Hej chciałam zapytać ile jest fanów Leonetty :D , ponieważ dziwi mnie jedna rzecz jak można być za Diegettą (sorry fanki
Diegetty) skoro ona nawet nie istnieje ? ;d no bo przecież Diego oszukuje Viole :d, ale dobra nieważne wracam do
pytania ile jest fanów Leonetty :P a tak wgl to zapraszam na mojego bloga o Leonettcie♥ :D
http://leonettaopowiadaniaxd.blogspot.com/ :d sorry że się reklamuje :p ale chciałabym zeby ten blog wypalil :P
Zapraszam wszystkich serdecznie :d no dobra kto jest za Leonettą ? ;d
Prawie codziennie, staram się wchodzić chodź na chwilkę. Też nie mam zbyt wiele czasu :)
ta chyba że znowu zrobią 5 pierwszych odcinków miłości, a potem dopiero zobaczymy ich razem w przedostatnim odcinku :/
Ale mam nadzieję że już ich zostawią w spokoju i zajmą się innymi parami :)
Nie jestem za Leonettą. Jest mdła, sztuczna, przesłodzona. Za Dielettą również nie jestem, Diego zasługuje na kogoś o wiele lepszego. Violka jest wiecznie nie zdecydowana, jest hipokrytką, nie umie nic zrobić, zawsze jest tą dobrą i poszkodowaną, mimo, że to ona jest twórczynią wszystkich problemów. 'Nie chcąc' ranić nikogo rani wszystkich. Nie zasługuje na żadnego faceta, powinna zostać na końcu sama (jak w moim opowiadaniu). Nie lubię jej, a właściwie nienawidzę (sorry dla jej fanów)
Miałyśmy iść z nią w sobotę do jakieś groty solnej i zgłosiło się chyba z 9 osób, a przyszły 3. Nas nie było i pani była na nas wtedy zła więc ją unikałyśmy. Do ostatniej przerwy kiedy czekałam na Izę aż się skończy przebierać...
I jeszcze założyłyśmy kaptury, a ona zaczęła się z nas śmiać. Chciałyśmy odejść ze spuszczonymi głowami, i nie zauważyłyśmy, że zagrodziła nam drogę i na nią wpadłyśmy... A później szybko uciekłyśmy :)
Byłam zawsze za Leónettą, natomiast pomału dochodzę do wniosku, że panna Muzyka nie zasługuje na żadnego z chłopaków. Wiecznie niezadowolona, mała egoistka, która nigdy nie wie, czego chce i robi problemy tam, gdzie ich nie ma. Ma umysł pięciolatki, jak dorośnie to może zasłuży na Leóna. Natomiast Dieletta jest czymś tak niezrozumiałym jak mało co. Co to za para, przepraszam bardzo, w której jedna połówka wykonuje plan Ludmiły, a druga jest w tym tylko dlatego, żeby nie zostać sama? Już nawet Caxi ma więcej sensu.
Hahah po części się z tobą zgadzam mnie tez pomału wnerwia, bo Leon na nią zasługuje całkowicie, a ona cały czas jakieś odpały xD, ale wiesz tylko pod tym względem mnie denerwuje tak to ją bardzo lubię :D
Ale w razie jakichkolwiek kłótni to zawsze Violcia jest pokrzywdzona, a wszyscy się na nią uwzięli. Nigdy nie przyjmie winy na siebie, tylko zwala na innych, to największy objaw niedojrzałości.
"jedna połówka wykonuje plan Ludmiły, a druga jest w tym tylko dlatego, żeby nie zostać sama"
Przepraszam bardzo, ale jaki był początkowy zamiar Leóna? Chciał zemścić się na Tomasie, Violka była mu obojętna. Dopiero podczas związku zaczął się zmieniać. Z Diego też tak będzie. Poza tym Vilu też później coś poczuje do Diega. Różnice są dwie:
-Ludmiła ma informacje na temat ojca Diego, którego on chce odzyskać. Później zacznie robić tylko dlatego.
-Plan Leona nie wyszedł na jaw.
"panna Muzyka nie zasługuje na żadnego z chłopaków"
A czy pan León zasługuje? Sam nie wie czego chce, wiecznie niezadowolony, taka sierotka Marysia. Jak Violka się o niego starała to on nie zwracał uwagi. Ma konsekwencje teraz. Walczy o nią tylko wtedy, gdy ma z kimś rywalizować.
Różnica polega na tym, że León chciał uwieść Violettę kiedy jej jeszcze nie znał, a już po paru dniach zmienił zdanie. Starał się o nią bardzo długo, zanim zostali parą. A Diego dopiero po dłuższym byciu w "związku" zmienił zamiar.
Druga sprawa - historia Leonetty jest jednym i tym samym, powtarzającym się schematem: są parą, Violka rozgląda się za innym, rozstają się. Potem Violka błaga o kolejną szansę, León się zgadza, są parą, Violka rozgląda się za innym, koło się zamyka. Nigdy jej nie zdradził, kiedy są razem nie myśli o innej i to chyba normalne, że jest o nią zazdrosny. Ona nigdy nie musiała mu wybaczać skoków w bok. On na nią zasługuje, ona na niego nie. Koniec tematu.
Nie chce mi się Ci tłumaczyć xd
Ale nie wmówisz mi, że specjalny pocałunek z Larą na oczach Violki nie był chamski. Vilu na występie nie wiedziała, że w usta ją pocałuje, bo miał w wargę albo gdzieś obok.
Nie był chamski pod tym względem, że raz: Lara pocałowała Leóna a nie on ją, dwa: że on i Violetta nie byli wtedy parą, więc co ją obchodzi z kim on się całuje?
Nie chce mi się z tobą kłócić, powiem tylko tyle, że Violetta jest sama sobie winna. Jeśli faktycznie denerwował ją Diego, czemu nigdy mu tego nie powiedziała? Czemu nie dostał w gębę, jak się do niej przystawiał? Czemu odbierała od niego telefony? Co, pyskować ojcu to ma siły, a chłopakowi to już postawić się nie umie? Biedactwo.
Tak, jestem za Dielettą. Bo Leonetta jest nudna.
A jak nie z Violką, to niech Diego będzie sam, albo niech poszuka kogoś lepszego :D
PS. Trafiłam ostatnio na bloga, gdzie jest parring Lara + Diego, i powiem, że coraz bardziej zaczyna mi się to podobać (tak, tak, wiem, że tak serio to nie istnieje) :D
Sprawy rodzinne... :D
Ja to teraz zupełnie nie mam czasu na nic, ale niedługo 2 tygodnie wolnego, więc trochę tu pospamuję :D
Od 24 października...
Ach, pamiętam to, jakby to było 24 października...
Nabijałam się z SuperKosiary, na forum był mały ruch, a Marrruś dodał kolejne "swoje" zdjęcie....