https://www.spidersweb.pl/rozrywka/2018/09/07/ciri-wiedzmin-aktorka-netflix/
Nie wiem co o tym myśleć. Mam nadzieję, że jednak to plotka.
Czyli sprawdza się przypuszczenie, że twórcy zinterpretują Nilfgardczyków jako czarnoskórych, bo są nazywani przez Nordlingów "czarnymi". W książce chodziło o uzbrojenie i to, że godło na czarnym tle. Chyba, że elfowie będą czarnoskórzy, w Ciri płynie krew elfów, więc będzie mulatką. Chyba już niczym nas niezaskoczy drogi hollywood.
Nie zrobią czarnoskórych Nilfgaardczyków, bo Nilfgaardczycy są źli. Czarnoskóry negatywny bohater jest niepoprawny politycznie.
Czytałeś książkę, Emhyr na końcu sagi wcale nie okazuje się złym gościem, a Nilfgard wcale nie jest potworem. W serialu jest to prawdopodobne, prawdziwymi rasistami będą Nordlingowie, którzy będą biali w 100%, ba ich rasizm nie będzie tylko skierowany w stronę elfów, krasnoludów, ale też Nilfgardczyków. Standardy politycznej poprawności, a wiedźmin jeśli go trochę przerobić na modłę hollywoodu, skreślając europejskość, to pasuje idealne.
LordWiesław55 dobrze prawi. Z sagi wprost wynika, że najbardziej jaskrawym przykładem nietolerancji i rasizmu byli mieszkańcy królestw północy - przykład pierwszy z brzegu ostatni pogrom krasnoludów pomimo ich mocnego wkładu w zwycięską bitwę pod Brenną.
Czekam aż okaże się że Jaskier nie będzie hrabią tylko murzynem z getta, który nie będzie śpiewał ballad tylko rapował.
Wszystko jedno, kolor skóry ma trzeciorzędne znaczenie. W Polsce jest od ..uja rasistów, na filmwebie co chwila poruszenie, że w jakimś filmie hurrr durrr zagrał Murzyn. Ważne, żeby ta co zagra Ciri była dobrą aktorką.
Gdyby było tego mało Ciri ma mieć 15-16 lat czyli tyle co pod koniec sagi, a na prawdę ma około 10 lat gdy poznała pierwszy raz Geralta. Jestem oburzony, że zmieniają tak istotne fakty.
Tu chodzi o pracę dla aktorów o innym kolorze skóry niż biały. Żeby też mogli grać i zarabiać na życie. Dla samej opowieści o Wiedźminie ma to - jak napisałem - trzeciorzędne znaczenie, bo tam problemy rasowe ukazane są za pomocą ras fantastycznych (elfy, krasnoludy), a kolor skóry ludzkich bohaterów jest w zasadzie nieistotny.
To niech produkują filmy, w których są postacie czarnoskóre. Dlaczego chcą wpychać czarnoskórych aktorów na siłę do postaci, które w materiałach źródłowych nie są czarnoskóre, tylko dlatego, że środowiska czarnoskóre się oburzają?
Co z tego, że czarnoskórzy aktorzy zarobią na życie, skoro zostaną przez publiczność znienawidzeni, film na tym straci, bo dostanie słabe recenzje od widzów. Dojdzie do tego, że ludzie zaczną bojkotować takie filmy i seriale.
Rozumiem, że nie przeszkadzało by Ci także, jakby zrobili jakiś spin-off Star Wars, gdzie Luke i Leia byliby czarni, Han byłby azjatą, a Obi-Wan byłby gejem, który kochał się potajemnie w Anakinie.
