PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36607}

Z Archiwum X

The X Files
7,9 100 236
ocen
7,9 10 1 100236
8,2 12
ocen krytyków
Z Archiwum X
powrót do forum serialu Z Archiwum X
ocenił(a) serial na 8
Ewcia78

Czekam i przebieram szkitkami, jeszcze pół godzinki :D

Ewcia78

niestety ale na razie raczej słabo. Gillian Anderson tak ponaciągana że praktycznie straciła mimikę twarzy. Może jest szczupła ale twarz jak woskowa lalka. Duchowny z kolei wygląda na osiemdziesięcioletniego pierdziela.... Najlepiej wygląda Pillegi. Akcja na razie też mało zachęcająca. Znowu mamy globalny spisek i to już nawet nie na szczeblu rządowym tylko ponadnarodowym. Mulder sam już nie wie czy rządy ukrywają istnienie UFO, czy UFO służy ukryciu czegoś innego....

ocenił(a) serial na 10
pawulon1_2

aj, no ja mam to samo. fanką jestem zagorzałą, ale no właśnie. Agentka Skaliowa w ogóle mi nie pasuje, ani gra, ani nie gra, ona tam po prostu jest. Cała ta kontynuacja jest tak ponaciągana jak jej buzia. Nie wiadomo o co chodzi. Ani to ładu, ani składu. Teorie już wtedy były miejscami chaotyczne, wręcz absurdalne, ale to teraz to już kosmos. I nie wiem, ale mam wrażenie, że oni (aktorzy) wcale się nie cieszą, że grają. Już chyba nikogo z nich nie bawi ten serial. Widać to było najczęściej po minie Duchownego, który absolutnie nie był Molderem. A ta scena, gdy do pustego pokoju Archiwum wchodzi Molder, a za nim Skinner? Nagle najazd na twarz Skinnera, który zastygł i dał wiwatować tłumom? normalnie jakbym aplauz słyszała: jeeeeh, jest, rany, to Skinner!!! ( nie wiem, może to tylko ja tak odebrałam)
Kurcze, mam nadzieję, że dadzą jakieś odcinki nie dotyczące tej męczącej rządowej teorii. ja tam najbardziej lubiłam potwory:)

ocenił(a) serial na 8
Ewcia78

Za bardzo się nakręciliśmy i przez to wypadło średnio, czy o prostu było średnio i to z dużym minusem?
Zgadzam się co do opinii, że aktorzy w ogóle się nie przejmowali by wypaść dobrze, szczególnie Duchovny, który wyglądał na bardzo umęczonego. Jedyną osobą, która jakoś wypadła był Joel McHale w roli gwiazdy internetu. Chociaż i tak te jego limuzyny, helikoptery i Bóg wie co jeszcze to było trochę za dużo.

Trochę więcej napisałam poniżej, zapraszam. :)
http://seryjnie.blogspot.com/2016/01/wielki-powrot-x-files.html

sandorzyca

A co zrobili z relacją M/S? Co oni w ogóle porabiali przez te lata? I coś było na temat ich synalka? A Palacz? Zmartwychwstał? Mogłabyś coś niecoś opowiedzieć, bo nie mam foxa :(( a należe do starych fanów tego serialu;)

ocenił(a) serial na 9
exley

ja znalazłęm wczoraj na pewnym serwisie z filmami... pogoogluj, a znajdziesz:P (nie chce dawać linków)

patrolowaty

Ok.mam;)

Ewcia78

Żałosne, aktorzy drugoplanowi grają lepiej od gwiazd serialu... Dla Duchovnego to powinni specjalnie nową kategorię złotych malin stworzyć - najgorszy comeback ever

ocenił(a) serial na 9
Ewcia78

Jakby zaintonował Halama: "Ja wiedziałem! Ja wiedziałem, że tak będzie!" :)
Nastawiałem się (a przynajmniej starałem), że powrót do archiwum nie wypali i w efekcie - dla mnie nie było źle.

Pierwszy odcinek, ten mitologiczny, nie był najlepszy. Nie było tego klimatu, aktorzy byli wypaleni, i jeszcze montażysta napchał zbędnych przebitek rodem z reality tv. Miałem wrażenie że producenci chcieli zrestartować serię tak by zachować wszystko to co podobało się fanom i wyeliminować jakiekolwiek wspomnienia dwóch ostatnich sezonów. Mulder i Scully wciąż są na stopie bardziej zawodowej, Dogetta i Reyes nikt nie wspomina (gdy Skinner wprowadził Muldera do jego dawnego gabinetu wprost stwierdził, że po ich odejściu nikt go już nie odwiedzał), Scully i Mulder są tak zakonspirowani, że używają swoich prawdziwych nazwisk (nawet w komiksie tego nie robili), Williama zbyto chyba w jednym zdaniu, a Palacz ponownie zmartwychwstał. Jak dla mnie starali się aż za bardzo - wystarczyło tylko usunąć wątek superżołnierzy, resztę pozostawiając bez zmian.
Abstrahując jednak od osobistych oczekiwań - to był całkiem niezły restart.

