Na prawdę bardzo dobra polska produkcja. I w końcu słyszalne dialogi!
Tylko taka jedna kwestia mnie zastanawia.... że mało o samym Opolu było. Rozumiem że Wrocław w dużej mierze był zalany ale samo Opolu lewobrzeżna część i inne dzielnice również. Zresztą w serialu jak pokazywano archiwalne zdjecia powodzi to jedno...
Czy wam, widzom, zarówno jak i mi, zaraz po pierwszych scenach z główną postacią mieliście skojarzenie że reżyser na siłę chce zrobić z niej Chyłke? Wyczuwam duże podobieństwo.
Naprawdę rewelacyjnie zrealizowany serial. Perfekcja. Świetne postacie poza główną bohaterką która jest tak denerwująca że po drugim odcinku ma się ochotę aby zalała ją powódź. Jest trochę wzorowana na Agnieszce z "Człowieka z marmuru" ale jak to powiedzieć... jakie czasy taka Janda. To chyba pierwszy Polski film...
Jeden z lepszych polskich seriali ostatnich lat. Nie spodziewałam się za wiele .....a tu duże pozytywne zaskoczenie.
Wg mnie scenariusz trochę zawiódł. Brakuje jakiejś dramatycznej wymyślonej historii. Tu największa dramaturgia to czy się znajdzie córka i czy pęknie lina pod grubą śpiewaczką. To za mało. ja wiem, sama powódź to dramat ale to za mało.. Doskonałe zdjęcia powodzi, rewelacyjnie oddana atmosfera i realia tamtych dni....
Nie oglądałem tak dobrego serialu. Co prawda boli wiele niedociągnieć jak wcześniej wspomiany Windows XP w '97, zmiana rany na policzku głównej bohaterki, naklejki z rejestracja ktore weszły w 2000 roku czy tablice ulic z dzisiejszych czasów.
Hej.. wydaje mi się że jakiś czas temu oglądałam serial o tej powodzi i jestem prawie pewna, że też miał taki tytuł. Może ktoś kojarzy? Bo jak szukam teraz w necie to wyświetla mi się tylko ten serial...
Czy Jaśmina nie ma czasem w plecaku laptopa?
Czy komórka Marczaka nie jest zalana wodą kiedy wskakuje do niej po szyję?
Jak szybko schną ubrania bohaterów?
Czy tylko mi się wydaje, że zdjęcia archiwalne powodzi ilustrują Opole min. zalany CPN czy ujęcia "zaodrza" ???
Serial oglądało się super, nie był przesiąknięty typowym polskim pesymizmem i beznadziejnością jak wiele dobrych polskich produkcji. 1 punkcik mniej za postać córki głównych bohaterów - ale chyba miała być taką "wku*wiającą" małolatą, jednak mimo wszystko mnie odrzucała. 1 punkcik mniej za kulejące czasami efekty...
Ależ to jest doskonale zagrane. Dawno nie widziałem produkcji, gdzie każda rola - mała czy duża - to osobna perełka. Oklaski dla aktorów, oklaski dla ekipy od castingu/reżysera.