Większość dzieł literackich z naszego kręgu kulturowego - a więc utworów będących podstawą scenariuszy filmowych - pisana była przez białych, o białych. Znakomita większość postaci historycznych, antyczna, zachodnia i północna mitologia, nasi bogowie i herosi - wszystko białe jak ta lelija. Cywilizacja białego człowieka, wciąż opowiada historie o białych ludziach. Biali aktorzy mają zatem generalnie większe szanse na angaż, niż ci o innym kolorze skóry - bo "białe" role stanowią większość. Środowisko filmowe stara się od pewnego czasu niwelować to - niesprawiedliwe przecież - uprzywilejowanie białych aktorów. Czasem wychodzi śmiesznie, ale mówimy o przemyśle rozrywkowym, a nie o czymś poważnym. Dla mnie ważniejsza jest równość szans i większa sprawiedliwość w znajdowaniu pracy, niż zakłócenia estetyczne widzów wychowanych w białej monokulturze. Co do GW, to naprawdę - mogą z tym szajsem robić, co im się żywnie podoba. Gorzej niż w ostatnim odcinku na pewno nie będzie :)
Widać, twórcy mieli takie podejście i nie zmienimy tego. To ich wizja była. Zmienianie tego, tylko po to, żeby aktorzy o skórze innej niż "biała" mogli zagrać, jest ingerencją w oryginalne założenia twórców, a co za tym idzie, brakiem szacunku dla ich twórczości. Rozumiem jeszcze robienie filmów, gdzie w materiale źródłowym byli sami biali, ale historycznie i kulturowo jednak nie byli. Ale robienie z postaci oryginalnie białych, postaci czarnoskórych, tylko dla samej poprawności, jest naciągane. Np. obsadzanie czarnoskórych w roli żołnierzy nazistowskich, czy jakichś ważnych postaci w czasach kiedy osoba czarnoskóra była uznawana jako niewolnik.
W USA zakazano niewolnictwa w 18 wieku, dokładnie 1787 roku. Co do drugiej wojny, prawdą jest, że na frontach poza Europą w niemieckim wojsku służyli ludzie różnej rasy i narodowości np. w Afryce. Jest to fakt i są autentyczne zdjęcia.
Tylko sprawa wygląda tak że kiedy ktoś pisze o wymyślonym przez siebie świecie na podstawie swojego otoczenia (chodzi mi tu o wierzenia słowiańskie i resztę) to pisane postacie są takie jacy ludzie zamieszkują te tereny. Dlatego ludzie maja pretensje o to że szukana jest aktorka (prawdopodobnie azjatka) mnie też martwi obsada ale obejrzę i pewnie będę zadowolony z efektu końcowego. Poczekamy zobaczymy
eeee a kto broni napisać komuś dzieło z postaciami czarnoskórymi w tle z fantastyką, które dadzą potem role w filmie? :v
a może jeszcze lepiej. niech ktoś napisze książkę o samych ciemnoskórych. i potem dajmy samych białych w filmie XD
A co powiesz na białego Otella, zapastowanego na czarno? :) BTW, Laurence Olivier ganialny!
youtube com/watch?v=F96DlM3N5KQ
Akurat w przypadku postaci Ciri ma to duże znaczenie, gdyż Ciri determinuje również to, jak będą wyglądali Cintryjczycy (bo jest członkinią rodziny królewskiej panującej tamże) oraz elfy (ponieważ ma w żyłach dużą domieszkę krwi elfów i często wspominane jest jej podobieństwo do nich).
Być może planowane jest obsadzenie postaci elfów aktorami azjatyckimi (co by pasowało do opisu z książek, chociażby "migdałowych oczu") i w tej sytuacji rola Ciri obsadzona aktorką o pochodzeniu azjatycko-kaukaskim mogłaby być całkiem niezłym pomysłem.
Rola Ciri obsadzona aktorką czarnoskórą lub Mulatką jest raczej nie do obrony
.
Całym sercem popieram większe szanse dla aktorów o innych kolorach skóry. Nie rozumiem jednak podejścia, w którym zamiast stworzyć postacie i role dla nich od podstaw, oferuje się im role w których ich obecność jest co najmniej zaskakująca tylko dlatego że są to role eksponowane.
