Jakie to jest przykre...

Ze takie coś jak ty przychodzi jak hiena po dyskusji i jeszcze kąsa...

Kocham twoje komentarze. Gdybyś jeszcze dysponował(a) większym zasobem słów, porównań i epitetów byłyby idealne.

Chyba nie liczysz na to, że dla hieny mam coś więcej pisać.
Za kogo ty sie masz. Nie ma z kim pogadac?
Spadaj, bo mi przeszkadzasz.

Och, a mnie się po prostu zdaję, że nie potrafisz nic lepszego napisać...
Za kogo się mam? Z pewnością nie za hienę :)
Całkiem przyjemnie mi się z Tobą rozmawia, mimo twoich braków leksykalnych.
Skoro Ci przeszkadzam, możesz po prostu nie odpisywać, nie?

Pomijam już twoje, dość specyficzne podejście do rozmówców :)
Ktoś mógłby powiedzieć, że nadaje ono twoim wypowiedziom agresywny, napastliwy charakter...

Weź się nie produkuj XD
Miałaś ochotę sobie ze mną pogadać. Taki nie fart, że ja w ogóle. Więc spadaj.
A braki leksykalne to weź u siebie w gimnazjum zamelduj bo się ośmieszasz.

Masz problemy z ocenieniem nie tylko wieku rozmówcy, ale i jego płci.
Choć śmiem podejrzewać, że to nie jedyne twoje problemy :)

Nie zamierzam tego rozróżniać, widać masz problemy z przyuważeniem z kim fruwasz.
Standardowe teksciki zostaw sobie dla głupszych od siebie, jesli takich znajdziesz.
Idz poprzekomarzaj z lustrem, bo na razie obrażasz inteligencje kobiet.

W którym miejscu ją obraziłem?

Posłuchaj hieno,
to mój ostatni post do Ciebie. Tłumacz sobie jak chcesz.
Dyskusja z takim jak ty jest bezcelowa. Rzygać mi się jak takie coś jak ty do mnie pisze.

Jeśli chcesz się zabawić cudzym kosztem spróbuj najpierw na sobie.
A ja mogę zacytować Hemingwaya " denerwowanie jest to kara na swoim zdrowiu za głupotę innych"

Nie zamierzam według powyższego nawet zwracać na Ciebie uwagi.
Zegnaj hieno, po prostu z szakali się nie powinno rozmawiać.

Hej spokojnie, przecież to ty obrzucasz mięchem wszystkich na tym forum. Ja jestem nienagannie uprzejmy. Jak się zabiera za trollowanie, to trzeba się liczyć z tym, że w końcu trafi kosa na kamień :D

Do kamienia to ci daleko. Jesteś zwykłą hieną.
A do tego kanalią, jeśli uważasz, że twoją misją jest bronienie zwyrodnialców.
To są ci wszyscy na forum?

Precz.

Misją? Nie, ja tylko zażywam rozrywki. Świat jest na prawdę dużo zabawniejszy kiedy przestanie się traktować wszystkich wkoło jako potencjalnych wrogów. Polecam spróbować.

W całej naszej rozmowie ani razu nie zażartowałem z "ludzkiego bólu". Nadinterpretujesz moje słowa. Bardzo natomiast bawi mnie nasza rozmowa, chętnie dowiem się jakimi jeszcze zwierzęcymi epitetami dysponujesz.

TY nawet nie wiesz idioto czego dotyczyła dyskusja!
Nie chodzi o ciebie, za kogo ty się masz!

Włączyłeś się jak hiena by mnie poobrażać.
Jak żałosny gumiś Caby, który pomógł złodziejom bo gonił ich właściciel.

Ja jestem zła i podenerwowana.... A widziałes moze film "Życie na podsłuchu"?
Niewinny człowiek w obliczu niesprawiedliwości burzy się i krzyczy nie zaś jak wyuczona świnia która jest potulna i spokojna i wie co ma mówić.

Ty obstałeś za bandą zwyrodnialców,
bo ...wedle słów piosenki "ktos inny zmienia swiat za ciebie, nadstawia głowe, podnosi krzyk, a ty z daleka bo tak lepiej i w razie czego nie tracisz nic"

I przy okazji jeszcze powiesz ze sie dobrze bawisz.
Zegnam.

