poje.... się coś żonie Barrego. mówi, że ściągnął ich tu, że obiecał że wrócą do domu, a przecież w pierwszym odcinku to Barry nie chciał jechać i powiedział żeby obiecała mu że wrócą do domu... a tak wogóle to Al Fayeed to nie ten od Diany ;-?
Żona Barrego ma to do siebie że jest bardzo dziwna, żeby nie powiedzieć głupia. Przecież na początku jak mieli jechać to ona nc nie wiedziała o tym regionie i o reżimie. Czekam aż ją Barry wsadzi do samolotu i odlecina drugi koniec świata