusów i innej "arystokracji" nie dorasta do pięt kulturze na imprezie np.rockowej. Wbrew pozorom tacy ludzie tzw powtórzę się "brudasy" są o wiele milsi, kulturalniejsi, życzliwi i śmiem rzec mądrzejsi od barachła z dyskotek,gdzie po trąceniu jakiejś laluni łokciem ta Cię zabija wzrokiem. Takie mam zdanie na ten temat. Ale co kto lubi i szanuję to. Zresztą nie o tym mówimy… hehe się rozgadałam.
A już tak do tematu wracając to ja też nie chwaliłam Michonne za jej grę i wieczną miną zbitej psiny. Wkurzała mnie niesamowicie z tą swoją tajemniczością i nieufnością. Ale... ale ... po ostatnim odcinku ma u mnie plusa może nie będzie z nią tak źle. Oby nie zrobiła się za ‘słitaśna”. W odcinku „ Clear” była idealna trochę twardzielki, trochę uśmiechu i jakie miała podejście do Carla fantastyczne. Mnie miło zaskoczyła. Ale tak tak wiem, że Cię do niej nie przekonam;]
haha jakie masz k*rwa problemy :D Ograniczony jesteś i tyle, chyba że piszesz pół żartem, co murzynka nie może być samurajką? Mi tam się ona zajebiście się podoba ogólnie, dreddy są średnie co kto lubi, chyba zdajesz sobie sprawę że twoj punkt widzenia to tylko twój punkt widzenia i nie ma żadnego związku z rzeczywistością?
Pozostawiając bez komentarza Twoje prymitywne ataki ad personam... Po pierwsze, Michonne brak tej azjatyckiej finezji w posługiwaniu się kataną, macha nią jak toporem (a to jest film, powinno być widowiskowo przy scenach walk). Po drugie, zorientuj się w kosztach zrobienia i wywiezienia katany z Japonii lub nawet zrobienia dobrej imitacji nadającej się do walki (podpowiem: kilka-kilkanaście tysięcy dolarów) i porównaj to sobie z pozycją ekonomiczną czarnych w USA (podpowiem: są w czarnej d...).
Po trzecie, tytanie intelektu, jak doszedłeś do tego, że pisząc na forum przedstawiam właśnie SWÓJ punkt widzenia? A to, czy Twoim zdaniem, zdaniem kiepskiego trolla, ma związek z rzeczywistością, nikogo nie obchodzi, więc na przyszłość skorzystaj z okazji by siedzieć cicho zamiast pyskować.
Długo myślałeś nad tym marnym wywodem w stylu Onetowego neandertrolla?
To nie jest film typowo walki, poza tym na podstawie komiksu gdzie Michonne była murzynką... taa k*rwa czarny nie może mieć kilkunastu tysięcy chyba kpisz, można wymyślić tysiące historyjek które wyjaśnią taką sytuację ale trzeba mieć trochę wyobraźni, a nie prosty toporny umysł.
Nie wiem wiesz patrząc na to co piszesz to intelektem nie grzeszysz mógłbyś pomyśleć że to co piszesz jest jakąś jedyną prawdą a nie nic nie znaczącym ograniczonym pi*rdoleniem bez większego sensu. I ja nie jestem kiepski trollem tylko kiepskim człowiekiem. Ty też masz okazję by siedzieć cicho więc możesz z niego skorzystać jak ja, nie musisz usilnie pokazywać tego jak jesteś tępy.
Nic nad nim nie myślałem, takim odpadom umysłowym jak ty nie poświęcam większej uwagi
Nie mam zamiaru wdawac sie z toba w pyskowke, wiec przemilcze ten potok bluzgow, niech inni wyrobia sobie zdanie na temat poziomu, jaki soba reprezentujesz...