UWAGA SPOILER! ......................................... Jasne, zgadzam się: gdyby, powiedzmy, Ciri i Emhyr byli czarni, a cała reszta biała - to twórcy serialu na dzień dobry położyliby jeden z głównych twistów tej historii :) Co do ostatniego akapitu: znowu zgoda, lecz to jest akcja afirmatywna i jako taka, z definicji musi mieć swoją cenę, dziwaczności i różne problemy. Zobacz na kwestię równouprawnienia kobiet: też "wymuszane" jest za pomocą przepisów, bo przecież sami mężczyźni dobrowolnie nie oddają pola. Dlatego, generalnie, nie widzę za bardzo innej drogi, niż przepis/presja/dobry obyczaj - żeby przeprowadzić tę pozytywną zmianę, tj. wytworzyć więcej ról dla ludzi o innym kolorze skóry.
Jesteś przykładem upadku zachodniej cywilizacji. Dla ciebie nie liczy się jakość i zgodność z materiałem źródłowym, tylko poprawność polityczna. Wciskanie nie białoskórej aktorki w rolę Ciri jest wciskaniem poprawności politycznej tam gdzie nie pasuje. I jeszcze śmiesz twierdzić, że kolor skóry ma trzeciorzędowe znaczenie? To weź mi pokaż czarnoskórego z białymi włosami, zielonymi oczami i cienkimi skrzydełkami nosa. Albo żółtoskórego z takim opisem. Tylko, że akurat takie osoby jak Shioli Kutsuna czy Tao Okamoto (po mocnym rozjaśnianiu włosów i zmianie oczu na zielony) nie zostałyby aż tak źle odebrane przez widzów. Tylko obie mają ponad 25 lat.
Postacie z wiedźmina są uznane przez fanów od dawna za białoskóre. Wciśnięcie na ich miejsce mniejszości etnicznych, tylko dlatego, że w książce nie ma przeczących temu informacji, jest brakiem szacunku dla fanów opowieści. A olewanie fanów się nie opłaca bo to oni są głównym zarobkiem dzieła filmowego (film Warcraft: Początek zarobił tyle głównie dzięki fanom serii gier Warcraft i WOW)
Niczego nie zrozumiałeś/aś z tego co napisałem, do tego używasz idiotycznego patosu (vide: "jak śmiesz") w sprawie, która jest bzdurna i błaha. Nie mam Ci nic więcej do powiedzenia.
Właśnie przeczytałem i to jest tragiczne. Wszystko się sprowadza do stwierdzenia, że trzeba wyrównywać szanse wszystkich grup etnicznych. Owszem, trzeba ale nie kosztem jakości powstającego dzieła filmowego.
A sprawa nie jest ani błaha ani durna. Netflix chce zepsuć największe polskie dzieło literackie poprzez zły dobór aktorów, kierując się poprawnością polityczną. Jeśli dla ciebie możliwość zniszczenia najważniejszego polskiego dzieła literackiego jest błaha to masz wyjątkowo antypolskie nastawienie.
Dlaczego nie może być tak, że rolę dostaje taka osoba, która ma największe umiejętnościi do jak najlepszej jej odtworzenia, tylko zawsze musi być jakieś kombinowanie z poprawnością polityczną i "pozytywna zmiana"? Po co to wszystko?
W książce są fragmenty, które jednoznacznie wskazują na to, że Ciri była biała. Mianowicie chodzi o opis wyglądu "fałszywej Ciri", która miała bladą skórę. Nie da się w żaden logiczny sposób wytłumaczyć Ciri w innym kolorze skóry niż biały, nie miała ona żadnych przodków z Zangwebaru, Ofiru czy Zerrikanii. Cechy elfki były były u niej bardzo znikome, sprowadzały się głównie do smukłej, gibkiej budowy ciała. Vysogota nie stwierdził u niej cech elfki, ani nawet metyski, do kwarteronki włącznie. I nic dziwnego, wszak elfką była jej pra pra pra pra pra prababka (8 pokoleń różnicy). A co do braku czarnoskórych postaci w adaptacjach dzieł europejskich twórców. Nikt nie zabraniał, i nadal nie zabrania czarnoskórym tworzyć i adaptować dzieła własnej kultury - o ile takie stworzyli. Nikt nikomu nie zabrania napisać powieści fantasy z czarnoskórymi bohaterami, która stałaby się światowym bestsellerem z hitową adaptacją. Problem w tym, że żaden czarnoskóry twórca nie stworzył takiego fantasy. Ale jak, mówię nic nie stoi na przeszkodzie - tylko i wyłącznie brak fantazji i kunsztu literackiego.
