Nawet dobry odcinek szkoda że nie pokazali tez bitwy hehe ale podobała mi sie śmierć Króla
A co może zrobić? Zdaje się, że nawet nie była jego zoną. Lagherta przedstawiła ją jako partnerkę jej syna.
Nic oficjalnie nie wiem. Z początku miałam teorię, że starszego Ivara. Pasuje mi urodą i umiejętnością grania takich psychopatycznych postaci, ale to nie to. Podobno jakiegoś krola Anglii.
Jak króla to najpewniej Alfreda, bo tylko Wessex nie było wtedy podbite przez wikingów.
Tez mi się co raz więcej rzeczy w tym serialu przestaje podobać, dużo niedopracowań w tle, głupot które w tle sie dzieją etc. Ma swoje momenty ale...
czy tylko mnie boli lub 'kuje w oczy' ze ''Armia" bylego krola Elli to był jakiś żart ? ilu ich tam było ? 30 ? 40 ? to ma być przygotowanie ?
Najlepsze było jak ten gruby król oznajmia wszystkim że TAK on wie że wikingowie ruszą na niego z wielką armią,on WIE,rzucił nawet gadką która mogła sugerować że może jakąś pułapkę szykuje,a co widzimy? król osobiście z GARSTKĄ wojska wyruszył by stawić czoła wikingom na otwartym polu xD WTF taktyk stulecia,chyba zwiadowców też zapomniał wysłać :D
I dziwne że tej niewolnicy nikt nie oskarży o bycie czarownicą,taka nijaka myszka a sobie dwóch braci owineła aż chyba magia brała w tym udział xD
Ja również myślałam, że zobaczymy pole bitwy najeżone pułapkami, dużą armię i takie tam, wiesz, coś, co będzie odzwierciedlało pewność siebie króla. A tu klops, król z garstką żołnierzy stał na jakimś dziwnym pagórku, na którym prędzej koń złamie nogę, niż jeździec kogokolwiek ubije.
Tylko dwóch? :D
"Tylko dwóch? :D"
Good point.
Ona w sumie to nawet z wyglądu to taka Denerys,tylko w wersji co by było jakby trafiła w niewolę do wikingów,jak widzimy ambitne plany i podboje zostały jej wybite z głowy przez braterskie wikińskie kutachy xD,takie podboje ją teraz interesują.
Ten odcinek był tak godny uwagi, że w połowie naszło mnie na refleksje jak bardzo poziom serialu pikuje w dół.
Wyjątkowo nie będę się czepiać Lagerthy bo w sumie o dziwo nie ma o co. Nie rozumiem tylko tej sowy na ramieniu podczas składania ofiary. Pewnie miało to dodać całej scenie tajemniczości, a moje pierwsze skojarzenie to było "Hedwiga!"
Orzełek Aelli to chyba jedyny plus tego odcinka. No i w sumie sowa, bo ładnie się prezentowała.
A tak całkiem serio... Czy ktoś mi może wytłumaczyć czemu Thorvi spała w łóżku z Lagerthą i Astrid? Czy to już wszystko idzie w myśl zasady "każdy z każdym"? Naprawdę nie wiem co sądzić o tej scenie. Po tym co do tej pory serwowali nam Wikingowie nie jestem w stanie wymyślić żadnego innego rozsądnego wytłumaczenia dlaczego Thorvi była tam a nie w swoim domu.
Przez pierwsze sezony również dostawaliśmy różne, mniej lub bardziej dziwne wątki "romantyczne", ale było ich raczej mało - zdrada Ragnara, Siggy idąca do łóżka z ojcem, a potem jego synem, szczenięca miłość Porunn i Bjorna, fiksacja Borga w związku czaszką pierwszej żony czy Ragnar i Lagertha zapraszający Athelstana do łóżka.