Och, ależ wiem czego dyskusja dotyczyła. Tym bardziej dla trzeźwo myślącej osoby jest to przezabawne, że wzbudziła w tobie taki niepohamowany gniew scena w serialu przygodowym i to, że inni dostrzegają jej prawdziwość historyczną. Nie ma co sobie skakać do gardeł, ani obrażać się nawzajem o takie bzdury. Twoje argumenty mają coraz mniej wspólnego z głównym tematem i są strasznymi skrótami myślowymi, trudnymi do rozszyfrowania. Twoja złość na mnie i innych forumowiczów jest co najmniej irracjonalna, a twoje ataki na rozmówców nie godne osoby dojrzałej emocjonalnie. To co mnie zastanawia, to fakt, że mimo twojego niskiego mniemania o swoich rozmówcach (w tym o mnie), jeżeli faktycznie tak bardzo czujesz się ponad nas, ponad mnie, dlaczego nie odpuścisz, po co zaprzątasz sobie mną głowę?

chętnie podłączę się w roli tej gorszej hieny, czy też sępa. eowine bardzo mnie rozbawiła, mam nadzieję że zaszczyci nas jeszcze komentarzami. Przepiękny pokaz nadgorliwości, lub też trollingu. ciężko wyczuć, jeśli to drugie, perfekcyjne wykonanie, gratuluję.
Wartkie monologi, podejrzanie nietrafne obelgi. Uśmieszki po wrzeszczących komentarzach, jak na zbagatelizowanie własnych słów.

Rozumiem, że kurde zal ci sie zrobiło że nie jestes na jego miejscu? Bo to normalka i twoje prawo? :DDD

Potrafisz odróżnić świat przedstawiony z serialu od rzeczywistości? Gwałty były normalne podczas okupowania Niemiec po II WŚ przez USA i spółkę, a co dopiero ponad 1000 lat temu. Nie spodziewam się by wikingowie, którzy mordowali bezbronnych mnichów, okazywali dużo więcej łaski kobietom.

A ja się tego spodziewam

Przyznaj się, jesteś trollem? Albo to jakieś złe doświadczenia z przeszłości?? Ludzie, to temat o serialu, do tego dziejącego się w czasach Wikingów...

Trololol, ale masakra. Weź odejdź od komputera na jakiś czas... dobrze Ci to zrobi.

Na bogów! nie karm tfrolla!! to potem rosnie i napada na okoliczne wioski,,

taki mam tylko zamiar

Ale ja tak polubiłem tego trolla, mogę go zatrzymać? Proszę... :D

Mnie zaskoczył odcinek numer daw, na którym chyba skończę. Przede wszystkim jak oni w pół dnia dopłynęli to Anglii to ja nie wiem. Wypływali było przed południem (może wcześnie rano, kto wie), bo potem sprawdzali tę tarczę. Nie pokazali żadnego ujęcia z nocy, więc jeśli mam rozumieć wszystko działo się podczas jednego dnia. Idąc z powrotem na łódź po walce nawet wieczór się nie zbliżał, ja nie wiem.
Po drugie popłynęli w nieznane, dopłynęli do zamku (opactwa), z którym pierwszy raz się spotkali i tak od razu bez żadnego sprawdzenia ruszyli na to? Wieże tam jakieś mieli, więc mogli się chociaż tego spodziewać, gdyby ludzie, których spotkali się bronili, a w przede wszystkim skąd mogli wiedzieć ile i jakich jest w tej budowli ludzi?

Mieli sztorm podczas pierwszej wyprawy i była noc. Ja tak to widzę :) Wydaje mi się, że po prostu twórcy zapomnieli dać napis "po 2 dniach", czy podobnego ;) choć może też uważają, że widzowie załapią, że to 1 dzień nie mógł być lub wygłupili się...
Może po prostu w euforii nie pomyśleli :P Gorsza była druga wyprawa, gdzie poleźli małą grupką do miasta, nawet w tą niedzielę, ale i tak to było głupie... Przecież mogło być tam 2 razy więcej wojów od nich...

Może to i głupie było, ale nie nieprawdopodobne:) w połowie IX wieku złupili Miklagard! w 5000 chłopa! miasto liczace pół miliona mieszkańców! stolicę imperium ze stałą armią ponad 100 tys żołnierzy!! po prostu Wikingowie nie mieli poczucia skali i nie wiedzieli, że czegoś nie można zrobić :) przy okazji wykazali się bestialstwem godnym bardziej dwudziestego wieku niż sredniowiecza :(

Hmm..Wikingowie złupili Konstantynopol (Miklagard) .....mógłbyś podać źródło z jakiego korzystasz przy udzielaniu takich informacji? :].......owszem kilka dużych miast złupili ( Sewilla, Kadyks, Lisbona, czy mniejszych Paryż, Hamburg, Nantes, Rouen, Dorestad) ale Konstantynopl??

