aby być choć troszkę obiektywnym dotrwałem do 4 odcinka. Dotrwałem jest tu słowem jak najbardziej na miejscu gdyż już dawno nie zirytował mnie swoją fabuła, dobraniem postaci, grą aktorską, przewidywalnością, serial czy też film.
Źle dobrany aktor, fatalne dialogi, wycie silnika niczym silnik skutera, powtarzające sie sceny pościgowe z poprzednich odcinków, o fabule nie będę wspominał bo braku spójności i niewytłumaczalne, wręcz absurdalne sceny to nieporozumienie.
Jak można spieprzyć taką markę jaką miał Film "Transporter"?
Pozdrawiam