Potem natomiast twórców zaczęła ponosić wyobraźnia i nagle od 3 sezonu zapanowała moda na coraz większe udziwnianie i wciskanie na siłę jak najwięcej szitu, byle tylko się działo... Fiftiszejdsof Odo, kazirodcze rodzeństwo, biseksualny władca śpiący z kobietą, a potem jej bratem, Judytka zdradzająca regularnie męża z jego własnym ojcem, mistyczny pocieszyciel samotnych kobiet aka wędrowny dzieciorób, wątek lesbijski, niewolnica śpiąca ze wszystkimi braćmi, Astrid zdradzająca swoją kochankę z jej synem... Ogółem masa trójkątów, czworokątów, wielokątów i w sumie koło (Margarete zaliczająca wszystkich braci po kolei, runda 2)
Na ten moment to jedyne przykłady które przyszły mi do głowy, ale zapewne było tego więcej.
Nie zmienia to faktu, że serial poszedł w bardzo złą stronę.
Bo pewnie tak wtedy było u pogan. Rozpasanie, wolność seksualna. Dopiero kościół nawkładał nam do głów, że sex jest bee, że trzeba się wstydzić itp.
Kolega przecież podał, że w Anglii i we Francji było tego też bardzo dużo w serialu,
a nie tylko u pogan także argument nietrafiony :)
Ale to są świeżi chrześcijanie, przynajmniej ci w Anglii, zwyczaje pogańskie jeszcze zostały. Eckbert mówił w jednym z odcinków, że sami jeszcze niedawno byli poganami.
Wszystko fajnie, ale od Francji to już były tanie zagrywki z braku lepszych pomysłów.
I potem było tego co raz więcej.
Poganie czy nie, nie zmienia to faktu że wcześniej tego całego szajsu było po prostu mniej i serial lepiej się dzięki temu oglądało ;)
Zgadzam się w całej rozciągłości i też najbardziej mnie to uwiera, niestety widocznie podnosi oglądalność, skoro twórcy nie rezygnują, a wręcz namnażają tych wszelkich możliwych kombinacji :/
Ten dziwny trend zaczął się w 3 sezonie... Przeróżne kombinacje francuskie były jednak w miarę do zniesienia, bo wiadomo było że Francja nie będzie aż tak bardzo eksploatowana w następnym sezonie (zwłaszcza że większość TYCH postaci zginęła). W momencie jednak kiedy ten trend został przeniesiony na wikingów... No cóż z wątków pobocznych stały się głównymi, fabuła jest gdzieś obok bo praktycznie przez większość czasu NIC się nie dzieje, dowiadujemy się jedynie że ten z tym, ta z tamtym. Nie wiem czy te zapowiadane bitwy pod koniec serialu uratują ten sezon.
Bardzo słaby odcinek, chyba najgorszy od długiego czasu. Te sceny przed wyjazdem do Anglii całkowicie niepotrzebne, ciągnęły się, nuda... I po co wątek tego Bjorna z ta czarną babką, trochę zażenowana byłam tymi przeskokami ze składania ofiary na ich igraszki, które nikomu nie są potrzebne do oglądania :/
I sam powrót do Anglii... tyle czekania a tak nagle już są, bitwy nawet nie pokazali, liczyłam na jakieś wow, na jakąś spektakularną scenę a tu nic. Zawiodłam, sie bo i poprzedni odcinek wiał nudą, ale może kolejny nie będzie tak chaotyczny i nudny.
Sama scena seksu Cię zażenował czy tylko fakt, że Bjorn posuwa kochankę swojej matki? Bo nie bardzo rozumiem
scena seksu, po prostu żenująco to wyglądało przeplatane ze sceną składania ofiary
Również byłam zdziwiona że zmieszali te sceny, jakby nie mogli pokazać tego oddzielnie, ale może zwyczajnie chcieli podkreślić, że działo się to w tym samym czasie
Z innej beczki. Przeczytałam właśnie, że Travis będzie miał swój własny serial na History. Jest pomysłodawcą, scenarzystą i producentem wykonawczym
"Pierwsza seria ma opowiadać o postaci Wyatta Earpa, w którego Travis Fimmel się wcieli. Zobaczymy życie Earpa od brutalnych czasów w Dodge City, poprzez jego relacje z Holiday’em i Mastersonem, skończywszy na odtworzeniu legendarnej strzelaniny w O.K.Corral."
Może być ciekawie, zastanawiam się czy to udźwignie, bo jednak produkcja i scenariusz to co innego niż granie. Zobaczymy :)
Odcinek tak ciekawy, że moją ulubioną bohaterką serialu stała się sowa.
