ten atak był strasznie dziwaczny, że twórcy na taką głupotę postawili...(O.o)
negan ze swoimi mogli już wąchać kwiatki od spodu w pierwszych sekundach gdy tylko wyszedł z tych drzwi - ale wiadomo raczej jest, że twórcy negana szybko raczej nie planują uśmiercać jeszcze w tak głupi sposób i to jeszcze w 1 odcinku XD więc też nie rozumiem tego odcinka, jeszcze to jak rick zaczął odliczanie..akcja na pokaz.... żeby wzbudzić emocje... tylko jakie? ja od razu wiedziałem, że kule polecą wszędzie tylko nie w negana, bo w serialach czy filmach zawsze tak jest

Cała ta scena ataku była wręcz przerysowana. Na początku wydawało się, iż Negan rzeczywiście ma przewagę, zna cały plan ludzi Ricka i szykuje kontratak. Ale mina mu zrzedła jak Gregory nikogo nie przekonał a Rick zaczął strzelać po 7 zamiast po 1. Najwyraźniej Negan blefował mówiąc o przewadze swoich ludzi a w rzeczywistości bał się strzelaniny. Rozumiem, że w ostatnim odcinku poprzedniego sezonu zginęło sporo Zbawców, ale wydawało mi się, że w końcowej scenie było ich więcej. Dlatego aż do dzisiaj myślałem, że ten sezon będzie przedstawiał równą wojnę Dobrych Ocalałych ze Złymi a okazało się, że ci drudzy są na przegranej pozycji już po pierwszym epizodzie. Oczywiście Negan nadal żyje i może coś wykombinować, mogą też istnieć tajne posterunki/bazy pełne Zbawców, w których nasz wuefista się przegrupuje i będzie dysponował znacznymi siłami. Ale niestety wątpię żeby do tego zmierzała fabuła 8 sezonu.

Od dawna serial bardzo rozmija się z komiksem i zawiera tylko część głównych wątków, a i te są mocno zubożone i zmodyfikowane pod ludzi z niskim IQ. Rzeczony atak był bardzo dokładnie pokazany na kartach komiksu i zajął kilka kolejnych numerów - na dobrą sprawę w serialu ten wątek powinien zająć prawie cały sezon.

W komiksie grupa Ricka zaatakowała główną siedzibę Zbawców, a Wzgórze i Królestwo w kilku grupach jednocześnie zaatakowały posterunki zamiejscowe ludzi Negana, tak by uniemożliwić im akcję ratunkową/odwetową. Nie był to więc spęd wszystkich pod okna Negana, jak to miało miejsce we wczorajszym (baaaardzo słabym) odcinku. Wojnę poprzedziły negocjacje, w których brał udział Gregory -ostatecznie rzucony przez Negana na pożarcie przez żywe trupy.

Walki były o wiele dłuższe (i nie polegały na strzelaniu do szyb), straty po obu stronach ogromne (w komiksie ludzi Ricka nie chroniła blacha falista, którą normalnie można przebić śrutem), a szalę zwycięstwa przeciągnął na stronę Ricka samobójczy atak kamperem na siedzibę Zbawców (nie będę wchodził w szczegóły, kto go dokonał, bo nijak ma się to do serialu), który poprzez wyrwę w zasiekach i drzwiach wejściowych, umożliwił wtargnięcie żywym trupom do włości Negana.

Oglądając wczorajszy odcinek rechotałem z niezdarności scenarzystów i cięć budżetowych tego gniota, jakim stało się TWD w okolicach 4 sezonu. Tylu bzdur i dłużyzn dawno nie widziałem.

Po wczorajszym falstarcie 8 sezonu obniżyłem moją ocenę do 6 (start po pierwszym sezonie z oceną 9). Ciekawe jak nisko upadnie TWD.

Strzelanie do szyb było najlepsze. Nie ma to jak wywalić kontener amunicji w okna, w których nikogo nie było. I to jeszcze w świecie post-apo gdzie każdy magazynek jest na wagę złota.

W komiksie Gienek robił amunicję dla Ryszardów, (co było mega ważne strategicznie) a tutaj zrobili z niego Toudiego służącego Neganowi.

W serialu też robił dla nich amunicję. Wyprodukował przecież aż jeden pocisk xD

Co wywołuje szwendaczy? - Hałas. Nie dość, że Zbawcy mają rozwalone okna przez co będzie im zimniej to dodatkowo mają od cholery szwendaczy na podwórku.

