ósmej części jeszcze nie ma, ja płaczący
tęskno bardzo za tym odcinkiem nużącym
co by nie było klimatem kończącym
to się już nie zmieni ja bolejący :(

i ja do twej nawijki odpowiedni bit podający,
nastrój budujący

https://www.youtube.com/watch?v=M-jWsyOe0HI

pozdro ludzie słuchawek używający :)

holly Mother of Hesss!

OŁPENING SCIN

- Kowrl! KOWRL! Lori!!! Czy oni są bezpieczni?! - wykrzyknął spocony Ryszard, biegnąc ku Herszele i Wytrzeszczowi
- Byli na podawaniu wyników, RYYYK! Już wszystko zostało rozstrzygnięte!

Nagle płacz w tle. RYYYK! Ogląda się powoli i z przerażeniem dostrzega zasmarkaną Megjeee idącą ku nim, tulącą w ramionach całe naręcze Złotych Malin, w rozmaitych kategoriach. NAJNUDNIEJSZY SEZON EWER, EFEKTY SPECJALNE KLASY B, AKTORSTWO TAK DREWNIANE, ŻE CASTINGI ROBIONO W KAMPINOSIE i tym podobne.

- Kowrl? Dzie jest mama? Kowrl? Synku? - spytał przez łzy RYYYYK!
- Nie wytrzymała wstydu. Ona... - miłośnik puddingu nie mógł skończyć, czując łzy
- Kowrl? Dlaczego się tak zachowujesz? Co cię ugryzło? KOWRL! - zawył Grymas, waląc się na ziemię z rozpaczy

AND NAŁ, ON EKSZUŁOL MID SIZON FAJNAL EPIZOŁT OF DE ŁOKIN DET

- YCH! - leader leaderów zbudził się gwałtownie, budząc swoją czekoladkę
- Zły sen? - spytała kojąco, świadomie kopiując motyw z przeróbki majirumusa sprzed wieeeeelu epizodów
- Śnił mi się finał połowy sezonu, w którym wszyscy się strzelają, wysadzają w powietrze i drą ryja przez megafony. I zwabiło to tylu łokerów, co kot napłakał!
- To przecież bez sensu.
- TELL MI ABAŁD YT!

NEKST SCIN

RYYYYK! stanął przed Neganem, przekrzywiając głowę w charakterystyczny dla siebie sposób, co rusz zerkając to na NEEEGANA a swojego dwunastoletniego syna. Z zarostem.
- Gad demyt nie wierzę, że to robię! - wycedził main karakter actor (czytane przez "c"!), przeklinając wolę pismaków piszących mu scenariusze - NEGAN! Mamy rozwiązanie, które zakończy to wszystko!
- Zabicie mnie? W zemście za mord na Rudym, He's Coreanie! Szyszcze i wielu, wielu, naprawdę wielu innych?
- Nie! Ja chciałem... gad demyd, nie przejdzie mi to przez gardło! KORWL! Ty mu powiedz na co wpadałeś!!!

Chwila pełnego napięcia.

- Dzień dobry, chciałem zapytać o niezwykle ważną kwestię... czy lubi pan truskawki?

KONIEC

Si ju in februłary, on de nekst epizodłs of DE ŁOKIN DET :D

USZANOWANKO!

Buuuuuuu:(
Najpierw się zaśmiałam, ale potem przeczytałam si ju in februłary:/

Jeśli druga połowa sezonu będzie równie drętwa co obecna, to będzie jeszcze mniej przeróbek niż do tej pory :)

Pliznoł.

Oł jes. Od paru tygodni poziom TWD poleciał na łeb tak nisko, że nie mam weny na to by "dośmieszać" odbiór ostatnich epizodów ;D

Coś w tym jest...
Ale może po przerwie nabierzesz sił i wena wróci na miejsce:)

Coral w końcu umrze. Ocena ogólna o oczko w górę. :D

czemu niby umrze?
mało to osób już wychodziło nie z takich tarapatów

Myślę, że Korl nie umrze. Pewnie okaże się odporny na tego wirusa/bakterię i będzie jakiś punkt zwrotny w epidemii bo będą mieć rozkminę, czy to Korl ma takie osobiste właściwości, czy może ogólnie ludzkość się uodporniła. Przy najmniej coś ruszył by wątek, bo temat "żywych trupów" już dawno zarzucili.

