No cóż, jest to kiepski serialik dla kiepskich ludzi. Wyjątkowo denny, choć od czasu do czasu zdaża się usłyszeć jakiś śmieszny tekścik. Postacie i fabuła - przewidywalne do bólu. A no i jeszcze słynny Czesio, którym wszyscy się tak bez powodu zachwycją. No bo czym się tu podniecać? Tym, że powie "Dzień dobry"? Czy to jest aż tak zabawne? Czy jego buracki głos? Wytłumaczy mi ktoś? Bo jeśli to jest śmieszne to wspóczuję... ociężałości umysłowej. Ogółem to prymityw, dno i porosty. Fakt, mówiąc o "Strasznym Filmie" też można stwierdzić, że jest prymitywny, ale przynajmniej ma klasę i trzyma poziom (z wyjątkiem 4 części). Póki co, "Włatca móch" dobry jest raczej dla uczniów nędznych gimnazjów, tzw. "trudnej młodzieży" i szaraków pozbawionych własnych poglądów.
I Ruscy udowodnili, że są tak bzmyślni, że muszą kupować prawa M jak Miłość, jak by niepotrafili sami wymśleć. Sidious pomyliłeś chyba South Park z Włatcami Móch, wulgaryzmów i chamstwa jest w SP wiele więcej niż we WM. Obejrz sobie 5 serie WM. Nareszcie pojawił się polski serial(obok Świata wg. Kiepskich), który jest z trochę inną fabułą niż te inne duperele. Nie musi być tylko "grzeczna" komedia, może i być "ostrzejsza" komedia jaką jest WM.
"I Ruscy udowodnili, że są tak bzmyślni, że muszą kupować prawa M jak Miłość, jak by niepotrafili sami wymśleć."
Równie dobrze można to odwrócić w drugą stronę i powiedzieć to samo o WM.
"Nie musi być tylko "grzeczna" komedia, może i być "ostrzejsza" komedia jaką jest WM."
Mi nie przeszkadza wulgarność pod warunkiem jeśli jest odpowiednio dobrana, a nie głupio i bezmyślnie nadużywana tak jak we "Włatcach Móch". Sam lubię jak to określiłeś "ostrzejsze" komedie takie jak np. "Straszny film", który jest po prostu dla mnie kapitalny.
Cóż... Powracam. Nie oglądałem jakiegokolwiek odcinka od... nie pamiętam XD. Zresztą tak jak większość moich przyjaciół i znajomych. Tak na prawdę WM zaczyna po mału schodzić chyba z planu. Żadko już o nim słysze. Dzisiaj gdy włączyłem Filmweb to sobie o tym serialu przypomniałem. Nie jestem już antyfanem, ale nie jestem dalej fanem. Nie rozumiem jednak teraz ludzi, któży jeszcze moga to oglądać.
"Równie dobrze można to odwrócić w drugą stronę i powiedzieć to samo o WM."
Nie przypominam sobie, żeby twórcy WM kupowali prawa od twórców SP. Gdzieś czytałem, że od dawna planowano zrobić taki serial jak WM.
" Mi nie przeszkadza wulgarność pod warunkiem jeśli jest odpowiednio dobrana, a nie głupio i bezmyślnie nadużywana tak jak we Włatcach Móch".
A ty jak myślisz, że jak dzieci w klasie 2, do siebie się odzywają? Też nadużywają wulgaryzmów, i oto w tym serialu chodzi.
"Sam lubię jak to określiłeś "ostrzejsze" komedie takie jak np. Straszny film, który jest po prostu dla mnie kapitalny."
Ja mówię o serialach i w dodatku polskich, że jest wreszcie, polska ostra komedia.
A wiecie że po angielsku, Warszawa czyli Warsaw znaczy Wojnapiła(War - wojna, saw - piła).
"Nie przypominam sobie, żeby twórcy WM kupowali prawa od twórców SP. Gdzieś czytałem, że od dawna planowano zrobić taki serial jak WM."
Nie zrozumiałeś prostej analogii. Nie rozchodziło mi się to, że WM kupowało prawa od SP, tylko o to, że jak napisałeś, że Ruscy są tak bezmyślni bo nie mają własnego pomysłu i kupili prawa "M jak Miłość" to tak samo można pomyśleć, że państwa które kupiły prawa do WM też są bezmyślne bo nie miały własnego pomysłu. Teraz rozumiesz?
"A ty jak myślisz, że jak dzieci w klasie 2, do siebie się odzywają?
A co mnie obchodzą jakieś dzieci z 2 klasy. Albo jest poziom, albo go nie ma, proste!"
"Też nadużywają wulgaryzmów, i oto w tym serialu chodzi."
Jeżeli uważasz, że chodzi o nadużywanie wulgaryzmów to nie mamy o czym rozmawiać... tym zdaniem już sam udowodniłeś, na jak dennym poziomie jest ten serial.
"Ja mówię o serialach i w dodatku polskich, że jest wreszcie, polska ostra komedia."
Mówiłeś o "ostrzejszej" komedii to ci podałem przykład, proste.
"Nie zrozumiałeś prostej analogii. Nie rozchodziło mi się to, że WM kupowało prawa od SP, tylko o to, że jak napisałeś, że Ruscy są tak bezmyślni bo nie mają własnego pomysłu i kupili prawa "M jak Miłość" to tak samo można pomyśleć, że państwa które kupiły prawa do WM też są bezmyślne bo nie miały własnego pomysłu. Teraz rozumiesz?"