Pomylił z atakami Rusów na Konstantynopol (860, 907, 941 i 1043 r.) Wszystkie odparte.
Miasto zdobyto tylko 2 razy:
1. 13 IV 1204 r. - krzyżowcy
2. 29 V 1453 r. - Turcy osmańscy.

nic nie pomylilem moi Państwo :) owszem chodzi mi o całkiem udany napad Rusów z 860 roku, ale jak najbardziej możemy ich wtedy nazywać Wikingami. Wtedy się jeszcze nie zesłowiańszczyli (dopiero jakies 20 lat pozniej zajeli Kijów). Na przełomie lipca i sierpnia złupili i spalili przedmieścia przedmieścia stolicy Biancjum wykorzystując nieobecność cesarza i większości armii imperialnej, a przede wszystkim floty cesarskiej (później bizantyńczycy będą im wybijać takie pomysły z głowy ogniem greckim:)) a źródło? jest ich kilka... jednym z nich jest relacja patriarchy Focjusza (lekko przesadzona zapewne, ale oddająca szoki przerażenie Greków)
Obszerny fragment tej relacji zamieszcza Donald Logan w "The Vikings in History" (książka tutaj: http://content.yudu.com/Library/A1qeh7/TheVikingsInHistory/resources/196.htm opis Focjusza str 190-191, niestety po angielsku, ale to i tak lepiej niz w oryginale :))
W serialu bohaterowie odstają swoją brutalnością i bezwzględnością od historycznych najeźdźców z Północy, ale w końcu nie są przeciętnymi Wikingami (i dlatego robi się o nich serial :)) History Channel na razie radzi sobie bardzo dobrze i mam nadzieję, że sukces Wikingów pozwoli w jakimś bliskim czasie na stworzenie serialu o moich ulubionych wyprawach krzyżowych

Przedmieścia to nie samo miasto ówczesne ;)

przedmiescia Konstantynopola byly wieksze i liczyly wiecej mieszkancow niz kazde z owczesnych miast euorpejskich :) Wikingowie szaleli tam przez ponad dwa tygodnie! raz im sie to udalo, ale zawsze... W ogole to skandal, ze filmowcy nie siegaja po tak wdzieczny temat jak imperium znad Bosforu, tam sa setki niesamowitych historii i material na wspaniale filmy historyczne... znaczy sie Turcy zrobili swojego Fetih 1453, ale na ten film lepiej spuscic zaslone milczenia :D

Nie sprecyzowałeś, że chodziło o przedmieścia, a nie samo miasto, więc stąd mieliśmy nieporozumienie :P
Widać nie wpadli nadal na ten pomysł, a racja szkoda.
Nie widziałam tego Fetih 1453. Taki zły ?

oj strasnie zly,,, nawet sie staralem nie patrzec na historyczne niedociagniecia... po prostu fabularnie nie daje rady,,, Giustinniannni biegajacy w czyms co wyglada jak sadomachosistyczne marzenie markiza deSade... it`s horror!! :)

Jasne, ale i tak mogli pokazać większą drużynę, bo jakoś to słabo wyglądało, taka wycieczka :P
W temacie bestialstwa zgadzam się słabe to było i nieprzystające do średniowiecza.

Bestialstwem godnym XX wieku? Przecież w całej historii ludzkości przykładów bestialstwa jest bez liku. XX wiek wyróżnia chyba tylko skala.

Racja, świat był okrutny, a wojna bezwzględna od wieków. W dwudziestym wieku poniosło nas jednak najbardziej. Nie tylko kwestia skali, ale także metod. Nowinki techniczne i pseudonaukowe podejście do kwestii rasowych i społecznych doprowadziło do zbrodni jakich poprzednie wieki po prostu nie mogły zaznać. Obozy śmierci, łagry, czystki etniczne, użycie broni biologicznej i chemicznej. Pojęcie wojny totalnej i systematyczne działania mające na celu eksterminację ludności cywilnej mogły w pełni zaistnieć dopiero w dwudziestym wieku. A co najgorsze, Europa, która przeszła epokę oświecenia, stworzyła pojęcie demokracji i praw człowieka, wiodła prym w tych działaniach.
Zostawmy może jednak ten temat, nie miejsce tu na niego chyba:) może niefortunnie się wypowiedziałem, albo nieprecyzyjnie, ale chodziło mi przede wszystkim o to by zwrócić uwagę na fakt, że średniowiecze przy wszystkich swoich wadach nie było tak ciemne i bezmyślnie okrutne jak powszechnie uważamy. Być może nie mieli po prostu takich możliwości technicznych jak my :)

Pozwolę sobie tylko grzecznie przypomnieć, że Europa w niczym nie przodowała, nie zapominajmy choćby o pierwszych z brzegu Japończykach w Chinach oraz Kambodży z jej szaleństwem Pol Pota.