Ja myślałem, że bitwa pod Neganowem będzie kulminacją pierwszej połowy sezonu, a tutaj szast-prast i w pierwszym odcinku zrobili jakąś mega lamerską pseudo-walkę, która bardziej przypominała mi zabawy dzieciaków niż prawdziwą wojnę (Negan stojący jak kaczka na strzelnicy do którego Rysio posłał cały magazynek i spudłował mnie dobił ostatecznie).

Rick miał ślepaki, zależało mu na jego generałach :)

Dołują mnie wasze mało kreatywne odczucia co do akcji z szybami. Czy wy oglądaliście WSZYSTKIE POPRZEDNIE ODCINKI? Wiecie na co reagują szwędacze? Na hałas. Rickowi nie chodziło o chodzenie po całej bazie tego idioty Negana za jego "przyjaciółmi" a jedynie o zwabienie tam całej rzeszy umarlaków. Oni sami załatwią sprawę. Nie jest potrzebne chodzenie za jego ludźmi, którzy nic nie są warci bo wolą tłamszenie własnej godności zamiast ogólnego buntu. Negan to chłop bez jaj. Ani ładu, ani składu. Co do przygotowań? Narzekalibyście, że tak długo szykują się do walki. Teraz narzekacie, że szybko Rick na nich najechał. Bardzo dobrze! Po co zwlekać? Co do Negana mam nadzieję, że zginie wspaniałą śmiercią. Takie karykatury ludzi nie powinny chodzić po ziemi.

Nie zginie. :)

"Kreatywne odczucia". XD

Rozciąganie odcinków na siłę z nastawieniem byle nikt nie zginął (nie licząc "słupów"). Wychodzi pięciu chłopa, z drugiej strony ogień całą k...ą i nic!!! Nikt nie trafiony. Rick rozpoczyna ogień (!) i marnują amunicję strzelając po oknach. Głupota, goni głupotę. Drugi odcinek nie lepszy. Szkoda, bo razi to niemiłosiernie.

Całę szczęście, że od razu przystąpili do akcji, oszczędzając nam żmudnych przygotowań.

Ja już sobie powiedziałem koniec. Takie głupoty i żenujące sceny, to możemy oglądać w trudnych sprawach, a nie w jednym z najchętniej oglądanych seriali, z dużym budżetem. Jeszcze początek, ze zdejmowaniem ludzi w kolejnych posterunkach, można było przełknąć, ale później? Co to ku*** było? Podjechali tymi kilkoma "opancerzonymi" furami jak do siebie, ZERO obrony!!! Czyżby Rick w lesie znalazł technologię stealth? Negan wyszedł im jak tarcza na strzelnicy i zamiast mu łeb odstrzelić to nie, banda debili wolała pogadać. Gdzie te tłumy zbawców? Przecież w finale 7 serii, ślepa ekipa Ricka NIKOGO nie ustrzeliła. Boże... jak ten serial stał się beznadziejny. Taki gniot ze szczątkową fabułą obrażający inteligencję widza. Nie marnuję już na to gówno czasu.

Ale to było chaotyczne! Jedynie komiksowa scena z Gregorym wyszła bardzo ładnie no i akcje Gabriela. Wątek Carla karmiącego jakiegoś randoma też dobry. Ale te dziwne sceny i przeplatanie przeskoku czasowego z dniem dzisiejszym...to było do kitu.

W/g Was co oznaczają te czerwone podkrążone, jakby zapłakane oczy Ricka? Tak samo ten sen, i pobudka z długa brodą ?? Mnie sie wydaje że akcja się nie zakończyła, Negan cały czas ma potężnego asa w rękawie i 1 odcinek ósmego sezonu tego jeszcze nie pokazał

Licze na to, bo inaczej porażka.

Tak będzie

te znów przegrane i zapłakane, smutne oczy ricka, porazka jak byk bedzie i to sromotna (może nawet synek zginie)

Też uważam, że jest szansa na takie wyjaśnienie. Te oczy trochę za bardzo kontrastują z patetyczną przemową na pace pickupa. I nie chcę sobie robić nadziei (od dawna na to czekam), ale mogą to być oczy ojca, który stracił syna ...

Jeśli choć trochę będą się trzymać "kanonu" to nie licz na to. ;)

Raczej ukochaną.
Pewien portal podaje, że w I odc. nowego sezonu jakaś para wymieni "goodbye kiss"...Tylko Rick i Miszą się kissneli.

A może usuną Judith?

Też o tym myślałam, ale to by było hardcorowe....Co innego duży dzieciak jak Sophia a co innego taki mały...