Twórcy sprzedali WM to znaczy że, za granicą będzie zdubbingowany, dadzą napisy albo lektora.
"Jeżeli uważasz, że chodzi o nadużywanie wulgaryzmów to nie mamy o czym rozmawiać... tym zdaniem już sam udowodniłeś, na jak dennym poziomie jest ten serial."
A jeśli, w Souuth Parku przeklinają, to odrazu mówią że jest genialny, tylko nie pisz, że mają wulgaryzmy na topie itp.
Reasumując, Włatcy móch mają swój urok, swoje rysunki, animacje, postaci i to jest ich świat bo to ich oryginalny, niepowtarzalny styl. Jeśli bohaterami są ośmiolatkowie tak jak w SP, to niemuszą być odrazu, takie same rysunki itd.
...Bo tobie się , gdy widze te zjebane seriale TVP, Polsat też się nie popisałniespodobał jakiś serial, niejest w twoim guście to odrazu denny? Mi się chce płakać. Albo jakieś nienormalne podukcje Disneya typu High Musical S. itd.
Propo, musicalu nieuznaję za gatunek filmowy ;/
Ta wypowiedź(niewiem jak to się stało)powyżej, jest niechronologicznie poprzestawiana, więc jak chcecie to uważnie to poskładajcie.
Jeśli już tak usilnie dajesz tutaj przykład SP, to dla mnie jest lepszy choć nie jest niczym wybitnym mimo, że nie oglądałem wielu odcinków. Tam jest w miarę dobry humor sytuacyjny i wulgaryzmy pokrywają się się dobrze z sytuacją. Brak jest tego zupełnie w WM, gdzie niezależnie od sytuacji zawsze padnie jakaś bezsensowna, głupia i wulgarna wypowiedź.
Oglądałeś "Straszny film"? Jeśli tak, to będziesz wiedział o czym mówię. Tam nie sposób się nie śmiać.
Poziom humoru między "Strasznym filmem" a WM to przepaść rzędu wielu lat świetlnych...
"Twórcy sprzedali WM to znaczy że, za granicą będzie zdubbingowany, dadzą napisy albo lektora. "
"M jak Miłość" twórcy sprzedali, bo Rosji się spodobał projekt...
"Włatcy móch mają swój urok, swoje rysunki, animacje, postaci i to jest ich świat bo to ich oryginalny, niepowtarzalny styl."
Rysunki to jeszcze nie wszystko, żałosne dialogi niestety odstraszają...
"Albo jakieś nienormalne podukcje Disneya typu High Musical S. itd.
Propo, musicalu nieuznaję za gatunek filmowy ;/"
High High School Musical to dno! Tego nawet nie komentuję. Kiedyś Disney był klasą samą w sobie, a jego bajki były uniwersalne i zachwycały przez wiele pokoleń. Dziś to już nie jest to samo, a biedny Walt pewnie przewraca się teraz w grobie, że tak szargają jego nazwisko.
PS - możesz nie uznawać musicalu za gatunek filmowy, co nie zmienia faktu, że gatunkiem filmowym jest.
Wiesz co we Włatcach dialogi nie odstraszają,tylko w South Parku.Cięgle klną bez sensu i fabuła jest beznadziejna.a
"Poziom humoru między "Strasznym filmem" a WM to przepaść rzędu wielu lat świetlnych..."
Jeśli kogoś śmieszy koleś wkładający sobie fiuta do odkurzacza, albo wystrzelenie laski pod sufit strumieniem spermy... (tylko nie pisz, że to superwysublimowany humor, bo parodiował "Koszmar z ulicy Wiązów").
Odnośnie "Strasznego filmu" można by napisać coś takiego:
(parafrazując pewną znajomą wypowiedź, pozwoliłem sobie poprawić błędy i literówki)
Dziadostwo i lura...
No cóż, jest to kiepski film dla kiepskich ludzi. Wyjątkowo denny, choć od czasu do czasu zdarza się usłyszeć jakiś śmieszny tekścik. Postacie i fabuła - przewidywalne do bólu. A no i jeszcze słynny Shorty, którym wszyscy się tak bez powodu zachwycają. No bo czym się tu podniecać? Tym, że upali się jak świnia i rechocze jak idiota? Czy to jest aż tak zabawne? Czy jego buracki głos? Wytłumaczy mi ktoś? Bo jeśli to jest śmieszne to współczuję... ociężałości umysłowej. Ogółem to prymityw, dno i porosty. Fakt, mówiąc o "Włatcach móch" też można stwierdzić, że są prymitywni, ale przynajmniej mają klasę i trzymają poziom (z wyjątkiem niektórych odcinków). Póki co, "Straszny film" dobry jest raczej dla uczniów nędznych gimnazjów, tzw. "trudnej młodzieży" i szaraków pozbawionych własnych poglądów.
Podobny bełkot jak wyżej można napisać na temat większości produkcji. Sam do "Strasznego filmu" nic nie mam, można się pośmiać, ale pisanie jaki to "SF" ma wysoki poziom i klasę w przeciwieństwie do "WM" to spore nadużycie.
Tak sobie właśnie przejrzałem forum "SF" i temat z ulubionymi scenami użytkowników. Oto co ciekawsze komentarze:
"Ogólem film mnie rozwalił,a najlepsze sa sceny ze spalonym Shortim i Mordercą np.jak Morderca i reszta jarają a pożniej rapuja."