No właśnie. Ewidentne opisy w książkach, które wskazują Ciri jako białą kobietę. Ale dla takich osób jak Slimak_6 poprawność polityczna ma pierwszorzędne znaczenie, dopiero później zgodność z oryginałem. Powiem tak: jeśli netflix oleje fanów i zniszczy ten film czarnoskórą Cirillą, to straci mnóstwo pieniędzy. Warcraft: Początek wyszedł na zero tylko dzięki fanom serii Warcraft i WoW. Olewanie fanów się po prostu nie opłaca i netflix się o tym przekona na własnej skórze
Wywyższanie koloru skóry ponad trzymanie się wierności materiału źródłowego - to jest dopiero rasizm.
W ogóle gdyby robili film o Mandeli to na bank Karolak by się nadawał!
Tak, od uja rasistów, bo ktoś wypomina to, że producenci bezczelnie zmieniają kolor skóry ważnej postaci. A rasizmem nie jest, że zabierają jakiejś Słowiance prace, a dają ją Murzynce, bo Murzyni mieli kiedyś źle? Skończ pieprzyć.
Nie chodzi o to, że Murzyni mieli kiedyś źle, tylko o to, że jak ktoś jest - dziś, teraz - innego koloru niż biały i jest aktorem, to mu ciężej znaleźć pracę, wyłącznie z powodu koloru skóry. Nie pojmuję, czemu to tak trudno zrozumieć. Zacznij myśleć o czymś więcej niż własnej d...
Denzel Washington
Morgan Freeman
Richard Pryor
Eddie Murphy
Samuel L. Jackson
Laurence Fishburne
Idris Elba
Wesley Snipes
Keith David
Danny Glover
Bill Cosby
Djimon Hounsou
Will Smith
Michael Clarke Duncan
Don Cheadle
Forest Whitaker
Zoe Saldana
Viola Davis
Jada Pinkett-Smith
Whoopi goldberg
Halle Berry
Rosario Dawson
Tessa Thompson
John Boyega
Donald Glover
Chris Rock
Jamie Foxx
Chadwick Boseman
Michael B. Jordan
Daniel Kaluuya
Lupita Nyong’o
Terrence Howard
Cuba Gooding Jr.
Chris Tucker
Sidney Poitier
Tak na szybko lista z glowy, tych co bardziej kojarzonych czarnoskorych aktorow i aktorek. Pominalem Dwaynea Johsona bo to mieszanka paru narodowosci, ale tez sie w sumie lapie. Sporo jak na niby spychana na boczny tor grupe. Gdybys skonfrontowal swoje idelogiczne podejscie z faktami to bylbys w szoku, jak bardzo rzeczywistosc jest inna od tego co piszesz. Zly kuklux klan broniacy czarnym kariery aktorskiej istnieje co najwyzej w twojej wyobrazni.
No trochę się podłożyłeś tą króciutką listą, którą musiałeś podpompować znakami nowej linii (bo gdybyś użył po prostu przecinków - wyglądałaby jeszcze nędzniej). Chcesz faktów? Uważaj, bo mogą one zachwiać Twoim ideologicznym spojrzeniem na świat :) Wg badania z 2015 roku, gdzie przeanalizowano 30 tysięcy ról dostępnych w różnych, wysokobudżetowych filmach z lat 2007-2014, prawie 3/4 (71,3%) to były role białych aktorów. Dotyczy to Ameryki, Hollywood. Żeby być fair i nie manipulować: populacja białych w USA to ok. 61%. Więc nie jest już tak źle jak było kiedyś - ale to się nie dokonało samo, tylko właśnie poprzez "drażnienie" białego widza widokiem kolorowej twarzy. Pozdrawiam.
Przede wszystkim stawiajmy na dobrych aktorow. Bialych, czarnych, zoltych, rozowych, zielonych. Byle dobrych ;)
Idelogowie twojego typu tego nie pojmuja. Przestancie juz obrazac tych biednych czarnych, jakby byli rzeczywiscie jacys gorsi, bo ta walka o nich tylko ich w tym utwierdzacie.
