Ubolewam nad tym, że polski DC nie robi dla nas takich cudów na Walentynki. No nie mówcie, że nie
jest słodki?
http: //www.youtube. com/watch?v=x2Bs7Zd3z2o
Mnie osobiście mega rozczulił. :))
No pewnie tak. Zależy co kto bierze za miłość, a co za zauroczenie. Ale co to za miłość, gdy się ktoś ogląda za innymi?
ogładac sie to pól biedy, nawet jak kogos sie kocha to mozna zdawac sobie sprawe że są ładniejsze dziewczyny czy przystojniejsi chłopcy ale mimo to jesteśmy z ta osobą bo ją kochamy nie tylko za wyglad.
wiec jakby Viola sie tylko obracała za chlopakami na ulicy od czasu do czasu to spoko, ale mówic ze sie kocha dwóch naraz no błagam.
Oto mi chodzi, niech podziwia sobie innych facetów, Leon na pewno też podziwia inne dziewczyny, jak każdy facet, ale kochać dwóch na raz, tak samo? "Jej serce jest podzielone na dwoje" No błagam...
albo MUZYKA JEST NIĄ. Muszę to zobaczyć w dzisiejszym odcinku, podobno Jade się z niej śmiała:)
Ktoś mądry powiedział (i to Magda w swoim opowiadaniu), że jeżeli jesteś zauroczona dwoma naraz to żadne z nich nie jest twoją miłością, ponieważ kiedy pojawi się ten jedyny to nikt inny nie będzie się liczył. <333
Ja i te moje mądrości. To jest skrócona wersja całej historii mojej babci o tym jak to kobieta może się zakochać w dwóch naraz, ale nie zapamiętałam całej długości, tylko w głowie sobie to w skrócie zapisałam.
A po co Ci taki filmik?
http://www.youtube.com/watch?v=LWIvTxNvXQg
Zapraszam na mój filmik ze scenkami z Leonettą, Naxi i Marcescą
Nudziło mi się w domu to bawiłam się moim programem i okazało się, że mogę robić wiewiórcze wersje.
haha xD a jakiego programu uzywasz?
brzmi powiedzmy ciekawie ale ja wole jednak oryginalną wersje ;p
Odkryłam, że mój program, który jest tylko wersją próbną, potrafi takie rzeczy. Teraz sobie włączyłam Aerosmith - I don't Wanna Miss A Thing i zmieniłam na wersje wiewiórek. Brzmi cudownie XDD
jezu błagam nie rób tego tej piosence, czesto sie na niej wzruszam i cos czuje ze w wiewiórczej wersji straci ten urok ;p
Nie, ale miałam ją akurat pod ręką i wrzuciłam i zmieniłam na wiewiórczą wersje. A teraz Alvin śpiewa najlepsza kicia i jakoś tam dalej to leci :D
to ze nie masz tego na kompie to akurat dobrze o tobie swiadczy ;p
ja znam to tylko dlatego ze leciało chyba na kazdym polmetku 2 klas na ktorych bylam xd
Ja to znam, ponieważ moi koledzy z klasy śpiewali to sporo czasu, no i na sylwestrze co chwilę leciało. Na szczęście zaprzestali to śpiewać i przerzucili się na Metallicę jak na angielskim mój genialny telefon włączył "Fade To Black", nawet nie wiem jak to zrobił. Wracałam z przerwy i jak porządny człowiek zatrzymałam muzykę, a tu środek angielskiego i zaczyna to lecieć. Mój telefon ma takie zdolności, że jak nie tak usiądziesz tyłkiem to się odblokuje.
Co ja mówię, nie z klasy, tylko ludzie z mojej grupy na angielski, u mnie w klasie to są same "metale".
Nie no, to jest ważne, dzięki nim przypomniałam sobie nazwę piosenki, którą zapomniałam.
Tańczy dla mnie na rurze i znowu mruga okiem, jest taka piękna, te oczy głębokie?
Na każdej wycieczce klasowej porąbany kierowca autokaru to puszcza, rzygam tym. I jeszcze wracamy na przykład z teatru o jedenastej wieczorem, wszyscy przysypiają, a ten "Bawcie się! Co tacy drętwi jesteście?"
hahahahahah xD A lepiej, jak u nas byli Niemcy z wymiany, i puszczali niemieckie szlagiery ;D
Ale mistrzem mistrzów jest moja babcia. Otóż, w mieście był koncert zespołu Oberschlesien (śląski Rammstein). A babcia była pewna, ze to tacy właśnie śpiewający szlagiery, jodłujący, wiesz, skórzane spodnie na szelkach i kapelusz z piórkiem ;D
nie, nie poszła na szczęście xD Ja byłam, stałam przy scenie, po dwóch dniach dopiero odzyskałam słuch.
U nas jak jechaliśmy na wycieczkę trzydniową to najpierw puścił coś "Straciłaś cnotę, bo co? Bo sama tego chciałaś", tyle z tego zapamiętałam, później "Wolność i swoboda"