"Zdecydowanie najlepszy jest spalony Shorty mówiący:"Can I tell you a secret...I see dead people ahahahhaha :D :D :D" hiehie"
"Lol on rzucil w nia lodem zeby se na cos tam polozyla a potem powiedzial ze idzie bo lud na glowe bo ja walna: =)
A mi sie najbardziej podobala scenka przynajmniej najbardziej sie usmialem przy tym.. Jak cindy byla w lozku z bobim ten moment jak juz w nia wszedl a ona Jak mam na imie dziwnko? Walnela go w twarz i potem tak zaryczala jak lew a bobi juz dochodzil do orgazmu i caly dom sie trzesl (lol2)"
"Mnie sie najbardziej podoba scena kiedy Greg znajduje w swojej szafce zdjęcie swojego MALEGO :D a pozatym jak Shorty sie najarał. Aha i jeszcze jak Doofy się ujawnia :D heh wogóle cały film jest śmieszny"
"ehehhehehe...początek był dobry jak ta biegnie blondyna ulicą i błaga o pomoc.....a matka ojcu własnie ciągnie faje i rozproszeni przejechali córke i nawet sie nie zorientowali ehhehheheheehehheeeeeeeeeeeeee"
"[1] Jak Shorty udziela wywiadu przed szkoła ;D (ogólnie Shorty rządzi!)
[2] Scena, kiedy Morderca jarał z akwarium i podsumowanie "gooooood shiiiit" ;D A potem od razu inna mina na masce ;D
[3] Walka Cindy z Morderca ;D"
Te komentarze mówią o filmie wszystko. Jak pisałem, nic do "SF" nie mam, jest tak głupi, że aż śmieszny i można od biedy obejrzeć, ale nie wmawiajcie mi proszę, że to komedia z klasą i na wysokim poziomie, bo śmiechem zabiję :P.
Sidious, WM twoim zdaniem są gorsi od SF, może dlatego bo są polscy? Może jak by szkopy taką kreskówkę wyprodukowali, to może byś oglądał z paczką popcornu w rękach?
Może musical jest gatunkiem filmowym, ale jest za pusty jak na film. To coś można nazwać cyrkiem teatralno-taneczno-śpiewającym. Niestety tak jak pornol, ale inny temat.
"Jeśli kogoś śmieszy koleś wkładający sobie fiuta do odkurzacza, albo wystrzelenie laski pod sufit strumieniem spermy... (tylko nie pisz, że to superwysublimowany humor, bo parodiował "Koszmar z ulicy Wiązów")."
Dla mnie to dobry humor sytuacyjny, a rolę parodii spełniał świetną.
"Podobny bełkot jak wyżej można napisać na temat większości produkcji. Sam do "Strasznego filmu" nic nie mam, można się pośmiać, ale pisanie jaki to "SF" ma wysoki poziom i klasę w przeciwieństwie do "WM" to spore nadużycie."
Jak chcesz to nazywaj to sobie jak ci się podoba. I nie można w ten sposób napisać o większości produkcji. A w porównaniu z WM to przewyższa tą kreskówkę o wiele poziomów.
"A no i jeszcze słynny Shorty, którym wszyscy się tak bez powodu zachwycają. No bo czym się tu podniecać? Tym, że upali się jak świnia i rechocze jak idiota?"
Wiele zachowań w filmie jest śmiesznych samych w sobie. A jeśli chodzi o tego typu konkretne sytuacje, jaką jedną z nich wymieniłeś to na pierwszy rzut oka nie musi wydawać się śmieszna, ale jak się spojrzy głębiej na SAM SPOSÓB w jaki scenka jest odgrywana : mimika, gesty - z tego się ludzie wówczas śmieją (i nie ważne jest wtedy czy scenka jest głupia). Dlatego przeróbka mojego tekstu jest kompletnie nietrafiona, zwłaszcza, że film ciebie samego bawi jak stwierdziłeś sam.
"Te komentarze mówią o filmie wszystko. Jak pisałem, nic do "SF" nie mam, jest tak głupi, że aż śmieszny i można od biedy obejrzeć, ale nie wmawiajcie mi proszę, że to komedia z klasą i na wysokim poziomie, bo śmiechem zabiję :P."
Nie, te komentarze nie mówią nic o filmie. Mówią co najwyżej o poziomie wypowiedzi rozmówców, choć argumenty podawali dobre, bo rzeczywiście te scenki śmieszą. Komedia jako samo to klasy raczej nie ma, bo klasę to może mieć "Czas Apokalipsy" albo "Zielona Mila". Natomiast ma dobry poziom humoru, świetna parodia.
PS - oglądałeś "Epic Movie"? To też parodia filmów (podróba "Strasznego filmu"), ale za to jaka gówniana...
Twój poziom jest oczywiście największy, długo się trzymasz wiesz? Znasz się na humorach jaki jest sytuacyjny, jaki gówniany, jeszcze jakiś sraki, więc o czym mowa? Przenieś się na forum SF, i wypisujcie jaka część, scenka, aktor/aktorka z filmu wam się najbardziej podobała.
"Jak chcesz to nazywaj to sobie jak ci się podoba. I nie można w ten sposób napisać o większości produkcji."
Oczywiście, że można. Zawsze znajdzie się ktoś, komu nie będzie coś odpowiadało, czego jesteś świetnym przykładem. Zresztą odwiedź forum "SF" i powojuj trochę w jego obronie.