Wątek Margrette - beznadzieja, wątek lesbijski, który stal się także wątkiem Bjornowym - beznadzieja (acz wcześniej również był beznadziejny), czas odcinka przewalony między dwa najdenniejsze wątki tego serialu. Lagertha w coraz to wymyślniejszych kreacjach (tym razem jeszcze z sową, co dopełniło mojego wtf) czym starają się od dawna tuszować, że ta postać nie ma już nic interesującego, co mogłaby wnieść do serialu, przechadza się dumnym krokiem od sceny do sceny, niby coś działa, ale jest to wszystko bezpłciowe i takie samo od kilku odcinków - beznadzieja.
Dodatkowo ta "bitwa" -wyjątkowo słabo nakręcone, to cięcie i przejście na Aellę w złym momencie, czuć jakby brakowało kilku ujęć (nawet jeśli nie całej bitwy, to czegoś co zgrabnie prowadzi od pkt A do B). Nie mówiąc już o tym, że ilość zbliżeń na ten sam kadr z facjatą Bjorna (i innymi facjatami po kolei...) w slow motion sprawił, że parsknęłam śmiechem, gdyż zaczęło to już przypominać praktyki z seriali argentyńskich i wenezuelskich... Krwawy orzeł niby był ale jakieś to było wszystko takie na łapu capu, mało klimatyczne, ja wiem, że to już drugi, więc to nie byłoby to samo co przy Borgu, jednak... mogło być lepiej.
Jedyną postacią, która nie zawodzi był Eckbert i moment jego konwersacji z synem, najjaśniejszy punkt odcinka, innych nie widzę.
A Harald jest takim hardym wikingiem jak się okazuje przez jakąś swoją niespełnioną, wyidealizowaną Lalkę, która wolała innego zamiast jego - jak się okazuje Wokulskiego wśród Wikingów :D ałć.
Bolał mnie ten odcinek, oj bolał.
"A Harald jest takim hardym wikingiem jak się okazuje przez jakąś swoją niespełnioną, wyidealizowaną Lalkę, która wolała innego zamiast jego - jak się okazuje Wokulskiego wśród Wikingów :D"
Przecież Pięknowłosy od samego początku mówił, że chciał zostać królem przez księżniczkę, która go odrzuciła. Innych argumentów sobie nie przypominam, zawsze opowiadał o księżniczce, dla której nie był zbyt dobry. Niektórzy gdybali nawet czy nie chodziło mu o Aslaug.
Widzisz, nie pamiętałam tego kompletnie, jednak w natłoku obecnych telenowelowych wątków nie wyglądało to najlepiej, by nie powiedzieć - boleśnie.
Sowa - to nie byle jaki ptak w mitologii Wikingów. To ni mniej ni więcej, tylko łącznik ze światem umarłych. Czy dobrze kojarzę, że pojawiła się ona dopiero po śmierci Ragnara? Słowem, odpowiednik czaszki żony jarla Borga ...
Sowa była już na początku tego półsezonu, gdy Ragnar poszedł odwiedzić Lagerthe, także... nope. Ale teoria nawet ciekawa :D
Mi też ta teoria przypadła do gustu, a sowa moim zdaniem w tym odcinku była wyjątkowo widoczna :P
Zdecydowanie najciekawsza postać kobieca(?) tego sezonu :D
"A Harald jest takim hardym wikingiem jak się okazuje przez jakąś swoją niespełnioną, wyidealizowaną Lalkę, która wolała innego zamiast jego - jak się okazuje Wokulskiego wśród Wikingów :D ałć."
Harald to nie mięczak Wokulski. Wszystko jeszcze przed nim - o ile tylko zadba, że księżniczka zostanie wdową :) .
A moim zdaniem jego zachowanie z ostatniego odcinka nacechowane było mięczactwem niegodnym Haralda jakiego sobie wyobrażałam :) Prawie zapłakany wykrzykujący, że jak to nie jego wybrała. Ckliwy zapychacz, to, że zabije gościa nic nie da dobrego, zrówna się z Lagerthą w swojej love dramie, nie umiejąc się pogodzić z faktami z jajami.