Było by mocne, raczej do tego nie dojdzie. No ale co może uczynić Negan Rickowi żeby go zabolało? Michonne?

Synek nie zginie bo będzie potem jak pokazały sceny z siwym, kulawym Rickiem :D

To było chyba tylko wyobrażenie Ricka, jaka może być ich przyszłość.

Nope, zaufaj mi że to nie było wyobrażenie :D

Siwy , kulawy Rick - czyli sezon 20 ? :) Poczekamy , zobaczymy czy miałeś racje :)

Ale właśnie w tych wizjach przyszłości Carla nie było.

Słyszałam, że to miało być nawiązanie do 1-ego odcinka 1. sezonu z tego powodu, że poniedziałkowy odc to był setnym odc serialu. Ale laska, broda Ricka, przygotowania do festynu i duża Judith świadczyć mogą tylko o tym, ze było to uchylenie rąbka po przeskoku czasowym. Tylko nie rozumiem po co...nie można było zacząć od tych scen drugiej połowy 8.sezonu?

Ponoc sceny z oczami Ricka oraz sceny z brodą oznaczaja dwa scenariusze co moze sie zdarzyc... Jezeli wygraja to "raj" jezeli przegraja to piekło.. Nie pamiętam gdzie ale tak wyczytałem

oo to by było ciekawe

nawet bardzo ciekawe i w końcu dla mnie nabrało sensu

Na razie dość duże rozczarowanie,ale ... pamiętajmy, że zazwyczaj twórcy zaczynali od zajebistych epizodów a potem poziom spadał na łeb na szyje. Może teraz będzie odwrotnie? Może będziemy świadkami lepszych epizodów wraz z postępem sezonu?
Mam wrażenie, że ten epizod poprzez te wstawki (czerwone oczy Ricka i sceny rodzinne) będzie miał swoją ,,myślową " kontynuację i zepnie się to w sensowną klamrę z dużym booom w którymś epizodzie... Mam taką nadzieję. Negan napsuje jeszcze sporo krwi Rickowi.

Ksiądz za swoją głupotę powinien szybko być ścięty.
Negan, który był wystawiony idealnie pod jakiegokolwiek snajpera powinien zginąć po drugiej sekundzie ujawnienia się, no chyba, że Rick chce żeby on przeżył?
Dziwne ,że ci eliminowani strażnicy byli sami, bez wsparcia.
Baza Negana miała zadziwiająco słabą ochronę.
Milion kul wystrzelonych - nikt nie zginął.Kilku od strzał z łuku i od wybuchu.

W sumie epizod o niczym. Można było to ująć w 15 minutach i pokazać coś innego.Akcja niczym nie zaskoczyła ani nie poszła do przodu.

Mogliby to jakoś zakończyć podobnie jak w Fear The Walking Dead:

- Świątecznie,
- Choinka, zamiast gwiazdki kij Negana ociekający krwią,
- Głowa Carla na stole (tak go wszyscy kochamy)
- W tle za oknem ze dwóch lub trzech łokerów, dla klimatu
- Martwy tygrys w salonie

Nie wiem... no coś. Za każdym razem pierwsze odcinki są naszpikowane akcją. Myślałem, że rozszarpię tego księdza :) najpierw zaczął bredzić coś Rickowi o tym żeby działać według planu a za chwilę sam zrobił coś przeciwnego. Miałem ochotę kopnąć w telewizor :))

Też jestem "fanem" Carla. Nawet sobie nie wyobrażacie jak się rozczarowałem w ostatnim odcinku 7 sezonu gdy Lucille już miała zrobić swoje, ale nagle siły Królestwa i Wzgórza przybyły z odsieczą.

A ksiądz ze swoją zmiennością jest strasznie denerwujący. Chociaż Morgan też coś nie może się zdecydować. Zabijać czy nie - oto jest pytanie.

Morgan ze swoją filozofią powinien najpierw bić, a potem całować siniaki.

Jeden z bardzie idiotycznych odcinków..

Po pierwsze: kilka sezonów kopania z Neganem, a teraz wszystko załatwili w 40 minutowym odcinku?

Po drugie: zaatakowali Sanktuarium i nie dopilnowali aby Negan zginą. Zostawili go żywego i elo, wracamy.

Po trzecie: Rychu i ekipa przyjechali do Sanktuarium, postrzelali do szyb i odjechali. Nie zabili ani jednego zbawcy.

Po czwarte: Negan zapewne przeżyje i zacznie zbierać nowych ludzi. Cała historia zacznie się od początku.

