Nie podobał mi się ten odcinek. Nawet nie chce mi się jakoś specjalnie rozpisywać, więc będzie krótko.
1. Bitwa o Kattegat - po co i na co? Chyba tylko po to, żeby po raz kolejny przypomnieć widzom jak wielkim badassem jest Lagertha. Jeżeli faktycznie pożegnamy Thorvi to uznam, że jakiś sens tej bitwy był, jeśli jednak nie.... No cóż, naprawdę nie chcę być hejterem, ale twórcy sami mnie do tego zmuszą.
2. Halfdan jest moim ulubieńcem, zaraz obok Ivara. Haraldowi wcisnęli krótki wątek miłosny i od razu biedak zapomniał do czego służy mózg.
dla mnie odcinek sztos! akcja, akcja i jeszcze raz akcja, a scena z Haraldem i jego pięknością, którą w ostatniej chwili zgładził jego brat kozacka, już o geniuszu strategii Ivarze nie wspomnę :) no to czekamy na finał :)