Oby tak zrobili bo to aktualnie by był chyba najlepszy sposób żeby przynajmniej zbliżyć sie poziomem do sezonów 1-3. Wrócenie do początkowej fabuły ludzie vs sztywni wyjdzie serialowi tylko na dobre.

tez tak samo pomyslalem w jednym wątku, że okaze się odporny na ugryzienie chociaz z drugiej strony czy w komiksie odegrał jakas znaczaca role? Mozna i bez niego pociagnac TWD bez problemu zastepujac go jakims randomem w przypadkach gdy powinien mieć jakies znaczenie w pozniejszych scenach

Pewnie, że nie umrze... to Coral. Niestety. Pewnie jakiś kanałowy menel, ukrywający się od katastrofy pod Aleksandrią, go pogryzł.

Ja bym jego zgonem nie pogardził. Śledzę akcje w komiksie, wiem jak się może potoczyć... Jego śmierć uratuje świat przed nudą.

Sądzę, że KORAL umrze i że to po nim płakał RYYYYK! w ostatnich scenach pierwszego odcinku obecnego sezonu. Aaaaaaaaaaaaaaaaale mogę się mylić! :)

Nie będzie punktu zwrotnego, bo nawet, jeśli ktokolwiek okazałby się odporny, to nie ma ani ludzi, ani środków by pracować nad szczepionką.

Umrze, przecież miał nawet już objawy choroby - gorączka. Śmierć jest pewna. Nawet sam się zgłosił do poświęcenia przy rozmowie z Neganem. wiedział , że jest już trupem.

Ale właśnie gorączka oznacza, że organizm walczy ;-). Ja też w sumie nie jestem pewny czy Carlo po raz kolejny znowu oszuka śmierć ;-). W sumie wolałbym jednak żeby tak było. Nie dlatego, że lubię Carla (wręcz przeciwnie), tylko po śmierci młodego czeka nas kolejna dłuuuuga drama oraz pierdyliard - któraś przemiana Ryyka. A to już wszystko było. Wolałbym po prostu nawiązanie do epidemii oraz powrót wątku ludzie kontra trupy, który - jak jaskółka zwiastuje wiosnę - oznaczałby, że powoli zmierzamy ku końcowi tego tasiemca. Nie wiem, takie mam marzeznie :-)))

Carl jest trupem wyznał to w wywiadzie dodatkowo ściął włosy, poszedł do collegu i w ekipie kręcącej kolejne odcinki go brak, ludzie mówili o jego śmierci od 6 odcinka. Mi trochę smutno :(

Zawsze jednego głównego bohatera mniej. Stanowczo za dużo ich.

i tak dobrze że Michonne nie padła, bo troszkę się o nią martwiłem, na szczęście Carl ją wyręczył ;-) Teraz Rick będzie musiał niechybnie zmajstrować z nią małego Michonicka ;-)

No Rick i Michonne to mogliby zmajstrować niezłego badassa - z katana zamiast ręki :)

taki to urodziłby się pewnie w kapeluszu z dredami, a pępowinę sam se odciął małą kataną ;-D

Pierwsze co by zrobił to by zlikwidował Negana - jednym "bekiem " :)

Lub zawartością pieluchy...

ten sezon jest tak bzdurny,że nie zdziwię się jak się okaże że Carl jest odporny dzięki temu że jest prawiczkiem i w dodatku jeszcze się nie masturbował ;)

oo taaak zgadzam się. W końcu po tylu sezonach, które były coraz to gorsze- doczekałam się. Co za wspaniały prezent na gwiazdkę. Żegnaj Carl , nie będę za tobą tęskniła :D

CORAAAAAL!!!

KOWRL!!! :D

https://www.youtube.com/watch?v=H60Z_evkr-o

Genialne ;D

Jak bardzo ludziom się nudzi...
Jak bardzo dają nam w ten sposób radość...
Leżę i wyję.

Właśnie dla takich filmików Bóg stworzył Ryyyka, Corala (aka Kowrla) i Jutjub

Jak Coral pokona wirusa? (zaznacz jedną):
a)ucieknie pod śmietnik
b)okaże się odporny
c)Carol wynajdzie antidotum ratując cały świat(i przy okazji Corala)
d)łzy pokemenów uleczą ranę(musza tylko kilka złapać)
e)Negan stworzył lek dla samego siebie ale potrzebuje nowego generała wiec mu go odda

Ryyyyk dokona po prostu amputacji części ciała poniżej ugryzienia, a potem pogodzi się z Judżinem, który zamontuje Coralowi na dole gokarta i młody będzie zasuwał jak hotłils.