Co do szczatkowych merytorycznych elementow twojego wywodu... Tak, to nie jest film walki, ale skoro juz biora się za katane, to niech zrobia to pozadnie, niech sceny z jej uzyciem beda miodne - a tymczasem wygladaja tak, jakby w miejsce katany mozna bylo wstawic kazda inna dowolna bron, kij, bejsbola, zupelnie brak w tym finezji, ktora charakteryzuje sceny walki katana w wielu innych filmach. Od razu uprzedzajac kontrargument, ze realna walka katana bardzo rozni sie od stylu "walki" dla widowiska a TWD stawia na realizm: tak, tak, realizm w TWD, bezodrzutowe pistolety i karabiny. niekonczaca sie amunicja, celnosc zalezna od potrzeb scenarzystow.
Murzynka z katana: tak, da sie wymyslic tysiac historyjek to uzasadniajacych, ale i tak bedzie to bardziej naciagane i mniej "naturalne" niz Azjatka z katana. Tak, stereotypy, ale stereotypy maja swoje zakorzenienie w rzeczywistosci.
Co ty piszesz? że katana nie pasuje?,człowieku w świecie opanowanym przez zombie dobierałbyś broń na podstawie co mi lepiej pasuje?? znalazła katane bodajże o ile dobrze pamiętam w domu sąsiada(kolegi) i miała ją zostawić bo ''eh jestem murzynką co ja będe katane brała na zombiaki ''?,czepianie się że nie walczy bez finezji też głupie,co to Kill Bill?? ty jakbyś znalazł katane czy miecz to potrafiłbyś nim walczyć?
Skoro nie masz zamiaru wdawać się ze mną w pyskówkę to nie wiem czemu odpisałeś.
Widzę że jesteś jakimś zrytym psychofanem azjatyckich sztuk walki i miecza samurajskiego, w walce o przetrwanie liczy się efektywność a nie efektowność.
Stereotypy są żeby uprościć życie prostym idiotą niezdolnym do własnych refleksji, to co piszesz świadczy o twoim ograniczeniu i mam nadzieję że zdajesz sobie z tego sprawę, sądzę że jesteś jednym z nielicznych porypańców którym to przeszkadza, gdy zobaczyłem ją w życiu nie pomyślałem że murzynka z mieczem samurajskim jest czymś naciąganym, twój mózg raczej nie jest do końca sprawny
Ty chyba tez dawno nie myles bo az ci na mozg siadly te bakterie i zywią sie glupotą hehe
Troll nieudolnie usiłujący zrobić trolla z zaatakowanego normalnego użytkownika... Metoda tyleż powszechna, co nieskuteczna i prymitywna, w sam raz dla podrzędnego trolla takiego, jak ty. Wracaj już na ten Onet, tam jest twoje miejsce.
Umiesz cos dzieciąle napisac wiecej niz ten powielany milony razy tekst o trollach itp? Twoj zasob slow ogranicza sie do wyrazu klucza "troll" co swiadczy o malej bystrosci. Ktos kto ci cos napsize lub ma odmienne zdanie to juz troll, no sorry ale szyfladkuj tak siebie skoro masz tak bogate doswiadczenie w tej materii. Podrzedne prostackie teksty o trollach zostaw komus kto wyszedl co dopiero z zabawy w piasku z foremkami, a nie mi.
Twoje wypowiedzi o Michone sa rownie ograniczone jak i pozbawione sensu, ogolnie bardzo glupie. Dlatego nie pisz juz wiecej nic, no chyba ze kompromitacja to twoje 2gie imię :)
Zalosny slowotok nedznego trolla - nazywam cie nim, bo nim poprostu jestes - ktory nie ma nic sensownego do powiedzenia, a jedynie szuka okazji do wszczecia pyskowki. Zly adres, trollu. Pomoge ci i podam prawidlowy: www.onet.pl
hahahha jednak masz do łba za daleko. Co ma onet do tego? Masz jakis uraz dzieciaku hahah Nie potrafisz sklecic 1 zdania bez uzycia slowa troll i onet, twoja prostota jest rownie irytujaca co te smieszne wypowiedzi na temat dredow, Michone itp. Masz jeszcze czelnosc pisac o sensie wypowiedzi, skoro twoje durnoty przekraczaja najnizsza skale idiotyzmu? Wracaj do swoich rownie glupich Pił, twoj poziom.
