Ja bym naprawdę pragnęła by za wiedźmina wzięła się jakaś dobra ekipa z USA. Żeby wiedźmina zagrał np. Hugh Jackman a Yennefer - Katie Beckinsale. Piękna Yennefer na pewno nie oddaje p. Wolszczak - przepraszam jeśli kogoś uraziłam.
Wyszedłby kolejny hit kasowy bo Polaków chyba na to nie stać, może kiedyś - teraz nie. A jestem ciekawa filmowej wersji ponieważ książka zawładnęła moim życiem już dawno.
Pozdrawiam.
Geralt jako Hugh Jackamann okej, Yennefer Helena, też ok i to bardzo ok bo ją lubię i pasuje do tej roli, Scarlet jako Triss też mi pasi, bardzo dobry pomysł żeby dac Deppa jako Jaskra i Reno jako Bonharta, Dijkstra Teratino ok, Pacino jako Vilgeforz to bym chciał zobaczyc
Moim zdaniem Wiedźmina powinien zagrać ten aktor co grał we Władcach Pierścieni Eomera... kojarzycie go?
No tak, jak film nie widał miliardów na efekty specjalne, nie jest wypełniony amerykanizacją, sylikonowym biustem i przerostem formy nad treścią to jest straszliwia bieda kinematograficzna. Pan Andrzej Sapkowski nie jest Tolkienem, nie jest anglikiem, jest Słowianinem, Polakiem. Napisał historię Wiedźmina w realiach słowiańskich i wg mnie tylko Słowianie będą mogli zrobić prawdziwie słowiański film. To że nie jest efektowny pod każdym względem i nie ma amerykańskiego akcentu, nie oznacza, że jest zły. Przykre jest jak masowość kina spaczyła Was do tego stopnia, że liczy się tylko kino amerykańskie. Ich schemat robienia filmów który ja osobiście odczuwam oglądając, jest taki, że to czego nie da się nadrobić intelektem nadrabiają efektami, albo awangardą.
Polacy nigdy nie byli w tej kwestii rozrzutni. Jak kino nie jest umasowione - dla masy bezmózgiego ludu, żeby się sprzedał, to chyba nie oznacza, że jest gorszy? Dla mnie to, co przeważnie ludzie uważają za wady, jest zaletą, bo w tym filmie chodzi o treść.
Gra aktorska jest bardzo dobra. Niezgodność z ksiażką jest oczywista, jak w każdej adaptacji książkowej.
Serial przedstawia iście słowiański klimat, podoba mi się to.
Może tak zanim zaczniecie podporządkowywać się innym opiniom, masowości, i zatracenia własnego indywidualizmu w obieraniu własnego zdania, zobaczycie, że istnieje inna kinematografia niż amerykańska. Na przykład Czeska, Słowacka, Norweska, Szwedzka, Rosyjska, etc.?
Nie wszystko co jest różowe, drogie, wypromowane na zachodzie, sztuczne i umasowione jest dobre.
Byłoby jeszcze fajnie, gdyby ten nieamerykański serial miał choć trochę amerykański, czyli fachowo napisany scenariusz, dialogi, montaż, w miarę przyzwoite aktorstwo drugoplanowe, choć trochę mniej słowiańską scenografię (wygląd elfów na przykład), choć kilka cliffhangerów i nieco dobrej muzyki filmowej. Generalnie, żeby przy jego kręceniu wykazano choć trochę amerykańskiej, a zupełnie niesłowiańskiej fachowości (zobacz sobie, jak HBO zrobiła ostatnio Grę o Tron, majstersztyk).
I dobrze dopasowanych aktorów do danej roli, przygotowanych do niej . W polskiej wersji tylko Żebrowski jako Wiedźmin jako tako spełniał wymogi reszta totalne nieporozumienie. Nawet Dymna nie dała rady roli Nenneke, gdyby ją spytać o postać która grała, jej historię, sposób myślenia i zachowania to naprawdę wiedziała by niewiele . A dla przykładu aktorzy na planie Władcy Pierścienie byli tak wczuci w rolę że do Liv Tyler niektórzy zwracali się per Arwena ! , to się nazywa przygotowanie do roli .
Nawet Orlando Bloom w roli Jaskra "zjadłby" Zamachowskiego pod każdym względem !
Już nie wspominając jak wyglądali by Channing Tatum , Barbara Pavlin , Ben Barns czy Allyson Michalka w roli Elfów , nie mówiąc że aktorsko dali by radę a o przygotowaniu do roli nie wspominając .
Nie jestem fanką amerykańskiego kina, wkurza mnie wszędobylska komercyjność i liniowość większości scenariuszy. Lubię za to kino europejskie. Nie chodzi mi o to by w Wiedźminie grali sami piękni aktorzy o idealnych rysach, ale by byli to aktorzy utalentowani, potrafiący oddać danej postaci kilka miesięcy z życia i zagrać ją z pełnym przekonaniem.