Po piąte: czułem się, jakbym oglądał ostatni odcinek sezonu, a nie pierwszy.

Po szóste: gdzie są wszyscy zbawcy? Teleportowali się na Marsa? Czemu nikt nie bronił Sanktuarium? Gdzie się podziała armia Negana? Przecież Negan na koniec jakiegoś sezonu krzyczał, że zaczęła się wojna, pokazali armię Negana, a teraz wszyscy zniknęli. Pojechali na wakacje?

Mega rozczarowanie. Czuję zażenowanie po obejrzeniu odcinka :|

Zgadzam się i pewnie teraz będą słabe odcinki bez Negana i Ricka by zapchac ramówka tak jak w zeszłym sezonie.

Ja osobiście oglądam z tego samego powodu co jak sądzę większość; kwestia przyzwyczajenia. Niedługo będą robić odcinki, w których cała fabuła będzie się ograniczać do pokazywania przez cały odcinek np idącego truposza. Ileż razy można oglądać to samo? Odpowiedź jest w sumie prosta; dopóki ludzie będą czytać komiksy i oglądać filmy twórcy będą mieli z czego żyć; nie ucina się kurze złotych jajec. Ale to już od dawna jest oszukiwanie widzów.

Spieszę z pomocą. Twórcy JAK ZAWSZE odwalili kaszane i źle zaadaptowali całą wojnę w komiksie. To co widzieliśmy w 1 odcinku był atak na sanktuarium po to, żeby przyciągnąć hordę i się wycofać. Następnie Rick podzieli armię na 2 części, jedną będzie dowodzić Ezekiel, a drugą Rick i ruszą do likwidacji pozostałych posterunków zbawców. [SPOILERY Z KOMIKSU OD TERAZ.........................................................] Negan jednak się jakoś ogarnie i rozpierdzieli armie Ezekiela, następnie ruszy na alexandrie, gdzie używając granatów mocną ją zniszczą, ale ostatecznie zostanie odparty. Potem dojdzie do ataku na hilltop, gdzie również szturm się nie udaję. Negan za żąda rozmowy z Rickiem w której Grimes oszuka Negana bo jest cwelem i tnie go nożem po szyi(nie głęboko). Negan wpadnie w szał i połamie mu nogę (na tyle, że będzie musiał chodzić od tej pory o lasce), ale sam straci przytomność. Pan żelazko zatrzyma zbawców przed rozlewem krwi i zapanuje pokój, a Negan będzie od teraz więziony przez Ricka. Sezon skończy się prawdopodobnie pojawieniem się wreszcie innych z gry o tron... znaczy szeptaczy Di END

Mnie zastanawia jedna rzecz - gdzie się podziali śmieciarze? Nie biorą już udziału w wojnie, czy ,,tfurcy" o nich zapomnieli?

Śmieciarze byli dziwni,swój świat, zrobili swoje i zniknęli. Może pojawiają się jak czegoś znów będą potrzebować.

Pojawią się na pewno, bo ta ich przywódczyni była w zwiastunach:)

Cierpliwości. W trailerze (UWAGA!) można było zauważyć Ricka nagiego w kontenerze. Kilka minut później ten sam kontener z dziurą w nim znajdował się na wysypisku Złomiarzy. Mi się wydaje, że pojawią się pod koniec 3 odcinka albo w 4 odcinku.

A to był nagi Rick??????
Myślałam, że to Niigan...o.0

I nie mówcie, że serial jest nudny. Owszem, to wasze zdanie, ale powinno to być inaczej napisane ,,Znudziła mi się fabuła''. Tak już jest lepiej, ale nie że serial jest nudny. Mnie tam wciąż zaskakuje. Tak to był nagi Rick, mogę wywnioskować tak ze względu na to, że osoba w kontenerze miała opatrunek na ciele, a wiemy że w 16 odcinku 7 sezonu Jadis postrzeliła właśnie w to miejsce Ricka. Wracając do ocen serialu natknąłem się kiedyś na gościa, który wypowiadał się tam na temat 2 odcinka i napisał coś takiego ,,Niby akcja, ale nic się nie działo''. No to w końcu akcja czy nic się nie działo? XD Przeanalizowałem dokładnie 2 odcinek - strzelanina, zabijanie Zbawców, złapanie Zbawców, tzw. ,,przebudzenie'' Morgana, który dostał paraliż mordowania - i on pisze, że nic się w nim nie działo XD. No wybaczcie, ale taka jest prawda.

Z tym ostatnim zdaniem chyba wiecie o co mi chodzi.