Czarni maja swoje ikony? Jasne, ze maja wiec skoncz jeczyc. No i przypadkiem nie dyskryminujesz swoim wynoszeniem czarnych na piedestal pozostalych ras? Haha tu cie mam.
A czyja to wina, że nie ma murzyńskiej mitologii, murzyńskiego fantasy, a większość adaptowanych dzieł literatury jest tworzona przez białych? Niech czarnoskórzy stworzą coś co stanie się bestsellerem godnym hitowej adaptacji, naprawę nikt im nie broni. Wówczas nie będzie problemu z brakiem ról dla czarnoskórych aktorów.
Zanim cokolwiek napiszę, powiem, że lubię np. Luke Cage (gdzie są notabene prawie sami czarnoskórzy aktorzy) i znam wielu obcokrajowców (nie tylko białych) mieszkających w Polsce (tak, wiem, szok) i nawet oni się nie zgadzają z tym, aby Ciri była inna niż biała. Dlaczego? Fakt, Wiedźmin jest osadzony w świecie alternatywnym, ale na zasadach, które znamy. Kiedy ostatnio widziałaś czarnoskórego mieszkającego na stałe na biegunie północnym? :) Kolor skóry powstał w dużej mierze przez warunki klimatyczne w różnych strefach i są pewne granice, które pozostali mogą znieść.
Gdyby w "Czarnej Panterze" byli sami biali, to byłoby to dla Ciebie realne? Ludzie psychicznie działają na schematach, to co mózg odrzuca (bo nie czuje się, że jest naturalne), automatycznie się nie podoba. Co do ról dla innych ras niż biała, to nie jest to prawda. Tendencja jest wręcz odwrotna. Ludzi rasy białej w stosunku do innych jest najwięcej, dlatego reszta jest nazywana "mniejszością". Procentowo, jeśli te rasy będą zabierać więcej ról, to ich procent w stosunku do białych wzrośnie, a procent białych zmaleje. Na brak ról narzekać nie mogą, bo są filmy i seriale gdzie grają np. tylko czarnoskórzy. Wszystko co jest w świecie futurystycznym, lub teraźniejszym bez problemu może mieć mniejszościowych aktorów. To co się tyczy (lub relatywnie się kojarzy) z np. średniowieczem w Europie, powinno być też odpowiednio obsadzane. Bronisz czegoś, co może spowoduje wielki niewypał. Tak jak pisałam, nawet przedstawiciele mniejszości tak to czują.
Na biegunie nikt nie mieszka, o ile wiem. Najbliżej, ale wciąż setki km od bieguna, są stacje polarne, gdzie czasowo przebywają naukowcy. Jeśli chodzi o normalne osady, to najbardziej wysunięte na północ są te norweskie na Spilbergenie. O dziwo, zdarzają się tam osoby o ciemnej karnacji, ponieważ rząd norweski osiedla w nich imigrantów. Serio :) Oczywiście masz rację, że normalnie nikt pochodzący stamtąd nie miałby ciemnej skóry. Akurat niedawno czytałem książki Ilony Wiśniewskiej i skorzystałem z okazji, żeby się popisać wiedzą, haha :)
Jeśli chodzi o sam temat koloru skóry Ciri, to przyznam, że już mnie zmęczył i znudził. Skoro dla niektórych to takie ważne, to spoko, niech będzie koniecznie biała. Ale nie ma nic za darmo :) W zamian za białą Ciri musicie zgodzić się na niebiałą aktorkę w innym filmie!