Co do gry aktorskiej, to nie jest dobra, jest wręcz słabiutka. Nie wiem, czy którykolwiek z aktorów przeczytał choćby streszczenie o wczuciu się w klimat książki można zapomnieć. Żebrowski z ciągle tą samą miną, o której ktoś mu powiedział, ze wygląda z nią, jakby toczył wewnętrzne zmagania, a tak naprawdę wygląda, jakby miał zatwardzenie. Zamachowski, który choć jest świetnym aktorem, na jaskra nadaję się jak kozia rzyć na waltornię. Wolszczak, która nijak nie była w stanie oddać ognistego temperamentu Yennefer, połączonego z głęboką rozpaczą spowodowaną niemożnością posiadania dziecka. Co do efektów specjalnych, albo małym kosztem robimy efekty dyskretnie (operacja ujęciami, światłem), albo z pełnym zaangażowaniem robimy efekty w wielkim stylu (wyrenderowane komputerowo światy), zrobienie dwóch, trzech ujęć złotego smoka i powtarzanie ich w kółko, nijak się tu nie mieści i wyszło śmiesznie.
Z jednym się muszę zgodzić serial jest prawdziwie słowiański, przaśny i czerstwy. Ale z oddaniem klimatu książki już słabiej. Daleko do wizji Ankh Morpork w Piekle pocztowym, zrealizowanym przez BBC. Gdyby ekranizacji podjął się Jerzy Hoffman, zapewne było by lepiej, bo klimat Starej Baśni, czy Trylogii oddany jest bardzo dobrze.
No i główną wadą filmu była jego niespójność, w serialu już to nie przeszkadzało, ale nawet film można było uratować, spinając wszystko klamrą, jak miało to miejsce w opowiadaniach zamieszczonych w Ostatnim życzeniu. Niespójność z książką jest normalną rzeczą, bo rzadko kiedy można uzyskać naprawdę wierną ekranizację. Jednak dodawanie zupełnie nowego, ogromnego wątku, kosztem tych zamieszczonych w książce, fanów powieści mocno wkurzyło. Zwłaszcza, że ten dodany wątek nijak się mieścił w konwencji Sagi o Wiedźminie.
Podsumowując. Serialowi zabrakło profesjonalizmu, we właściwie każdym aspekcie. Amerykanie raczej nie zrobili by tego dobrze, bo wyszło by dzieło spłycone i prawie zupełnie bez tych wszystkich słowiańskich smaczków. Ale pomarzyć o dobrym aktorstwie w ekranizacji genialnej sagi nie jest grzechem.
A ja szanuje rodzime produkcje i niechciałbym żeby jakis hollywod zepsuł naszego wiedzmina.Mimo że film ma wiele wad jest duzo niezgodności z ksiązka a potwory sa co najmniej dziwne np. strzyga wyglada jak zul ubrany w szmaty, to jednak trzeba docenic ze wogóle film powstał i nie jest w istocie taki słaby. Zaden cukierkowy Hugh Jackman nie zagrałby lepiej od Zebrowskiego, a fabuła jest niczego sobie.Znacie lepszy polski serial fantasy od tego?
Wiedźmin - Hugh Jackman
Jaskier - Ian Somerhalder (Depp byłby dobry, ale ciut za stary)
Yennefer - Helen Boham Carter
Triss Merigold - Milla Jovovich
Filippa Eilhart - Natassia Malthe
Sabrina Glevissig - Natalie Portman
Renfri - Kristanna loken (patrząc na jej zdjęcia z Dungeon Siege mam wrażenie, że Uwe Boll czytał Wiedźmina zanim się zabrał za DS)
Calanthe - Jane Fonda
Istredd - Ewan McGregor
Vesemir - Anthony Hopkins
Rience - Cam Gigandet
Borch Trzy Kawki - Jake Gylenhall
Reżyseria - Peter Jackson / James Cameron / Tim Burton
A ja bym to widział w formie serialu od Showtime albo HBO tak jak aktualnie adaptowana Gra o Tron Martina. Wtedy najwięcej wątków można by zachować. Jedna książka = jeden sezon :)
Może nie wiesz ale Jaskier w książce miał cztery dychy na karku! Poza tym.... Wyglądał na 30, a zachowywał się jak 20-talek :D
Trudno dobrać obsadę do Wiedźmina. Naprawdę trudno. Jak dla mnie to by mogło być coś w tym stylu:
Liam Neeson - Geralt lub Regis
Daniel Craig - Vilgefortz lub Rience
Kate Beckinsale - Yennefer lub jakaś inna czarodziejka
Monica Bellucci - Filippa Eilhart
Johnny Depp - Jaskier
Eee, dalej nie wiem. Powiem tylko, że niektóre z waszych pomysły są niestety debilne. Dwayne Johnson jako Geralt? Dakota Fanning jako Ciri? WTF?