Intelektualna miernoto, jestes tak zalosny ze az smieszny :) Trollowac tez trzeba umiec, ale ty wyraznie tego nie wiesz...
wow ale sie wysililes, to juz apogeum twojego prostactwa? Slabo, slabo, nie ebde sie pastwil nad toba, glupi tez maja prawo do pisania, chociaz co za duzo to niezdrowo :)
Wysililem? Nawet mi przez mysl nie przeszlo, by wkladac jakikolwiek wysilej w pyskowke z trollem. Bo i po co? Bardzo niewiele potrzeba, bys sam sie osmieszyl. W prostactwie zas jestes niedoscignionym mistrzem, nie mam ambicji by z toba w tej dziedzinie rywalizowac.
"....Irytuje mnie Michonne. Taka jakas mdla, strasznie sztuczna postac. Katana pomacha od przypadku do przypadku i to w malo widowiskowy sposob, w ogole murzynka z katana to jakies dziwactwo. I jest brzydka jak noc (zwlaszcza niecierpie fryzur afro, jak oni mija wlosy? fuj!). Juz lepiej mogli dac stara ale sprawdzona klisze i wstawic w te role jakas fajna Azjatke. Szkoda, ze popularnosc postaci Saeko z HSoD nie zainspirowala tworcow TWD!...."
I kto sie tutaj osmieszyl hahhaha. Prostactwo to wyszlo z ciebie juz po 1wszym poscie, wiec daruj sobie tłuku
Cóż za merytoryczna krytyka, miażdżąca siła argumentów (żebyś łatwiej zrozumiał: to ironia)... Coś najwyraźniej kończy ci się repertuar inwektywów, trolluś :)
o merytoryce wypowiada sie ktos, kto nawet nie ma pojecia co znaczy to slowo. Twoje argumenty o katanie, ktora nie pasuje Michone bo jest czarna albo ze jest brzydka jak noc i ma dredy to jakis absurd absurdow. Tak glupiej wypowiedzi dawno nie widzialem na FW a troche czytam fora tego portalu. To jest ta twoja konstruktywna merytoryka hahahhaha.
Dramatem nasze epoki jest to, że głupota zabrała się do myślenia.
Właściwie jest prawie łysa http://www.youtube.com/watch?v=xSWIBGZRt_8
i tak wygląda o wiele lepiej. :)
Serial o zombie, braku cywilizacji, ludziach żyjących na skraju powrotu do epoki kamienia łupanego, a tu poruszony wątek higieny dredów. Śmiech na sali. Pewnie uważasz, że w takich warunkach reszta codziennie bierze prysznic
Dyskryminujesz ludzi mających dredy i jeszcze ich obrażasz a nic nie wiesz na temat tych że włosów. Sam osobiście także mam dredy już od prawie 3 lat. Myję je dość często bo co 3-4 dni to maks i wbrew pozorom mam czystsze włosy od nie jednego człowieka który posiada normalne a nie splecione włosy. Dredy raz splecione są już nie do rozplecienia jedyna opcja to obcięcie się na bardzo krótko na jeży aby ich się pozbyć więc częste mycie nie powoduje ich rozplątania jedyne co to je troszkę spuszy i nic więcej. Prysznic biorę codziennie więc nie pisz mi że mydło u dredziaży to wróg bo robisz z siebie i z braku wiedzy pośmiewisko. Ubranie z lumpeksu hehe dobry jesteś gdybyś zobaczył moją garderobę to byś się zesrał Tommy Hilfiger, Ralph Lauren, Hugo Boss, Armani i wiele innych markowych ciuszków :]
Druga kwestia to taka że włosy Afrykańczyków mają tendencję do kręcenia się i samoczynnego splatania nic nie muszą robić a dredy same im się robią i nie jest to wynikłe z ich nie mycia a z zupełnie innej budowy włosa niż u białego człowieka stąd Afrykańczycy czy Afroamerykanie ale to prawie jedno i to samo posiadają często afro lub dredy o ile nie obcinają się na krótko co ma miejsce bardzo często. Widziałeś kiedyś białego człowieka z Afro? Raczej wątpię są tacy co mają coś podobnego do Afro ale to w przypadku gdy włosy im bardzo się kręcą.