"A w porównaniu z WM to przewyższa tą kreskówkę o wiele poziomów."
Ile? Dwa, trzy? :) Daj sobie chłopie spokój z tymi poziomami, humor to nie kawałek drewna, nie zważysz go ani nie zmierzysz. Jednego śmieszy, innego nie.
"Nie, te komentarze nie mówią nic o filmie. Mówią co najwyżej o poziomie wypowiedzi rozmówców, choć argumenty podawali dobre, bo rzeczywiście te scenki śmieszą."
Skoro poziom rozmówców jest taki, a nie inny, to dla kogo jest ten film? Kiepski film dla kiepskich ludzi, czyż nie?
"Wiele zachowań w filmie jest śmiesznych samych w sobie. A jeśli chodzi o tego typu konkretne sytuacje, jaką jedną z nich wymieniłeś to na pierwszy rzut oka nie musi wydawać się śmieszna, ale jak się spojrzy głębiej na SAM SPOSÓB w jaki scenka jest odgrywana : mimika, gesty - z tego się ludzie wówczas śmieją (i nie ważne jest wtedy czy scenka jest głupia)."
Taaa... nie ma to jak wgłębiać się we wkładanie fiuta do odkurzacza, albo strzelanie spermą pod sufit. Litości człowieku.
"Dlatego przeróbka mojego tekstu jest kompletnie nietrafiona, zwłaszcza, że film ciebie samego bawi jak stwierdziłeś sam."
Mogę obejrzeć przy piwku i się pośmiać, ale daleko mi do tego, żebym zachwycał się jego głębią czy poziomem i pisał jaki to jest kapitalny. A przeróbka tekstu miała pokazać, że pod ten schemat można podpiąć także inne produkcje. Zresztą na forum "SF" jakiś koleś pisał coś o "umysłowej impotencji odbiorców", czy jakoś tak, robisz dokładnie to samo, tylko tutaj. Na forach wielu produkcji jest cała masa takich ludzi i Ty, czy tamten gość nie jesteście odosobnionymi przypadkami.
"Komedia jako samo to klasy raczej nie ma, bo klasę to może mieć "Czas Apokalipsy" albo "Zielona Mila". Natomiast ma dobry poziom humoru, świetna parodia."
"Fakt, mówiąc o "Strasznym Filmie" też można stwierdzić, że jest prymitywny, ale przynajmniej ma klasę i trzyma poziom"
Co jest? Zaczynamy się gubić w tym co piszemy?
"PS - oglądałeś "Epic Movie"?"
Nie.
Teraz znowu skopiuje twoją wypowiedź i zacznie coś pisać. Ciekkawe jak ten Straszny film będzie dalej taki super, w piątej części, która prawdopodobnie jest już w produkcji.
A dlaczego mam nie odpisać? Co? Zabronisz mi? Też jestem ciekaw i czekam na piątkę, bo 4 faktycznie nie była za dobra.
"Sidious, WM twoim zdaniem są gorsi od SF, może dlatego bo są polscy? Może jak by szkopy taką kreskówkę wyprodukowali, to może byś oglądał z paczką popcornu w rękach?"
Co to jakieś teorie z dupy wyssane? Dla mnie WM to mogą sobie być nawet produkcji kanadyjskiej, to i tak zawsze będą shitem...
Do łoszo :
"Oczywiście, że można. Zawsze znajdzie się ktoś, komu nie będzie coś odpowiadało, czego jesteś świetnym przykładem. Zresztą odwiedź forum "SF" i powojuj trochę w jego obronie. "
To wymyśl cwaniaku coś na temat "Zielonej Mili" albo "Ojca Chrzestnego". No jestem ciekaw...
"Skoro poziom rozmówców jest taki, a nie inny, to dla kogo jest ten film? Kiepski film dla kiepskich ludzi, czyż nie?"
Potrafią go lubić ludzie zarówno inteligentni jak i idioci, ale ty zaraz wyjedziesz mi tu, że tak samo jest z WM. Może i znajdzie się paru rozumnych...
"Taaa... nie ma to jak wgłębiać się we wkładanie fiuta do odkurzacza, albo strzelanie spermą pod sufit. Litości człowieku."
Może lepiej zagłębić się w ten tekst :
"Andżelika - Ty,yy chamie
Anusiak - A chcesz wryj???!!!
Konieczko - właśnie,nie wyzywaj się ty gupiaaa cipooo
Andżelika - hee a ty wogóle wiesz co to jest cipa ??karyplu!"
Jak mi powiesz, że jest śmieszny i że ci się podoba, to cię wyśmieję. Bo właśnie tylko skończonym debilom może się to podobać.
"Mogę obejrzeć przy piwku i się pośmiać, ale daleko mi do tego, żebym zachwycał się jego głębią czy poziomem i pisał jaki to jest kapitalny."
Tego rodzaju filmom nie potrzebna jest głębia, zadaniem "Strasznego filmu" jest bawić i świetnie spełnia tą rolę. Może dla odmiany najeżdżania na niego napisz teraz co ci się w nim podobało. Jestem ciekaw...
Co jest? Zaczynamy się gubić w tym co piszemy?
Co do tego, że trzyma poziom to podtrzymuję. Jeśli chodzi o klasę to faktycznie może źle to ująłem, to określenie nie pasuje do parodii.