Geralt - Johnny Depp
Jaskier - Collin Farrell
Yennefer - Angelina Jolie
Vilgefortz - Al Pacino
Vesemir - Clint Eastwood
Regis - Edward Norton
Ciri - Miley Cyrus
Foltest - Brad Bitt
xD xD xD :P
Zastanawiam się tylko czy dobrze Al Pacina obsadziłem... Może Vilgefortza lepiej zagrałby Hugh Laurie? Odtwórca postaci dr Gregory'ego House'a? ;)
Zacznijmy od tego, że Vilgefortz był młody, a ta twoja obsada to żenada :P Nikt na nikogo nie pasuje ;)
No, bo została stworzona dla przysłowiowych jaj, emoty na końcu mają na to wskazywać, jeżeli ktoś nie domyślił isę wcześniej ^^
A ja uważam że Polacy mogliby zrobić dobry serial Wiedźmin gdyby tylko trzymali trochę się bardziej tego co jest w opowiadaniach pana mistrza Sapkowskiego, wiadomo ekranizacje z reguły są do d..., ta moim zdaniem nie jest aż taka tragiczna jak ją tu wszyscy oceniają. Wracając do tematu po co mamy oddawać coś tak zajebistego jak postać Geralta i całą historie o nim Amerykańcom którzy zapewne zrobili by z tego kolejny filmowy hit,skoro można by stworzyć dobry polski serial fantasy gdyby się ktoś za to porządnie wziął,druga sprawa to kasa np. zamiast wypieprzać w ciul kasy na głupie i nie śmieszne komedie z debilem Karolakiem i resztą, mogliby zainwestować w Wiedźmina, serial mógłby być lepszy gdyby reżyser trzymał się książki, a tak to lipa trochę, a ciekawe co by na ten pomysł amerykańskiej ekranizacji powiedział pan Sapkowski, tak w sumie to żadna ekranizacja nie pobije książki.
Pozdrawiam :)
Taaa Wiedźmin znaący Kung-Fu. (byłoby ciekawie)XD.Amerykanie przerobiliby go na jakiegoś tandetnego superbohatera takie połączenie supermana i Bruce'a Lee.Bo amerykanski (super)bohater albo ma miec supermoce albo niech sie umie bic.Ja nie wiem jak wy ale mym zdaniem coś takiego psuje klimat (szybbka piłka:Bohater upada,podnosi sie i skopuje tyłki wrogom-troche oklepane).A ten polski miał duszę.
Geralta powinien grać Mickey Rourke: http://www.filmweb.pl/person/Mickey.Rourke - najlepiej by pasował...
jasne, już kilka lat temu wyglądał tak
http://www.bestweekever.tv/bwe/images/2010/05/mickey-rourke.jpg
http://www.topnews.in/files/Mickey-Rourke102.jpg
dziś lepiej nawet nie sprawdzać
Andy Whitfield http://www.filmweb.pl/person/Andy+Whitfield-697751 niezle się prezentował w spartakusie, dodać mu pare blizn i Geralt murowany.
O kurcze ;/ dwa tygodnie temu... nawet nie wiedziałem :( byłem za granicą i nie dotarła do mnie ta informacja... :( wielka szkoda...
W roli Cahira bym widział Heatha Ledgera http://www.filmweb.pl/person/Heath.Ledger ale niestety już nie zobaczymy go na ekranie :/
gdyby był młodszy, to na Geralta najlepiej ze wszystkich nadawałby się Adrian Paul z serialu "Nieśmiertelny"
http://4.bp.blogspot.com/-06WQ1LagPrA/ThnWv7GJwjI/AAAAAAAADNQ/MUtCF-wP0J8/s1600/ adrian8.jpg http://4.bp.blogspot.com/_yPWyFZEdY0s/SbXl1mVy0QI/AAAAAAAAJV0/mrcYU8AVCa0/s320/a nanaisdare.jpg
- i na dodatek on naprawdę umiał posługiwać się mieczem i odniósł wielki sukces w podobnej roli
Tak sobie dumałem nad rolą Regisa - mojej ulubionej postaci w całej sadze i wydumałem, że świetnie by się na niego nadawał Steve Buscemi - http://www.filmweb.pl/person/Steve+Buscemi-145
co o tym myślicie?
Dokładnie! Hoffman dałby radę zrobić film na poziomie. On potrafi robić filmy o wysokim budżecie, tak że są na prawdę warte obejrzenia.
Wiedźmin - Jackman, czy Butler byliby dobrzy
Jaskier - zdecydowanie Neil Patrick Harris
Yenefer - Helena B-C.
Dijsktra - Christopher Walken
Ciri - Anne Hathaway
Vilgefortz - Geoffrey Rush
W jakiejś roli chciałbym zobaczyć Edwarda Nortona czy Christophera Waltza...