Dredy są typowe dla osób identyfikujących się z filozofią ruchu Rastafari i taką też filozofię wyznaje :] Radzę poczytać najpierw o dredach a dopiero potem się wypowiadać cytuję "Zarówno syntetyczne i naturalne dredy wymagają dużej higieny i długotrwałej pielęgnacji. Higieniczne jest też robienie dredów z warkoczyków." materiał zaczęrpnięty z http://pl.wikipedia.org/wiki/Dredy
Więc proszę cię nie pisz mi że jak widzisz dredziaża to na widok jego dredów ci nie dobrze bo podejrzewam że są czystsze i lepiej zadbane od twoich włosów. Wypowiedz się jeszcze raz na temat tego a zgłoszę to jako obrazę mojej osoby w opdowiedzi także wielu innych dredziaży :]
Niestety właśnie brak wiedzy u ludzi prostych i nie dokształconych powoduje iż wielu się brzydzi oraz dyskryminuje ludzi posiadających tą że fryzurę czy to w pracy poprzez nie zatrudnianie czy też w wielu innych przypadkach. Czego nie ma miejsca na zachodzie gdzie społeczeństwo jest bardziej tolerancyjne niż u nas i dla nich nie liczy się wygląd a to co masz w głowie. Będąc w Belgii zauważyłem to właśnie gdzie co chwila widziałem czy to kobietę czy mężczyznę (flamkę/flamaka) posiadającego dredy i ubierającego się normalnie a nie w lumpeksie. Minie jeszcze wiele lat zanim pokolenia nie dokształciuchów oraz nie tolerancyjnych się zmieni.
No, a mnie irytuje to, że zakładacie ciągle tematy o tym samym, ale co poradzić!
Swoją drogą, to katana jest przeznaczona tylko i wyłącznie dla Azjatów? Co za bzdury... No i tak przy okazji, co to za brednie o myciu dredów czy afro. Myją jak każdy!
Ta... Argumenty masz z kosmosu. Stereotypy rox. Polacy w kendo nieźle sobie radzą - ale jak to!? Polak z kataną!? A czemu nie machają ludwikówkami!? ZBRODNIA.
Postać Miszon w serialu jest nieco wkurzająca, miejmy nadzieję że się rozkręci. Co do komiksu to trzeba przyznać że przynajmniej jeżeli idzie o aparycję - jest bardzo podobna do komiksowej (czego np. o Ricku powiedzieć nie można). Jednakowoż - jakiś czas temu doszedłem do wybitnie odkrywczego wniosku - nie ma co porównywać jednego do 2giego. To dwa różne dzieła. Inne tempo (serial jest na etapie 2giego booka komiksu), inne postacie i inna... Nie mam słowa - sytuacja liryczna (?). Tak czy śmiak - oba dzieła godne są uwagi. Zastanawia mnie pewna sprawa - na ile posada 'glupiej pipy' (Lori, teraz Andrea) jest wtryniona w scenariusz serialu z premedytacją. Błąd to czy celowe działanie? Żeby na to odpowiedzieć trza by mieć wtyki w ekipie tworzącej rzeczony serial albo być doktorem psychologii behawioralnej :D
W ostatnim odcinku moim Mich wypadła całkiem znośnie, ale jak to się mówi "jedna jaskółka wiosny nie czyni", zobaczymy co będzie dalej.
Ano, coś tam burknęła, ale nie pamiętam czy udało jej się zdanie takie z prawdziwego zdarzenia ukręcić. Takie wiesz - z orzeczeniem ;) Jutro się dowiemy co i jak. Jeżeli będzie miała takie tempo rozwoju ta postać jakie ma do tej pory, to prędzej doczekamy się menopauzy u aktorki niż siakiś ciekawych dialogów :D Po prawdzie to najbardziej ciekawi mnie co będzie z Tyreesem i jego ekipą. No i co to był za typ na drodze w sneek peaku którego nasi herosi olali?