Miał go zabić tam, w halli??? Po prostu odczeka na odpowiedni moment, aby wbić mu topór w plecy :) .
Nie, jak napisałam wyżej - zabicie gościa zrówna Haralda z już zepsutą przez scenarzystów Lagerthą. Może jeszcze też zabije go z zaskoczenia, to ostatnio modne w Modzie na Kattegat :P
Wolałabym więcej wątków polityczno-bitewnych, a nie płytkich romansideł i wielokątnych zapychaczy fabuły, to co wyróżniało ten serial na początku stało się przeszłością niestety.
No, historia pokazuje, że miłość i pożądanie to potężny motor w dziejach. Gdyby nie miłość do Heleny, by nie było wojny trojańskiej. Gdyby Czapliński nie zabrał Chmielnickiemu kochanki (też Heleny), to by nie było powstania Chmielnickiego i koniec końców upadku Polski.
Nie przekonuje mnie to do takiego prowadzenia serialu jakie jest nam obecnie serwowane. Wcześniej wątki też były, ale nie tak bezsensownie wysunięte na pierwszy plan.
Dokładnie tak, popieram w 100% - wcześniej wątki romansowe były bardziej poboczne i nie przeszkadzały głównej historii. Aktualnie fabuła 4-go sezonu serialu opiera się na romansach, zdradach i wielokątach, gdzieś tam w tle migają bitwy, polityka i spiski.
Niestety dzięki ruskim nastąpił wyciek epizodów 4x19 i 4x20 Wikingów
SPOILER
1) Obrona Kattegat
https://www.youtube.com/watch?v=2hiDqbD2Meg
2) Zasadzka wikingów na wojska Wessex/Mercji (Fatalna strategia)
https://www.youtube.com/watch?v=U3v7GfH_L8g
3) Bitwa między Aethelwulf vs Björn
https://www.youtube.com/watch?v=CH16Ac_EoHQ
4) Helga zabita przez Tanaruz ( Floki miał pewne przeczucia w 4x18)
https://www.youtube.com/watch?v=C9Ymo5vKO3U
5) Ucieczka Judyty z Alfredem
https://www.youtube.com/watch?v=1YhVCxXDB5w
6) Pojmanie Eckberta
https://www.youtube.com/watch?v=_uIv7uRYDgc
7) Samobójstwo Eckberta
https://www.youtube.com/watch?v=940y5VtpNFI
8) Ivar uderza siekierką Sigurda
https://www.youtube.com/watch?v=V9QFI0EuH0A
9) Pojawienie się nowej gwiazdy (Jonathan Rhys) głównego aktora poprzedniego serialu Hirsta "Tudors"
https://www.youtube.com/watch?v=b8vIaxNIxi8
SPOILER*SPOILER*SPOILER
Bitwa wikingów z anglikami prezentuje się ładnie, reszta scen również. Czuję jednak że jak już normalnie wyjdą odcinki to będę hejtować śmierć Helgi (co za idiotyzm....) jak i obronę Kattegat (nieśmiertelność I epickość pani L robi się naprawdę żałosna, druga Danka z GoT).
KONIEC SPOILERÓW
George R.R.Martin z pewnymi postaciami i watkami czerpał z wojny dwóch róż :)
Dany była inspirowana przez Henryka Tudora tylko pod pewnymi względami. Fakt, że ukrył się we Francji większość swojego życia tak jak Dany ukrywał Illyrio Mopatis. Później wrócił Tudor do Anglii tak jak zrobi Dany. Powiedziałbym, że George wziął kawałki z jego historią oraz kawałki z innych starożytnych postaci historycznych, takich jak Aleksander Wielki i Kleopatry, ale przede wszystkim dlatego, że Henry był zaangażowany w Wojnie Dwóch Róż. Henry usiadł na tronie i kontynuował dynastie Tudorów tak jak Dany tym przypadku dynastie Targaryen, jeśli zdobędzie tron w końcu.