Ogółem "Epic Movie" to dno i nie polecam, ale jeśli chodzi o rozeznawcze porównanie ze "Scary movie" to się nadaje. Świetnie pokazuje, że parodie robione w tym stylu nie muszą być wcale fajne.
"To wymyśl cwaniaku coś na temat "Zielonej Mili" albo "Ojca Chrzestnego". No jestem ciekaw..."
Mógłbym napisać stek bzdur, ale nie mam takiej potrzeby, bo obydwa filmy bardzo lubię. Nie zmienia to jednak faktu, że zdarzają się osoby, które się na tych produkcjach nudzą i różne pierdoły wypisują. Taki już niestety urok fw. Choćby film był nie wiadomo jak dobry, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie narzekał.
"Potrafią go lubić ludzie zarówno inteligentni jak i idioci, ale ty zaraz wyjedziesz mi tu, że tak samo jest z WM. Może i znajdzie się paru rozumnych..."
A nie jest tak? To, że lubię WM, "American Pie" czy przykładowo "SF", nie oznacza, że ograniczam się tylko do tego typu produkcji. Tym bardziej nie oznacza też, że jestem jakimś głąbem. To raczej uważanie ludzi za debili na podstawie tego co oglądają nie świadczy o kimś zbyt dobrze.
"Andżelika - Ty,yy chamie
Anusiak - A chcesz wryj???!!!
Konieczko - właśnie,nie wyzywaj się ty gupiaaa cipooo
Andżelika - hee a ty wogóle wiesz co to jest cipa ??karyplu!"
Dialog wprost wyjęty z korytarza podstawówki. Głupi i prymitywny? Owszem, taki właśnie ma być. Średnio śmieszny, w serialu były lepsze rzeczy, widać, że mało widziałeś. Jednak ma odbicie w rzeczywistości, twórcy często używają tego typu języka, aby ośmieszyć absurd dziecięcego myślenia nawiązując jednocześnie np. polityki, historii, czy innych wydarzeń.
"Jak mi powiesz, że jest śmieszny i że ci się podoba, to cię wyśmieję. Bo właśnie tylko skończonym debilom może się to podobać."
Skoro ten dialog może się podobać tylko debilom, to ja już naprawdę nie wiem komu może się podobać obciąganie odkurzaczem :).
"Może dla odmiany najeżdżania na niego napisz teraz co ci się w nim podobało. Jestem ciekaw..."
Moja ulubiona scena to ta, w której bohaterowie dziwią się, że nigdzie nie ma ciała ich kolegi/koleżanki (nie pamiętam już), ani śladów krwi, a morderca zasuwa za ich plecami z mopem i ciągnie worek ze zwłokami. :) Nie powiem, że na filmie się nie śmiałem, śmiałem się sporo, nawet na tym mega wytrysku. Śmiałem się w pełni świadom tego, że to co oglądam jest zwyczajnie debilne, tak debilne, że aż śmieszne. Nic nie mam do "SF", ani do fanów, dopóki nikt mi nie wmawia, że to jakiś humor na wysokim poziomie, a przy okazji, że "WM" to gówno. Spójrz prawdzie w oczy, "SF" jest głupi, niesmaczny i prymitywny, ale nie znaczy to wcale, że ten kto się ze "SF" śmieje jest głupi i prymitywny. Prymitywne i głupie jest ocenianie ludzi w taki sposób, co za tym idzie TY jesteś głupi i prymitywny. Dziękuję za uwagę.
Zgadzam się całkowicie, choć serial ledwo co widziałem , ma ode mnie 1/10. Nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy się nim tak podniecają bo jest czym ? Tak jak napisał autor. Już lepiej obejrzeć podobnie słabe kartony na 4fun.tv ale one są przynajmniej krótkie i widać , że są robione na 'jaja' z których niektóre są na prawdę śmieszne :)
"Mógłbym napisać stek bzdur, ale nie mam takiej potrzeby, bo obydwa filmy bardzo lubię. Nie zmienia to jednak faktu, że zdarzają się osoby, które się na tych produkcjach nudzą i różne pierdoły wypisują. Taki już niestety urok fw. Choćby film był nie wiadomo jak dobry, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie narzekał."
Próbujesz tu znowu nawiązać analogię do tego, że zawsze znajdą się też przeciwnicy "WM" którym coś nie podpasuje, ale jedna zasadnicza różnica - "Zielona Mila" to nie "WM". Tak jak znajdzie się 1 półmózg oceniający źle na 1000 oglądaczy, tak na "WM" będzie mniej więcej proporcja 50:50, proste :).
"A nie jest tak? To, że lubię WM, "American Pie" czy przykładowo "SF", nie oznacza, że ograniczam się tylko do tego typu produkcji. Tym bardziej nie oznacza też, że jestem jakimś głąbem. To raczej uważanie ludzi za debili na podstawie tego co oglądają nie świadczy o kimś zbyt dobrze."
Te filmy stoją na wyższym poziomie od "WM" i o ile potrafię zrozumieć ludzi oglądających komedie typu "American Pie", tak przy "WM" będę się kierował jednoznacznie, gdzie może znajdą się niektóre wyjątki od reguły.
"Dialog wprost wyjęty z korytarza podstawówki. Głupi i prymitywny? Owszem, taki właśnie ma być. Średnio śmieszny, w serialu były lepsze rzeczy, widać, że mało widziałeś. Jednak ma odbicie w rzeczywistości, twórcy często używają tego typu języka, aby ośmieszyć absurd dziecięcego myślenia nawiązując jednocześnie np. polityki, historii, czy innych wydarzeń."