Nie, no tam trochę wygarnęła Andreii, tak że dosyć konkretnie się wypowiedziała :D
Też mnie ciekawi co z Tyreesem i jak sobie reszta będzie radzić w więzieniu, tak że trochę mi to nie na rękę że praktycznie cały odcinek będzie o wyprawie Ricka, Carla i Mich. No i właśnie co to za koleś, którego zostawili? Czy ugryziony czy jak...
Nie no, ugryziony nie był. Plecaczek, niezłe wyposażenie, zachowana higiena osobista. Wygląda mi na typa któremu niedawno rozsypała się ekipa. Patrząc na to jak kwaśniewskie miny miała nasza ekipwa w automobilu, przypuszczam że mieli jakąś scysję przed chwilą. Nie zdziwiłbym się jakby w serialu wrzucili wsteczny ;) Przekonamy się za kilka godzin. Poza tym, coś mi mówi że w następnych odcinkach dołączy Morgan. Ciekaw jestem w jakim będzie stanie. W porównaniu do komiksu, serialowe postacie mają jeszcze jak to mawiają amerykanie - ser na krakersie. W komiksie znacznej części postaci dawno pospadał. Ale to nie zmienia faktu że najbardziej interesuje mnie Maggie ;)
No zobaczymy w każdym razie najwidoczniej coś musiało być z kolesiem nie tak, skoro go nie zabrali :D
No właśnie, ponoć Morgan ma być postacią epizodyczną, więc co za tym idzie pokazał by się tylko w tym odcinku, no ale nie chcę mi się wierzyć w to, że twórcy nie dołączą go do paczki Ricka. Co prawda, pewnie i tak posłuży za mięso armatnie, tak jak w originale, ale przywracanie go tylko na jeden epizod było by bez sensowne.
A mnie najbardziej interesują Dixonowie ;]
Neh. Będę trzymał się wersji że to z naszymi bohaterami coś nie tak a nie z typem. No bo skąd mieliby wiedzieć że jakiś randomowy typek na ulicy jest be? Opcje dwie: albo wcześniej spotkali jakąś ekipę która dała im info, albo jakiś znak typu, nie wiem "uwaga, epidemia upierdliwej opryszczki, zalecana kwarantanna". Co do Morgana - epizodyczna postać nie znaczy że tylko na JEDEN epizod. Poza tym wydaje mi się że cwaniaki z ekipy tworzącej serial robią jakieś badania i na ich podstawie ostawiają postacie w obsadzie bądź je awansują. A co do sugerowania się tym co w komiksie... Cóż - to jednak dwa osobne dzieła. W komiksie Tyreese był z główną ekipą niemal od początku a w serialu na chwilę obecną jest po 2giej stronie barykady. Dixonów nie ma w komiksie, Maggie jest szpetną (estetyczną) chłopczycą a Andrea ogarniętą młodą kobitą, nie zaś starą głupią rurą na botoxie z wścieklizną macicy. Gubernator ma w komiksie aparycje podstarzałego bikera a nie radnego wiejskiego z nutką kuku w głowie. Po prawdzie nie obraziłbym się jakby tempo nieco się zwiększyło, ciekaw jestem jak się postacie zachowają gdy sobie uświadomią że ocalałych jest znacznie, znacznie więcej, zważywszy na fakt że ich dotychczasowe relacje z innymi ocalałymi do najlepszych nie należały. A co do Dixonów - choroba, Merle mnie ciekawi przepotężnie. Coś mi mówi że będzie wrednym turncoatem - pytanie tylko wobec kogo? Mam nieodparte wrażenie że intryg nie zabraknie. Poza tym - tylko mi się tak wydaje, czy nikt w ogóle nie zastanawia się nad ostatnim cliffhangerem, mianowicie- czy Andrea zrobi ała Fifiemu?
"Gubernator ma w komiksie aparycje podstarzałego bikera a nie radnego wiejskiego z nutką kuku w głowie."
Aparycja wiejskiego radnego :D Dobre!