Tak, podstawowa idea jest. Jeśli chodzi o ślub Tudora to odpowiednikiem byłby Daenerys i Stark, ale jeśli ona nie przeżyje to Tyrion i Sansa. Sansa Stark jest wcieleniem Elżbiety York, podobnie jak Elizabeth była pionkiem politycznym całe jej życie, a Tyrion Lannister jest odpowiednikiem Lancastera.
George mówił, że ponad 20 lat temu wziął historię z wojny dwóch róż i manipulował ją trochę oraz dodał wiele dodatkowych postaci, wątków, elementów fantazji i zmienił znaki by było nieprzewidywalnie. By nie było wiadomo kto wygra, a kto umrze :)
Dany nie jest jedyną postacią równoległą do Henryka VII, Jon także. Henry, w przeciwieństwie do Dany, urodził się poprzez linię bękarta, który wydaje się bardziej podobne z Jonem. Obaj zostali wychowani przez swoich wujków. Ich matki (Małgorzata Beaufort i Lyanna Stark) były nastolatkami, kiedy urodziły, a ich ojcowie (Edmund Tudor / Rhaegar) zmarli kilka miesięcy zanim urodzili się. Plus królewski płaszcz Henryka VII -znajduje się na mim biały pies na prawo i czerwonym smok po lewej stronie :)
Jednocześnie, Dany nadano wygnanie. To samo można powiedzieć o Aegonie i jest wiele dobrych teorii na temat podobieństw między Aegonem pierwszym dzieckiem Rheagara i Henrykiem VII.
Historia być może zakończy się jakimś ważnym małżeństwem i sojuszem.
Zakończenie słodko-gorzkie:
1. Jon i Dany będą mieć dziecko.
2. Dany umiera jak Nissa, by pomóc uratować Westeros lub w czasie porodu lub robi coś bohaterskiego w walce ...widzimy wizję jej Drogo i Rhaego...
3. Jon przy pomocy wizji Brana znajduje sposób na zabicie Nocnego króla. Armia białych wędrowców pokonana.
4. Euron lub Cersei po pokonaniu Białych wędrowców robi coś tak paskudnego jak
Saruman w Władcy pierścieni- nawet po pokonaniu Saurona niszczy Shire…
Euron lub Cersei niszczy królewską przystań lub zabija Jona ?!
5. Arya umiera i widzimy ją po roztopach z igłą w ręce
6. Tyrion i Sansa zostają regentami dziecka Jona i Dany, dopóki nie będzie pełnoletnie.
7. Wiele lat później, dziecko Jona i Dany, obecnie król lub królowa odwiedza Tyriona w jego winnicy.
Tyrion kończy żartować i próbuje opowiedzieć mu wszystko od pierwszego sezonu ...
Sam maester w stolicy oddaje w ręce króla / królowej książkę zatytułowaną Pieśń lodu i ognia ... koniec.
"Przepowiednia dla Danerys przez Quiathe w Meereen"
– Skąd się tu wzięłaś? Jak udało ci się ominąć strażników?
– Przybyłam w inny sposób. Twoi strażnicy mnie nie widzieli.
– Jeśli ich zawołam, zabiją cię.
– Przysięgną ci, że nikogo tu nie ma.
– Ale ty tu jesteś?
– Nie. Wysłuchaj mnie, Daenerys Targaryen. Szklane świece płoną.
Wkrótce przybędzie biała klacz, a po niej inni.Kraken i czarny płomień, lew i gryf, syn słońca i smok komediantów.
Nie ufaj żadnemu z nich. Pamiętaj o Nieśmiertelnych. Strzeż się perfumowanego seneszala.
"Aegon książe jakiego obiecano"
"Viserys - pomyślała, gdy przystanęła po raz kolejny, lecz kiedy przyjrzała się uważniej, przekonała się, że była w błędzie. Nieznajomy miał włosy jej brata, był jednak wyższy, a jego oczy nie były liliowe, lecz miały barwę ciemnego indygo.
- Aegon - powiedział do kobiety, która leżała w wielkim, drewnianym łożu, karmiąc piersią noworodka.
- Jakie imię mogłoby być lepsze dla króla?
- Czy ułożysz dla niego pieśń? - zapytała.
- On już ma pieśń - odparł mężczyzna.
- Jest księciem, którego obiecano, a jego pieśń to pieśń lodu i ognia.
