Naiwnie słodka, lekko dziecinna i bajkowa historia koreańskiego Kopciuszka.
Kilka długich wspólnych wieczorów przy lampce wina z żoną spędzone z tym koreańskim serialem w tle.
To już któryś z kolei koreański serial, który oglądamy i szczerze mówiąc, jestem mile zaskoczony jakością koreańskiego kina w porównaniu do...
jest właśnie z tej , popularnej kilkanaście lat temu k-dramy , jeśli ktoś widział , to wie o czym mówię . King The Land jest produkcją dobrze zagraną , z przyjemną dla ucha ścieżka dźwiękowa z popularnymi k-popowymi gwiazdami , jeśli ktoś lubi nieskomplikowane do bólu historie , trochę humoru, ładne obrazki to...
... naprawdę dobry Romans do oglądania wieczorami ... nie ma żadnego dramatu tylko samo szczęście w pełnym uśmiechu. Zgadzam się z wieloma opiniami że nie jest to żadna Rewelacja - po prostu dobry umilacz czasu - i niestety nic więcej.
Główna aktorka Yoona (Yoon-ah Im) jest przepiękna (mnie urzekła) - i nie ma w tym...
Główna bohaterka turbo irytująca a główny bohater idealny do porzygu, rycerz na białym koniu bez skazy. Oboje płascy jak wycinanki z komiksu z Bravo Girl. Jedynie wątki poboczne jako tako strawne.
Obejrzałam blisko 20 k-dram. To pierwsza, w której brakuje mi charakterystycznego klimatu Korei, który możemy znaleźć w innych obyczajowych k-dramach (może nie przeszkadzałoby mi to, gdyby jakaś akcja miała w niej miejsce). Zazwyczaj można liczyć, że nawet jeśli drama ma spore niedociągnięcia, to jej klimat ratuje...
Obejrzałalam już - oferte biznesowa oraz love to hate you i jestem w trakcie jestes moim przeznaczeniem - moze ktos poleci cos w podobnym klimacie?
Koszmarnie się wynudziłam i nie wiem czy będę w stanie dokończyć. Koleś który wg. Opisu nienawidzi jej uśmiechu już w 3 odcinku się w niej zakochuje, potem nie dzieje się nic. Po prostu nic. Chyba widziałam za dobre koreańskie seriale, potem trafiłam na ten dlatego tak mnie rozczarował. Daje 6 tylko z miłości do...
Lubię dramy, ale nie takie. Cliché goni cliché - oziębły, bogaty prezes i biedna, radosna pracownica. Nieporozumienia, wpadanie w ramiona w slowmotion, a ta scena z toaletą to już totalna żenada. Podziękuję.