AHAHAHAHAHAA

Miało być "powyżej" ugryzienia, ale co tam - u Corala to co poniżej jest tyle samo warte jak to co powyżej. Niech będzie, że Judżin zamontuje mu tego gokarta zamiast głowy (tam w sumie teraz i ta widać już tylko głównie opaskę na oko i przepastny kapelusz, więc estetycznie będzie poprawa).

Ojojojoj...
Nie widziałam jeszcze, ale poczytałam...stronka "If I posted it's true" jednoznacznie mówi, co się stanie z wielbicielem puddingu...

Ogólnie przez cały odcinek...wtf? Wszystko było bez sensu... sceny z d... Może nie oglądałam zbyt uważnie ,ale czy była scena ,w której Carl został użarty? czy to jakoś przeoczyłam? Jak sobie przewijam poraz dugi widzę ,ze on od początku odcinka musial miec to ugryzienie, bo cos niemrawo wygląda od pierwszej sceny ( spocony itd) no i ta przemowa do Negana zeby ubił jego...

On pomógł w jednym odcinku temu Arabowi, który uważał, że trzeba zombie zabić aby uwolnić ich duszę (czy jakoś tak) i była taka scena kiedy Carl postanowił mu w tym pomóc i właśnie chyba wtedy go ugryzł jeden ze sztywnych, bo w sumie po wszystkim kiedy Arab zapytał się go czy wszystko okej to Carl był taki niemrawy.

Dokładnie wtedy, było widać że prawie niemożliwym było, aby wtedy wyszedł z tego cało, jego "przemowa" żeby ubił go Negan i stwierdzenie że "i tak umrę" na koniec odcinka nabrały sensu, chociaż jednej akcji nie spierdzielili, przy założeniu że nie okaże się kolejnym Jezusem w serialu na którym ugryzienia nie robią wrażenia :)
Inna sprawa że to jedna z głupszych śmierci w serialu (o ile umrze).

Dodaj do tego list pożegnalny.

W necie burza- najbliżsi Riggsa nie zostawiają suchej nitki na tym całym Gimplu- tłumaczenie, że to "pomoże ruszyć historię w serialu i pokaże jaki Ryyyk naprawdę jest"...

Po zejściu Carla serial wiele straci. Żarty, żartami. Tak na poważnie wszyscy wiedzą że to Judith jest odporna. Żegnaj Caaarllll. Nie będzie nam cię brakowało. Masz nauczkę żeby nie bawić się ze szwędaczami ( jełop).

Dla mnie ten odcinek był naprawdę udany.Po kilku słabych epizodach nastąpił półfinał, na którym naprawdę się emocjonowałem.The Walking Dead już dawno stracił na jakości i te odcinki już nie będą takie same.Ale czemu wszyscy tak na niego narzekają???Ten odcinek był naprawdę świetny.
-Prośby Carla o śmierć
-Nawrócenie Dwighta
-Bombardowanie Alexandrii
I DLA TYCH CO NIE OGLĄDAJĄ!!!
CORAL ZOSTAŁ UGRYZIONY PODCZAS OSTATNIEGO ODCINKA Z MUZUŁMANINEM, KIEDY ZOSTALI NAPADNIĘCI PRZEZ SZTYWNYCH

Przedziwny serial, oglądać 7 marnych odcinków żeby zobaczyć jeden interesujący...szkoda chłopaka.
Praktycznie brak Ricka w odcinku i nagle serial staje sie Ok , przypadek ? nie sądzę. Rick jako lider dawno sie skończył.

Dla mnie ten sezon trzymał dobry poziom do 6 sezonu.Wielkim błędem było zabicie Glenna.On był z nami od sezonu 1, to była bardzo sympatyczna i charyzmatyczna postać w tej chwili mamy ROSITE TOBINA JUGINA I JADIS.
Te postacie są nudne i bez charakteru, a postacie akie jak Maggie, Jezus czy Carol też nie są już tak przekonywujące i charyzmatyczne jak kiedyś (szczegolnie Carol) mimo tego uważam że Żywe Trupy to serial godny polecenia

"Przedziwny serial, oglądać 7 marnych odcinków żeby zobaczyć jeden interesujący...szkoda chłopaka." To nie jest przedziwność, od kilku sezonów to reguła panująca w TWD :D

Co ;D? Jak KORAL mógł zostać ugryziony przez trupa podczas szarpaniny, biegać, latać i płakać na płocie, bez oznak postępującej choroby?