- Gdy to powiedział, uniósł wzrok i spojrzał w oczy Dany. Wydawało się, że ją zobaczył, chociaż stała za drzwiami.
- Potrzebne jest jeszcze jedno - rzekł, nie wiedziała do niej, czy do kobiety leżącej na łożu.
- Smok ma trzy głowy.
Rhagear i Elia Martell. Rhagear twierdzi, że jego syn Aegon jest księciem, którego obiecano. Córkę nazwał Rhaenys. Takie same imiona nosili Aegon smok i jego siostra. Potrzeba jest jeszcze jedna głowa - trzecie dziecko. Elia nie mogła mu go dać, więc, jak przypuszczam, zwrócił się do Lyanny Stark.
""Światlonośca""
Aemon Targareyn po tym jak nie poczuł ciepła od miecza Stannisa poznał, że nie ma on prawdziwego miecza,
dlatego zaznaczył Jonowi fragment w "Nefrytowym Kompendium":
Stronnice mówiące o Azorze Ahai. Swiatłonośca była jego mieczem. Zahartował go we krwi własnej żony.
Od owej chwili Światłonośca nigdy nie byłzimny w dotyku, lecz ciepły jak Nissa Nissa.
Podczas bitwy jego klinga gorzała straszliwym żarem. Gdy wbijał miecz krew wrzała, była dym i para,
oczy topiły się i płoneły, a ciało stawało w płomieniach.
Przez cztery pierwsze sezony GOT było dobrze ekranizowane i było super.
Ale Uczta dla wron/Taniec ze smokami źle zekranizowali w 5 sezonie.
Żeby dobrze było to zrobione powinni poświęcić na ten materiał książkowy cały 5 i 6 sezon.
Serial od 5 sezonu mało jest zgodny z powieścią.
Mnóstwo wyciętej treści lub zmienionej. Wycięte wątki i postacie. A rola nowych postaci umniejszona.
Brak polityki, sojuszy, intryg. Do tego niektóre stare postacie mają zmienioną rolę kosztem logiki postępowania.
Najbardziej ucierpiał wątek Dorne i Doran Martell oraz Stannis. Porównać wystarczy plany Dorana czy
kompanie wojskową Stannisa na północy z sagi, a ich fatalne odpowiedniki w serialu.
Cały wątek Dorne wyszedł jak parodia.
W pewnym sensie rolę Arianne z sagi przejęła w serialu Elaria Sand. Z tą różnicą, że w sadze plany Arianne pokrzyżował Doran, bo ją przejrzał, że chce porwać Myrcelle.
Dopiero później wtajemnicza Doran swą córkę w swoje plany. Zleca misje córkom bękarcim Oberyna,
a później też córce Arianne.
W serialu Elaria dokonuje zamach stanu, ale zostaje przerwany, ale później i tak im się udaje ta sztuka - martwa Myrcella, Trystian, Doran.
W sadze Elaria jest rozsądną kobietą i jest oburzona zachowaniem bękarcic oraz Arianne.
Zwyczajnie po raz kolejny dedeki postanowiły opierać się na Elarii, bo widzowie ją znali z 4 sezonu niż wprowadzać nowe postacie Arianne czy też Quentynn.
Skoro zrezygnowali z Aegona to Arianne nie była potrzebna.
Tym bardziej jej brat Quentyn, bo jeszcze bardziej by skomplikował sytuację w Meereen.
W sadze z tego co pamiętam to Obara została wysłana wraz z gwardzistą B.Swannem na misję zabicia tego rycerza co odciął ucho Myrcelli. Tyene ma wstąpić do Wiary i być w stolicy. Natomiast Nymeria wraz z Myrcellą udaje się do Cersei i ma wstąpić do rady w miejsce Oberyna.
Trystian został w Dorne, bo przejrzeli plan Cersei, że miała być zasadzka na niego.
Córka Dorana czyli Arianne wysłana została do Aegona, który szturmuje twierdzę Koniec Burzy i
ma się przekonać czy jest tym za kogo się podaje. Jeśli tak to Dorne poprze Aegona i jego złotą kompanię.