Taki ma być. I dlatego ma to uchodzić mu płazem? Ostatnio dużo tego w TV w stylu niby "błyskotliwe prostactwo" (nawet nie myśl o porównaniu z "SF"). Taka tandeta, twórcy puszczają oko do oglądacza itp. śmieją się z rzeczywistości... A jak jest naprawdę? Śmieją się ale z takiego głupka jak TY, bo myślisz, że puszczają do ciebie oko, a tak naprawdę kręcą kichę bo na nic lepszego ich nie stać. A ty te wszystkie bałamutnie kupujesz jak ten frajer z resztą motłochu i reżyserek się z was śmieje, bo stworzył gówno, a wy jesteście tym oczarowani.
"Skoro ten dialog może się podobać tylko debilom, to ja już naprawdę nie wiem komu może się podobać obciąganie odkurzaczem :)."
Np. tobie ;) "Nie powiem, że na filmie się nie śmiałem, śmiałem się sporo, nawet na tym mega wytrysku. Śmiałem się w pełni świadom tego, że to co oglądam jest zwyczajnie debilne, tak debilne, że aż śmieszne."
Ta scenka co wymieniłeś jest na tym samym poziomie...
I co? Gubimy się w zeznaniach?
Scenki w "Strasznym filmie" potrafią być tak głupie, że aż śmieszne, natomiast scenki we "Włatcach Móch" są tak głupie, ale już niestety nie śmieszne.
Dziękuję.
""Zielona Mila" to nie "WM". Tak jak znajdzie się 1 półmózg oceniający źle na 1000 oglądaczy, tak na "WM" będzie mniej więcej proporcja 50:50, proste :)."
Tu masz rację. Patrząc na forum WM również myślę, że co najmniej 50 półmózgów oceniających źle na 100 oglądaczy się znajdzie, z jednym właśnie dyskutuję ;).
"Te filmy stoją na wyższym poziomie od "WM" i o ile potrafię zrozumieć ludzi oglądających komedie typu "American Pie", tak przy "WM" będę się kierował jednoznacznie, gdzie może znajdą się niektóre wyjątki od reguły."
No tak, jak je sobie ustawię na półce wyżej, to może będą stały na wyższym poziomie.
"Np. tobie ;)
Ta scenka co wymieniłeś jest na tym samym poziomie...
I co? Gubimy się w zeznaniach? "
Skądże ;). To, że się z czegoś śmieję nie znaczy, że mi się to podoba. Z Ciebie też się śmieję, ale nie znaczy to, że podoba mi się to co robisz. Ty oglądając "SF" śmiejesz się i piejesz z zachwytu z myślą "jaki kapitalny humor sytuacyjny", ja myślę "kto mógł wymyślić coś tak głupiego". Zresztą widać to po ocenach, u Ciebie "SF" ma 9, czy tam 10 i jest w ulubionych, u mnie ma 5, czyli pośmiałem się i było fajnie ale specjalnie mnie nie zachwycił i za bardzo nie mam ochoty do niego wracać. Takiego dajmy na to "Kilera", "Jak rozpętałem drugą wojnę światową", "Samych Swoich", czy co lepsze odcinki "WM" mogę oglądać do znudzenia i mogę bez wątpienia stwierdzić, że mi się te filmy podobają, ale już oglądać Doofy'ego z odkurzaczem więcej niż raz mi się zbytnio nie chce i raczej nie mogę powiedzieć, że mi się to podoba, nawet zważywszy na fakt, że za pierwszym razem się śmiałem. Tyle.
"Scenki w "Strasznym filmie" potrafią być tak głupie, że aż śmieszne, natomiast scenki we "Włatcach Móch" są tak głupie, ale już niestety nie śmieszne."
Może jeszcze zabroń mi się z tego śmiać :).
"Tu masz rację. Patrząc na forum WM również myślę, że co najmniej 50 półmózgów oceniających źle na 100 oglądaczy się znajdzie, z jednym właśnie dyskutuję ;)."
Ja tu widzę 50 przeciwników "WM" na rzeszę kretynów :). Oj, dyskusje do lustra nie bywają budujące ;-)).
"Skądże ;). To, że się z czegoś śmieję nie znaczy, że mi się to podoba. Z Ciebie też się śmieję, ale nie znaczy to, że podoba mi się to co robisz. Ty oglądając "SF" śmiejesz się i piejesz z zachwytu z myślą "jaki kapitalny humor sytuacyjny", ja myślę "kto mógł wymyślić coś tak głupiego". Zresztą widać to po ocenach, u Ciebie "SF" ma 9, czy tam 10 i jest w ulubionych, u mnie ma 5, czyli pośmiałem się i było fajnie ale specjalnie mnie nie zachwycił i za bardzo nie mam ochoty do niego wracać. Takiego dajmy na to "Kilera", "Jak rozpętałem drugą wojnę światową", "Samych Swoich", czy co lepsze odcinki "WM" mogę oglądać do znudzenia i mogę bez wątpienia stwierdzić, że mi się te filmy podobają, ale już oglądać Doofy'ego z odkurzaczem więcej niż raz mi się zbytnio nie chce i raczej nie mogę powiedzieć, że mi się to podoba, nawet zważywszy na fakt, że za pierwszym razem się śmiałem. Tyle."