A tak po za tym to masz rację, serial się wiele różni od komiksu (co dla mnie jest na rękę), ale nie odbiega od niego całkowicie. Trzyma się ogólnej fabuły (obóz pod Atlantą -> farma -> więzienie) czy też wątków. Co do postaci to z tym już jest różnie. Niektóre moim zdaniem są zmienione w sposób pozytywny (patrz Hershel, Maggie, Carol) a inne niestety spaprane na dzień dzisiejszy (patrz Andrea, Michonne). No i w serialu są Dixonowie! Moimi ulubieńcami są akurat postacie, których nie ma w komiksie, a są wg mnie najbardziej
ciekawymi, barwnymi i interesującymi bohaterami.
Raczej było jasno pokazana że Andrea się wycofała ze swoich zamiarów.
Dla mnie też dobrze że serial różni się od komiksu.w komiksie co chwila ktoś ginie,idąc tym tempem już dawno każdy byłby martwy.A wcale fabuła w komiksie nie jest lepsza
Ano, też mnie cieszy że oba dzieła są tak od siebie różne. Dzięki temu mamy dwa razy więcej żywych trupów! Co do Carol... W komiksie młoda jest,
ma chcice potężną, na trójkąciki ochotę etc. No i niezłe kuku w głowie. A ta nasza tutaj? Taka już nie dzierlatka a jeszcze nie babcia, jakaś taka nijaka. Chyba że coś przeoczyłem? A może to po prostu Twoja Dixonofilia powoduje że ją lubisz, bo Daryl ją lubi? ;)
"A może to po prostu Twoja Dixonofilia powoduje że ją lubisz, bo Daryl ją lubi? ;)" - No way! Daryl + Carol - pfu..
Moim zdaniem serialowa Carol na pewno jest twardsza i ogólnie jest lepiej zarysowana pod względem swojej historii i złożoności (patrz metamorfozy), ale dla mnie osobiście nie jest to jakaś taka super ciekawa postać. Na dłuższą metę jest jakaś taka właśnie nijaka, nudna. Ta komiksowa też nie robiła na mnie wrażenia, ale miała w sobie coś takiego, co sprawiało że na swój sposób była urocza.
A to ciekawe bo to moja ulubiona postać inteligentna, ostra mająca moją ulubioną broń do tego co widzę jest tu dewiacją podoba mi się ona... ogólnie zajebista murzynka samurajka, są różne gusta, nie wiem jak michonne wyglądała w komiksie ale w serialu jest dla mnie jedną z lepszych postaci i ogólnie mi się podoba więc spadajcie
A jej największą rysą na pozornie idealnym charakterze jest problem z wyartykułowaniem swoich myśli, osądów oraz uczuć, a co najważniejsze utrzymanie pozytywnych relacji z ludźmi na których jej zależy. Do tego chorobliwe strzeżenie własnej przeszłości przed najbliższymi. A to wszystko natomiast jest powodem wielu problemów w grupie Ricka jak i poza nią.
Ludzie większość emocji, uczuć i myśli okazują zachowaniem, mimiką, gestami a nie pustymi słowami.
Dlatego po gubernatorze od razu widać było że coś z nim jest nie tak, gdyby libido Andrei nie wyłączyło instynktu to dałaby nogę z miasta razem z murzynką.
Michonne z kolei mimo iż jest gburem i pozornie groźna to jej postać jest zdecydowanie pozytywna i zaufałbym jej bardziej niż choćby Rickowi.
Brak wypowiedzi Michonne mówi o niej więcej niż gadatliwość niektórych postaci (ludzie nigdy nie mówią o sobie szczerze ale mowy ciała kontrolować nie potrafią), uwielbiam takie postacie.
Zgadzam się jednak że takie zachowanie nie poprawia sytuacji w grupie i nie zdobędzie tym przyjaciół, głównie dlatego że większość ludzi woli słuchać kłamstw niż spróbować zrozumieć i poznać prawdziwą naturę drugiego człowieka.
I co z tego że nie poprawi jej sytuacji w grupie wydaje się być dużo od innych inteligentniejsza, wszystko analizuje dużo myśli nie bierze udziału w jakichś obłudnych gierkach, szukanie przyjaciół nie będąc sobą jest dla mnie żałosne... ja nie mam wielu przyjaciół ale przynajmniej wiem że nie są fąłszywe bo jestem szczery i wolę milczeć niż kłamać