Co do Stannisa w sadze:
W sadze przyłączają się do niego Karstarkowie, połowa Umberów (Wronojad), górskie klany.
Przybywa do Deepwood Motte i odbija twierdzę Gloverów przed żelaznymi i
bierze do niewoli Ashę Greyjoy (Yara)
Popierają go też Mormontowie.Wysyła Davosa do Białego Portu, by prosić o pomoc Wymana Manderlego.
Ten ma u siebie gości Freyów, ale ukrywa przed nimi złość za krwawe gody.
Manderly udaje przed nimi, że ścina Davosa,(w rzeczywistości kogoś innego) , by z Królewskiej przystani uwolnili jego syna. Robi pasztety z Freyów. A Davosa potajemnie wysyła na wyspę Skagos, gdzie jest Rickon.
Wszyscy lordowie północy są wezwani na ślub Ramsaya Snowa z fałszywą Aryą Stark (Jeyne Poole).
Manderly udaje się tam, ale ma zamiar zdradzić podczas bitwy Boltonów.
Na ślubie Boltonowie za sojuszników mają Freyów, połowę Umberów (Ku..wistrach), Manderlych,
którym nie ufa Roose Bolton oraz 5 mniejszych rodów (Dustinów, Cerwynów itd)
Armia pod Boltonami ma ok 6-7 tysięcy i wiele konnicy.
Stannis w drodze na Winterfell w śnieżycach traci wiele koni. Jego siły liczą ok 5 tysięcy i głownie piechota.
Tymczasem w Czarnym zamku pojawia się Alys Stark, która wyjawia Jonowi, że Karstarkowie próbowali ją
zmusić do ślubu, a jej stryj Arnolf chce przejąć władzę nad Karholdem siedzibą Karstarków i zdradzić Stannisa,
bo dogadał się z Boltonami. U Jona pojawia się też przedstawiciel żelaznego banku, który szuka Stannisa,
bo korona nie chce płacić długów i chcą postawić na innego króla,
ale Jon dogaduje się z nimi i bierze pożyczkę dla Nocnej straży, by wyżywić Nocną straż i dzikich,
których przepuścił za mur i ma zamiar poobsadzać w większości zamków wokół muru.
Jon daje list bankierowi w którym opisuje co dowiedział się od Alys na temat zdrady Karstarków.
Melisandre rzuca urok i wszyscy myślą, że pali Mance Rydera, a pali Lorda Kości.
Mance wysyła z 6 włóczniczkami do Winterfell, by udawali barda i praczki i pomogli uciec Aryi,
którą prócz Boltonów i Theona wszyscy uważają za prawdziwą. Theon i fałszywa Arya uciekają.
Pod murami pomaga im Mors Umber oraz bankier. Trafiają do obozu Stannisa.
Pod koniec Tańca ze smokami Jon dostaje różowy list.
"Twój fałszywy król nie żyje, bękarcie. Rozbito go w siedmiodniowej bitwie razem z całym zastępem.
Mam jego magiczny miecz. Powiedz jego czerwonej ku.wie.
Przyjaciele twojego fałszywego króla nie żyją. Ich głowy zatknięto na murach Winterfell.
Przybądź je zobaczyć, bękarcie. Twój fałszywy król kłamał i ty także.
Powiedziałeś światu, że spaliłeś króla za murem, ale wysłałeś go o Winterfell, by ukradł mi żonę.
Chcę ją odzyskać. Jeśli pragniesz dostać Mance'a Raydera, przybądź po niego.
Zawiesiłem go w klatce, by cała północ mogła ujrzeć dowód twoich kłamstw.
W klatce jest zimno, ale zrobiłem mu płaszcz ze skór sześciu ku..ew, które przybyły z nim do Winterfell.
Chcę dostać moją żonę. Chcę dostać królową fałszywego króla.
Jego córkę i jego czerwoną wiedźmę. Chcę dostać jego dziką księżniczkę.
Chcę dostać jego małego księcia., dziecko dzikiego.
Chcę też mojego Fetora. Przyślij mi ich bękarcie, a nie będę więcej niepokoił ciebie ani
twoich czarnych wron. Jeśli ich zatrzymasz, wytnę twoje bękarcie serce i zjem je.