Odnośnie tego, co piszesz na końcu, to były przynajmniej 2 badania. W jednym przebadano 30 tysięcy ról, a w drugim 40 tysięcy, można łatwo znaleźć wyniki w necie. I reprezentacja białych była wciąż zawyżona o ok. 10% w stosunku do ich udziału w populacji USA. Jak pisałem, to nie jest już zły wynik i nie chodzi o trafienie idealnie z tymi procentami, tylko o to, żeby inne kolory skóry miały solidną i trwałą (w czasie) reprezentację na ekranie. Pozdrawiam :)
Problem w tym, że większość aktorów nie ma być z USA (szkoda przytaczać badania, które nie są adekwatne do sytuacji), ani film nie będzie tam kręcony. Nie wiem, czy zauważyłaś, ale pisałam o populacji (ogółem na świecie), a nie o USA. Widzisz, nie wiem, czy czytałaś
Wiedźmina, ale są tam też nacje, które mają skórę "mocno opaloną". Siłą rzeczy więc będą tam aktorzy BAME. Co więcej, mogą zawsze dodać nową postać do fabuły, która by przybyła z daleka itd. (aby realnie wytłumaczyć jej ciemny wygląd) i nikt by się nie czepiał.
Reasumując: USA dominuje na rynku filmowym, więc mniejszości i tak mają tam zawyżone średnie. Co więcej, przybywają nowi aktorzy mniejszościowi, co znacznie zabiera procenty odnośnie POPULACJI ŚWIATOWEJ osobom białym oraz żółtym (z tym, że oni się nie czepiają, bo mają swoje mangi, horrory itd.). Przez chwilę nawet sobie myślałam, że Azjatka by w tej roli nie była zła, ale szablonowo, do takiej pasuje katana, a do klimatu średniowiecznego miecz. Jedno z drugim mogłoby na tyle się gryźć, że ludzie by to odrzucili.
Widzisz, ja lubię Wiedźmina (książki, Gry itd.) i nie chcę, aby się skończył, zanim się zaczął. Schematów, które kierują ludźmi, nie przeskoczysz i szkoda by było wywalać taką kupę kasy na klapę. Ja nie mam nic do BAME, wręcz przeciwnie, ale nie kosztem produkcji, na którą tyle czekałam.
Przy okazji polecam SENSE8, które Netflix musiał wycofać, bo za mało zarabiał - super seria, ale większość ludzi nie była na nią gotowa.
Trochę sama siebie oszukujesz. "Białych" jest więcej na świecie pod warunkiem, że zaliczysz do nich wielu Arabów, Turków, Latynosów, mieszkańców Indii, Pakistanu, itd. Jednak ani ich skóra, ani rysy nie są zbieżne z ideałem "słowiańskości". Więc zapytaj samą siebie, jaki byłby Twój odbiór postaci Ciri, Triss, Yen, Geralta lub dowolnej innej, ważnej - gdyby grająca ją aktor(ka) należał(a) do którejś z wymienionych powyżej grup "białych".
Tak czy siak, wycofuję się ze słowa "rasiści". Po czasie zrozumiałem, że nie jest adekwatne w stosunku fanów Wiedźmina. Początkowo uważałem, że opór przed wprowadzeniem do serialu niebiałych aktorów bierze się z podążania za tłumem i modą na bycie konserwatywnym betonem. Jednak czytając bardzo liczne wpisy muszę przyznać, że jest w nich szczerość i autentyczna obawa czy wręcz żal, że dzieło "słowiańskiej" kultury zostanie wyjęte ze znanego i akceptowanego, "słowiańskiego" świata, przez co nie będzie można się nim cieszyć. Te uczucia są szczere i nie są nienawistne, skierowane intencjonalnie przeciwko ludziom innych "ras". Mimo że - bądźmy szczerzy - mogą dawać podobne skutki (tj. wykluczenie). Taki paradoks naszej rzeczywistości ;/
Pozdrawiam!
Mowa o "białych" i statystykach, nie była w kontekście Wiedźmina. Sama mówiłaś o przemyśle filmowym i generalizowałaś. Podawałaś statystyki tyczące się USA i wszystkich filmów. Chyba się trochę sama zakręciłaś. Poza tym aktorzy już wybrani, a fani się cieszą, mimo, że nie wszyscy aktorzy są biali.
Podpisujcie petycję! Jest już prawie 3 000 podpisów!
https://www.change.org/p/lauren-s-hissrich-don-t-limit-ciri-s-casting-call-to-ba me-only