Jak kogoś sobie przypomnę, to dodam
masz zapewne na myśli ostatnie osiągnięcia – np. GoT
ale wątpię, znikną wszystkie aluzje do polskiej kultury i historii, diabli wezmą specyficzny i niepowtarzalny styl Sapka, zostaną tylko gołe losy bohaterów i to okrojone na potrzeby zwartej fabuły: znikną na przykład błyskotliwe i zabawne językowo dialogi, zastąpione przez angielskojęzyczne łopatologiczne kwestie, żeby widzowie nie pogubili się w fabule (tak stało się w GoT – tylko że u Martina dialogi i tak nie powalały, a u Sapkowskiego owszem)
Nie znam angielskiego przekładu sagi o Wiedźminie, ale z anglojęzycznych forów wyczytałem, że powieść i w przekładzie angielskim jest niezła. Ale mniejsza z tym. Przebolałbym jakoś język Szekspira i brak aluzji do naszej kultury, gdybyśmy w zamian otrzymali rzecz porównywalną jakością do Game of Thrones. Poza tym zawsze w odwodzie zostaje polski oddział HBO, który ostatnio nakręcił serial "Bez tajemnic" - po polsku, z polskimi aktorami. Może więc nie centrala, ale polskie HBO wzięłoby się za Wiedźmina?
No ja sobie już to wyobrażam jak by to brzmiało po angielsku i stanowczo mówię NIE !
Świat wiedźmina ma być swojski, taki jak w grze a to się wiąże z mówieniem po Polsku, jak chcesz przenieść nasze chędożenie na język Trzęsidzidy, będzie to prostackie fu*ck*in*, nie i jeszcze raz nie !
Nie zupełnie się zgodzę, bo i język Trzęsidzidy ma swoje uroki i równie dobrze można powiedzieć: "idź do klasztoru"- jak Hamlet do Ofelii zamiast prostackiego " go fu*king"
Tak ale cały urok wiedźmina to to że jest On bardzo swojski i ja nie wyobrażam sobie tego aby postaci mogły mówić innym językiem !
niemniej jednak słynna sapkowska fraza "go away and fu*k yourself" zawsze lepiej zabrzmi w języku słowiańskim
też mi się wydaje, że Amerykanie nie zrobiliby dobrego filmu o Wiedźminie. A jakby się za to wzięli - tu nawiązuję do dyskusji powyżej - o cyckach można zapomnieć (bo żeby film mogły oglądać 13-latki, to na bank by nie pokazali). Poza tym, zatraciłby się duch słowiański - założę się, że angielski nie posiada w swym zasobie słów takich jak "strzyga" i trzeba by się baardzo nakombinować. Jak już nie nasi, to mam wrażenie, że całkiem dobry film mogliby zrobić Rosjanie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę popularność, jaką zyskał sobie u nich Wiedźmin.
Ja uważam że wiedźmina mogą wyprodukować tylko i wyłącznie Polacy. To, że im raz nie wyszło nie znaczy że musi tak być drugi raz. Wystarczy spojrzeć na grę zrobiona przez Polaków i ceniona na całym świecie. Polak jak chce to potrafi.
Właśnie, tylko musi chcieć!
Choć z drugiej strony jeśli chodzi o kino, to jesteśmy dużo dalej od czołówki, niż jeśli chodzi o produkcję gier komputerowych.
Jak już zostało napisane wyżej: gdyby serial trafił pod skrzydła HBO(nie wiem czy HBO jest też producentem czy tylko ma sprawdzone studia filmowe) to na pewno powstałby dobry serial. Mówię tak, bo HBO nie boi się śmiałych scen, nie idzie na kompromisy z kategorią wiekową. W kwestii językowej... niewiele wcale by się to wszystko różniło. Poza tym, przesadą są stwierdzenia, że niby saga przesiąka słowiańskimi klimatami itd. Warto zauważyć, że tak naprawdę tylko jedno królestwo odwzorowuje np średniowieczną Polskę: Redania. Inne są raczej odbiciem innych krajów: bogata północ(Skandynawia), na południu gdzie jest coraz cieplej wchodzą nazwy francuskie jak Toussaint.
Tak też byłbym optymistycznie nastawiony gdyby taka informacja się pojawiła.
Póki co na rodzimym rynku nie widzę możliwości dobrej ekranizacji. Mamy stado dinozaurów, które nie potrafi zrozumieć kina tego rodzaju, tutaj byłaby potrzebna raczej młodsze pokolenie, które już nabrało doświadczenia(30-40 latkowie) i przede wszystkim postarałoby się realizacyjnie, a nie jak za pierwszym razem pakują w "gwiazdorską" obsadę. Dziś to byłby Szyc, Karolak i cała reszta znanych nam gęb.