Ramsay Bolton
Prawowity lord Winterfell"
Po tym liście Jon mówi, że nie jedzie na pomoc do Hardhome tylko na południe i
kto chce może ruszyć z nimi. Dzicy wiwatują, ale Nocna straż jest niepocieszona.
Po wyjściu na dziedziniec sztyletują Jona.
Ten list świadczy niby, że Ramsay wygrał, a jego ojciec R.Bolton też nie żyje.
Mance i jego włóczniczki odkrył, ale jeśli wygrał to gdzie podział się Theon.
Z pierwszego Pova Theona z Wichrów zimy wynika, że Stannis dostał list od Jona na temat zdrady Karstarków.
Wykrywa ją w porę i więzi Karstarków, ale prawdopodobnie większość wojska nie wiedziało o zdradzie i
będzie mogło pomóc w walce, a dowódcy będą więźniami. Stannis dogadał się z bankierem i
wysłał człowieka swojego po pożyczkę i żeby wykupił 20 tysięcy wojska.
Theon nie mówi Stannisowi nic, że Bran i Rickon zyją, a zabił synów młynarza oraz o tym,
że Arya której pomógł uciec z Winterfell nie jest prawdziwą Stark.
Zatem Stannis wie, że jego wrogowie znają jego pozycję na mapie i rozmieszczenie sił.
Wie też, że już zmierzają w kierunku, gdzie się znajduje w trzech kolumnach.
Nie wiedzą też, że zdrada Karstarków została wykryta.
Do pierwszej bitwy dojdzie prawdopodobnie na zamarzniętym jeziorze, gdzie jest dużo przerębli.
To może być dodatkowy atut Stannisa. Pytanie czy Manderly podczas bitwy zdradzi Boltonów/Freyów i
czy zdąży się wytłumaczyć, że nie ściął Davosa. Zanosi się, że pierwszą bitwę wygrać może Stannis,
a drugą pod Winterfell Boltonowie. To byłoby jednak zbyt szokujące, gdyby Stannis całkowicie rozbił Boltonów.
Są jednak teorie, że autorem listu jest ktoś np: Mance Rayder lub Ramsay schwytał Mance Raydera, ale blefuje w liście z tym, że rozbił Stannisa.
– Reznaka? Dlaczego miałabym się go bać? Jeśli pragniesz mnie przed czymś ostrzec, wyrażaj się jasno. Czego ode mnie chcesz, Quaithe?
– Pragnę wskazać ci drogę.Pamiętaj kim jesteś"
-Krwią smoka. Dziecięciem trojga. Obiecali mi trzy wierzchowce, trzy ognie i trzy zdrady.
Jedną za krew, jedną dla złota i jedna z miłości"
Czy Quaithe jest związana z kultem R’hllora? Czy jest władczynią cieni? Czy jest rdzenną mieszkanką Asshai?
Szklane świece płoną – maestrzy Cytadeli rozpoczęli odczytywanie przyszłości z obsydianowych świec.
Biała klacz – Quaithe zapowiada nadejście dyzenterii, która przenosi się z Astaporu do Meereen.
Kraken i czarny płomień – odniesienie do Victariona Greyjoya (herb kraken) i Moqorro (czarnoskórego kapłana R’hllora) nadpływających wraz z flotą Żelaznych Ludzi.
Lew i gryf – to oczywiście Tyrion Lannister i Jon Connington (nazywany Gryfem)
Syn słońca i smok komediantów– pod tymi określeniami kryją się odpowiednio Quentyn Martell i Aegon Targaryen (lub Blackfyre).
Słońce to herb Martellów, a Quentyn jest synem głowy tego rodu. Z kolei „smok komediantów” może podkreślać fałszywą tożsamość Aegona
(w rzeczywistości nie Targaryena, ale Blackfyre’a) albo wskazywać na fakt, iż jest to smok manipulowany przez Varysa, dawnego komedianta.
Perfumowany seneszal - Nie wiem. Chyba Reznak mo Reznak. Nie można wykluczyc Illyrio Mopatisa lub Varysa.
I pewnie tak samo jak do Danki wszyscy stracą do niej cierpliwość, ja straciłem już dawno.