Popierdolił, popierdolił... i gówno z tego wyszło :)
"Może jeszcze zabroń mi się z tego śmiać :)."
Nie muszę ci tego zabraniać, zawsze możesz dalej być tym matołem i to uwielbiać ;-)).
"Ja tu widzę 50 przeciwników "WM" na rzeszę kretynów :). Oj, dyskusje do lustra nie bywają budujące ;-))."
Nie udawaj głupszego niż jesteś ;).
"Nie muszę ci tego zabraniać, zawsze możesz dalej być tym matołem i to uwielbiać ;-))."
Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że uważasz mnie za matoła. Gdybym był dla Ciebie autorytetem- wtedy bym się zmartwił ;).
"Nie udawaj głupszego niż jesteś ;)."
O kurczę, ale mi żeś pojechał teraz, co ja teraz zrobię? Wiem pójdę się z tego wszystkiego... wysikać ;-))
"Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że uważasz mnie za matoła. Gdybym był dla Ciebie autorytetem- wtedy bym się zmartwił ;)."
Myślę, że nie powinieneś się cieszyć z tego, że jesteś matołem, ale skoro twa głupota cię tak podbudowuje to oki ;-)).
Twoje słówka świetnie cię obrazują :
jesteś zwyczajnie debilny, tak debilny, że aż śmieszny. ;-))
"O kurczę, ale mi żeś pojechał teraz, co ja teraz zrobię? Wiem pójdę się z tego wszystkiego... wysikać ;-))"
Odkurzacza nie zapomnij ;).
"Odkurzacza nie zapomnij ;)."
Oki, tylko podaj mi swój adres, żebym wiedział gdzie ci go podrzucić ;-).
"Oki, tylko podaj mi swój adres, żebym wiedział gdzie ci go podrzucić ;-)."
żal.pl
Tylko na tyle cię stać? Widzę, że wymiękasz jak mała panienka. No co się stało? Brak weny?
Poproś tego pana ze swojego avatara, żeby przytulił cię do swojego silnego i muskularnego torsu, no i ewentualnie poklepał po dupie, to może ci przejdzie ;-)).
Jeden dzień mnie nie było na tym forum, i proszę rozkręciła się, sympatyczna pogawędka.
Sidious - Ja zauważyłem, że ty brakiem weny zabłysnąłeś 5 wypowiedzi wzwyż. Wtedy twoja wypowiedź osiągneła poziom(jakże częste widziane w twoich wypowiedziach) idiotyczny. Aż żal. Może napisany powyżej dialog Anusiaka, Konieczki i Andżeliki, nie jest świetnym humorem sytuacyjnym? Jest dobrym humorem. I ja się teraz nieośmieszam, bo nikt nie jest tak prymitywny jak ty Sidi.
sebo357 czy jak tam się wabisz saba ;-), powiedz swojej mamie, żeby przestała cię już karmić tym Domestosem, bo ci za bardzo mózg wyczyścił i przez to nie wiesz co piszesz :-)).
Look down.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Co skończyły ci się komentarze szwabski kacapie? - Bez komentarza
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA HA...wniosłeś na te forum trochę humoru, może sytuacyjnego, skoro tak dobrze się znasz na nim. Weź przestań, Sidi jak długo tak można? Posłuchaj sobie "No Stress" Laurenta Wolfa i...się zamknij.
"Możesz mi co najwyżej lampy wypucować koniozgryzie, pod warunkiem jak ci pozwolę... :-)"
Pozwalać to sobie możesz, dziewce z Peru...zgadnij czego...
Spokój, cisza przed burzą, która zaraz się zacznie kiedy w cudownym mózgu małego Sidiego, powstanie kolejny pomysł na nowe zdanie...
Taaa jesttt wielki fan wm atakuje seba357.Piszesz o sidiousie "Ja zauważyłem, że ty brakiem weny zabłysnąłeś 5 wypowiedzi wzwyż" a nie patrzysz na wypowiedzi swojego ziomka Łosza który nie wiedział co napisać wieć pisał byle cos napisać ,nie dziwie sie że podoba wam sie humor z wm skoro zatrzymaliście sie na poziomie 8 klasisty przykro mi z tego powodu.
"Taaa jesttt wielki fan wm atakuje seba357.Piszesz o sidiousie "Ja zauważyłem, że ty brakiem weny zabłysnąłeś 5 wypowiedzi wzwyż" a nie patrzysz na wypowiedzi swojego ziomka Łosza który nie wiedział co napisać wieć pisał byle cos napisać ,nie dziwie sie że podoba wam sie humor z wm skoro zatrzymaliście sie na poziomie 8 klasisty przykro mi z tego powodu."
A ja się nie dziwię że podoba wam się humor ze Strasznego filmu, skoro zwłaszcza ty Codyweed, zatrzymałeś się w czasie i niewiesz, że niema 8 klas. Patrze na wszystkie wypowiedzi i stwierdzam, że najbezsensowniejsze są właśnie te Sidiego. Właśnie gdzie on się podział? Brak weny?, hahahahahahaaa...
saba myślał, myślał i wymyślił... co?
No wydawało mi się, że przy zapalonej lampce przez 39 minut dasz jakiś popis swoich umiejętności pisarskich i umysłowych nasz ty mistrzu ciętej riposty ;-)). A tu niestety zonk! Wiesz co? Takimi ochłapami to możesz nakarmić swoją bezzębną matkę...
