Nie spodziewałam się, że Luciana tracąc synka, straci go aż na pięć lat! Miałam nadzieję, że
zostanie odnaleziony o wiele wcześniej, jeszcze jako bobas.
Będzie wychowywany przez jakichś biedaków, potem będzie sprzedawał gazety. Na ulicy spotka
go Rodrigo. Oczywiście nie od razu wszystko się rozwiąże.
Dopiero po pięciu latach Rodrigo rozwiedzie się z Galą! Masakra..... i to chyba bardziej z jej
inicjatywy niż z jego.
A mi jej nie szkoda.... No może troszeczkę na początku, ale wg mnie tle głupot zrobiła... A wyrzucenie dziecka na śmietnik... Przekroczyła granice...
I to mnie dziwi... bo w CME Gonzalo wziął rozwód z Finą.... Stwierdził, że w Meksyku jest właśnie takie prawo, że może wziąć rozwód, gdy żona nie chce się na to zgodzić... ( albo jak mąż nie chce dać żonie rozwodu)...
Tak... Matka jej nie dała miłości.... A sama dziecka nie umie wychować.... Tak, biedna Alexia..:( Dobrze, że ma tatę :)..i "ciotkę" Brygidę :):D
Jest dla niej miła i widzi jak źle traktuje córkę Gala... Była taka scenka, jak Gala dała małej na kolację coś co ta nie chciał zjeść. Alexia tego nie zjadła i Gala powiedziała, że jak tego nie zje to nic nie dostanie do jedzenia... I mała poszła głodna spać... Ale po cichu, w nocy pojawiła się "ciocia" ( ja ją tak sobie nazwałam) Brygida i przyniosła małej do pokoju szklankę mleka i coś do jedzenia..:)
Rodrigo to wzorowy tatuś :) Mała bardzo go kocha, a on ją :) wieczorem czyta jej książki i jak tylko ma czas to się nią zajmuje. Jest o wiele lepszym ojcem niż Gala matką.
Niby tak, ale już kiedyś wspominał, że chciałby mieć dziecko.... Chyba jeszcze przed ślubem z Galą, gdy chyba był z nią zaręczony...
ja w ogóle nie lubię Rodriga w tej telenoweli ale oglądam :D i miałam teraz takie dziwne odczucie... nie podoba mi się że tak szybko przeskoczyli z czasem. wolałam początek telenoweli kiedy Luciana miała jeszcze 19 lat , a teraz zrobiła się bardzo poważna i przytłoczona stratą dziecka. No i to że Jana jest już starsza , wolałam ją jaką uczennicę :D
Ja też jakoś za Rodrigiem nie przepadam... Ale jest protem, więc jakoś daje radę i czasem nawet go lubię...
Mi ten przeskok też nie bardzo przypadł do gustu...
Tak , wtedy była o wiele ciekawszą postacią bo teraz taka na siłę dojrzała. Wkurza mnie że w telenowelach facet może sobie robić na boku nie wiem ile dzieci ale i tak zostaje wspaniały i szlachetny bo to przecież protagonista :/
Tak, była spoko...:) Ale głupio zrobiła decydując się na bycie dziewczyną tego przylizanego typka...
Super było jak Fabian specjalnie ją przezywał Lola :D
Mam nadzieję, że zapłacze się na śmierć za Borisem ;)
Nie, akurat te dzieci nie mogą się w sobie zakochać, bo po pierwsze są przyrodnim rodzeństwem, a po drugie są jeszcze dziećmi.