To jednak my stworzylismy obozy smierci i jednoczesnie to my wymyslilismy przyrodzona godnosc istoty ludzkiej. W okrucieństwie wspomnianych przez Ciebie Japonczykow czy Polpota, a takze afrykańskich watażków jak Bokassa czy Idi Amin mozna sie doszukac jakiejs ciaglosci, kontynuowania i praktykowania moralnych zasad jakie w Azji i Afryce krolowaly od wiekow. Natomiast Europejczyków w dwudziestym wieku to jakis szał ogarnął plan wymordowania CALEGO narodu, zmiany struktury społecznej przez wymordowanie całych klas społecznych i to czesto w imie jakichs idealow podpartych pseudonaukowym belkotem... wrrr, jakos mnie to bardziej przeraza. To sie po prostu nie powinno stac na starym kontynencie. Moze wyciagnelismy z tego jakas lekcje, ale obawiam sie ze nie na dlugo...
PS. nie to zebym chcial jakos stopniowac okrucienstwo i w ten sposob wybielic imperialna armie czy czerwonych khmerow.. na pochybel sk..nom, wszystkim!

Oki :) tak tylko chciałam delikatnie przypomnieć.
Znamienne, że o takich rzeczach w naszych szkołach to ja się nie uczyłam. Przykładowo dopiero grubo po szkole dowiedziałam się o masakrze Nankinie i o eksperymentach medycznych Japończyków na jeńcach.
Swoją drogą jeżeli chodzi o Europę, tak samo dopiero prywatnie czytając książki dowiedziałam się jakie cuda się działy na wyprawach krzyżowych, więc dziwnym nie jest, że przeciętny dzieciak wychodzi ze szkoły przekonany, że jedyne okrucieństwa w historii popełniali Ze Dżermans w Oświęcimiu i Ruskie w gułagach.

Rozumiem twoje uczucia, bo miałam takie same po 3 odcinku - wyjątkowo słabym moim zdaniem, ale 4 przekonał mnie, żeby jeszcze zostać ;)

Kwestia pokazania upływu czasu w tym serialu jest skandaliczna. W ogóle nad tym nie panują. Pokazują jakąś scenę nocą, potem jest scena rano - ale okazuje się, że to nie jest rano po tej nocy. Coś, co jest nakręcone jakby zdarzyło się w ciągu tygodnia właściwie nie wiadomo ile trwa - równie dobrze może być miesiąc.
W innych filmach lub serialach, bohaterowie rzucą tekstem typu: siedzimy tu ileś miesięcy, płyniemy już 3 dzień, coś tam stało się wczoraj, widziałem coś tam parę dni temu itd - w ten sposób przemyca się informacje o upływie czasu, dzięki czemu widz może sobie logicznie poukładać zdarzenia w głowie.
Upływ czasu w Vikings mierzony jest brodą i jeżykiem w tonsurce mnicha - śliska sprawa, niewiarygodny kalendarz bo ca jak zgoli? :D

O tak, kompletnie nie panują nad upływem czasu :/ na oko można pomyśleć, że minął tydzień.

Cóż, w serialu mówią również po angielski a młodzieniec stwierdza, że rodzice "uprawiają seks". Czy mógł się wyrazić tak w tych czasach i to jeszcze po angielsku?? To jest dopiero wtopa scenarzystów!!

Gdyby to uznać za wtopę to by 99% seriali tak samo miało :P
Nie da się używać ówczesnych języków, ani nawet rodzimych (przy produkcjach obcokrajowców np. serial Falcon o hiszpańskim policjancie nakręcony przez Brytyjczyków - był zarzut na forum o język "angielski odbiera realizm").
Poza tym nam widzom dziś trzeba wszystko podawać wg naszego postrzegania świata :P:P Choć nazw krain mogli by się trzymać ;)

Trzeba by przekopać angielskie słowniki żeby dowiedzieć się czy mają jakieś słowo do nazwania starej Rosji. W serialu występuje słowo "Russia" - pytanie brzmi czy Anglicy mają oddzielne słowo na "Ruś"?