"Pozwalać to sobie możesz, dziewce z Peru...zgadnij czego... "
No czego na przykład? Ja mogę sobie pozwolić z Peruwianką na pójście do kina, a tobie póki co nie zaproponuje na razie niczego lepszego niż wypastowanie mi butów.
"Spokój, cisza przed burzą, która zaraz się zacznie kiedy w cudownym mózgu małego Sidiego, powstanie kolejny pomysł na nowe zdanie..."
A i jeszcze jedno, nie małpuj po mnie pomysłu pedale.
codyweed chyba szkoda na nich czasu i tak nie zrozumieją, choćbyś miał im cegłą do głowy wbijać. Tak zacięcie starają się bronić "WM", tylko nawet nie wiedzą jak go bronić i to jest najśmieszniejsze, ale za to potrafią najeżdżać. Saba to pies łosza, który jest dla niego guru. W tej hierarchii saba jest głupszy od niego, dlatego musiał znaleźć sobie trochę mądrzejszego od siebie poplecznika, który starałby się bronić jego "ideałów".
Sądzę, że ten pies saba zaraz coś odburknie. Tak pewnie będzie, a więc liczę na ciebie piesku, daj głos ;-)).
HAHAHAHAHAHAHA...właśnie, z tych popierdół jedynie można się tylko pośmiać, ale od początku. Zacznijmy może od tego, od czego jest forum Sidi? Niewiesz? To kurwa się dowiedz. Na tym forum omawiamy serial pt. "Włatcy móch", a z tych wszystkich twoich wypowiedzi Sidi, mogę wywnioskować jedno - zamiast normalnie pisać, to ty piszesz jakieś cholernie popierdolone bzdury i obrażasz ludzi, ahhhh straszne! Mi to lotto, co ty se piszesz. Internet jest wolny. Gratuluję ci charyzmy i lekkości.
"A i jeszcze jedno, nie małpuj po mnie pomysłu pedale"
Spierdalaj.
" codyweed chyba szkoda na nich czasu i tak nie zrozumieją, choćbyś miał im cegłą do głowy wbijać. Tak zacięcie starają się bronić "WM", tylko nawet nie wiedzą jak go bronić i to jest najśmieszniejsze, ale za to potrafią najeżdżać. Saba to pies łosza, który jest dla niego guru. W tej hierarchii saba jest głupszy od niego, dlatego musiał znaleźć sobie trochę mądrzejszego od siebie poplecznika, który starałby się bronić jego "ideałów".
Sądzę, że ten pies saba zaraz coś odburknie. Tak pewnie będzie, a więc liczę na ciebie piesku, daj głos ;-))."
Ty oczywiście wiesz jak bronić swojego zdania na temat WM, rzucanie wyzwiskami jest to bardzo proste - i to jest bardzo śmieszne ;/.
Guru i pies, to samo można powiedzieć o Sidim i Codym. Zgadnijcie kto jest głupszy ;).
A więc Sidi, najwyższy czas na to, żebyś zamknął swą mordę.
Ty niezrozumiesz, że to ty zacząłeś tą "wojnę", więc musisz się liczyć, że będzie sporo chętnych, żeby ją skończyć. Życzę zdrowego rozsądku na to, na co zamieszczasz w swoich wypowiedziach.
Sajonara.
I jeszcze jedno.
Trzeba być porządnie popierdolonym cwelem, żeby kojarzyć słowo Saba i Seba, tym człowiekiem jest mały Sidi.
No posłuszny piesek, wiedziałem, że zaszczeka... ;-))
"HAHAHAHAHAHAHA...właśnie, z tych popierdół jedynie można się tylko pośmiać, ale od początku. Zacznijmy może od tego, od czego jest forum Sidi? Niewiesz? To kurwa się dowiedz. Na tym forum omawiamy serial pt. "Włatcy móch", a z tych wszystkich twoich wypowiedzi Sidi, mogę wywnioskować jedno - zamiast normalnie pisać, to ty piszesz jakieś cholernie popierdolone bzdury i obrażasz ludzi, ahhhh straszne!"
I kto to mówi? A ty co żeś takiego sensownego napisał? Oprócz pieprzenia głupot i pustego śmiechu, wynikającego z własnego nieokreślonego samozachwytu, to nic tu żeś nie wniósł.
"Ty oczywiście wiesz jak bronić swojego zdania na temat WM, rzucanie wyzwiskami jest to bardzo proste - i to jest bardzo śmieszne ;/.
Guru i pies, to samo można powiedzieć o Sidim i Codym. Zgadnijcie kto jest głupszy ;). "
Ty... ;-))
Tiaaa... gratuluję obrony twojego zdania - "HAHAHAHAHAHAHA..." ;-)). Naprawdę wspaniała obrona, tak trzymaj piesku :-))
"Trzeba być porządnie popierdolonym cwelem, żeby kojarzyć słowo Saba i Seba, tym człowiekiem jest mały Sidi."
Cwelem to jest twój stary, ale przygotuj się, bo niedługo przejmiesz po nim schedę i niebawem ty będziesz zabawiać jego kolegów z więziennej pryczy ;-)). Dla mnie zawsze będziesz pieskiem sabą :), także trzym się pieseczku, mam nadzieję, że coś jeszcze tu odszczekniesz. Trzymam za ciebie kciuki, nie zawiedź mnie i zaszczekaj coś jeszcze.
Liczę na ciebie ;-)).