Wiarę odzyskałem dopiero po drugim odcinku. Więcej klimatu, samotnego wchodzenia w niepewne zaułki, niezwykłych anomalii, utrudnianie współpracy ze strony firmy i jawna sugestia rządowej ingerencji. W tym odcinku nawet Duchovny nieco bardziej się starał, a włosy Anderson miały dla mnie bardziej rudy odcień. Plus też za sceny ukazujące tęsknotę za Williamem - myślałem że zamiotą ten wątek pod dywan. To nie będzie jeden z moich ulubionych odcinków, ale trzymał całkiem dobry poziom, co rozbudza mój apetyt na kolejne odcinki.

Szczerze powiedziawszy odcinki mitologiczne od razu spisywałem na straty, licząc bardziej na pojedyncze śledztwa i chyba się nie zawiodę. Jak na razie jest lepiej niż w sezonie 9. Ciekawe tylko czy temu sezonowi uda się dostarczyć jakiś odcinek który każdy fan będzie wspominał (nawet 9. sezon miał swój przebłysk przy "Scary monsters").

PS.
I tak nadal uważam, że zamiast mini-sezonu powinni zainwestować w trzeci film kinowy z pełną czwórką agentów, niejako domykający temat inwazji, przegrupowania sił w FBI i Williama, a potem co jakiś czas kręcić kolejne pełnometrażowe śledztwa typu monster-of-the-week.

ocenił(a) serial na 9
Khaosth

Żywię podobne uczucia. Właśnie obejrzałam drugi odcinek dziesiątego sezonu i, tak jak przy czwartym Indiana Jonesie, przeżyłam miłe zaskoczenie. W przypadku "Królestwa kryształowej czaszki" nie nastawiałam się na jakieś fajerwerki i dzięki takiemu nastawieniu raczej dostrzegałam plusy produkcji. A widzę ich całkiem sporo.

Po pierwsze, wraca stara obsada. Aktorzy dopiero się rozkręcają, jednym powrót do dawnych ról wychodzi lepiej, innym gorzej, ale mam wrażenie, że w kolejnych odcinkach będziemy mogli obserwować tendencję wzrostową. W dodatku postaci rozwinęły się w ciekawym kierunku. Mulder po przebytej depresji jest zgaszony, jakby zagubiony (według mnie nieudolność aktorska Duchovnego, którą można było podziwiać w pierwszym odcinku dziesiątej serii, paradoksalnie nieźle korespondowała ze stanem psychicznym próbującego wrócić na dawne tory Muldera); Scully przystosowała się do nowego życia, dlatego na początku podchodzi do reaktywacji Archiwum z dużą dozą sceptycyzmu, lecz szybko przełamuje niepewność i czasem daje popis większej otwartości umysłu niż moglibyśmy się tego po niej spodziewać. W dodatku obie postaci, mimo rezerwy, jaka panuje między nimi po kilkuletniej rozłące, wciąż łączy ta specyficzna chemia i już w drugim odcinku ich współpraca przebiega równie gładko co dawniej; dochodzi też wątek ich syna, Williama, co świetnie harmonizuje ze starą-nową historią spiskową, stanowiącą też oś serii. Na dalszym planie pojawia się równie zasadniczy, co lojalny, Skinner, znów w roli zarówno bufora w relacjach Mulder i Scully vs ci-na-górze, jak i wsparcia dla pary niepokornych agentów. No i Palacz (który przez lata hibernacji serialu zabłądził nawet na plan słabych produkcji klasy Z), ledwie żywy, ale nieustannie kopcący, knujący i wciąż niebezpieczny. Choć na jego popis musimy jeszcze chwilę poczekać.

Po drugie, "Archiwum" zawsze starało się nawiązywać do aktualnych zainteresowań, obaw, a nawet fobii społeczeństw i scenarzyści nadal podążają tym tropem: umiejętnie odświeżają wątek relacji rząd-Obcy i starają się "ocieplić" wizerunek pozaziemskich gości, a przynajmniej rzucić nowe światło na ich cele i podać nowe przyczyny ich odwiedzin (tym razem obrona Ziemi przed ziemianami, nawiasem mówiąc ostatnio dość silnie eksploatowany motyw), wraca też temat hybryd, również rozwinięty i zmierzający w ciekawym kierunku; światowy spisek ma teraz raczej podłoże ekonomiczno-gospodarcze, a prawdziwym wrogiem okazują się wielkie koncerny oraz konsumpcjonizm (!), pojawia się wiele odniesień do obecnej sytuacji politycznej i poruszanych obecnie problemów (globalne ocieplenie, powszechne prawo do posiadania broni w USA, granice ingerencji służb porządkowych itp.). Z drugiej strony mamy starą czołówkę, świetną muzykę, trochę anachroniczny (ale bez przesady) sposób kręcenia i ogólnie raczej wyważoną relację między pragnieniem zaspokojenia oczekiwań zagorzałych fanów serii a próbą zjednania sobie sympatii nowych widzów.

Te kilka odcinków to raczej próba wybadania gruntu, dlatego wciąż nie spodziewam się nie wiadomo czego, bo i tak jest lepiej niż być mogło. Pewnych rzeczy odtworzyć się już nie da, a nadmierny sentyment producentów może łatwo zamienić kolejną serię w ostateczny pogrzeb historii niezmordowanie poszukujących prawdy agentów FBI. Jestem też raczej pozytywnie nastawiona do fabuły, która rysuje się bardziej spójnie niż ta z sezonów VIII i IX i trzymam kciuki, by ten mini-sezon trochę urósł, stęskniłam się już za potworami, mutantami i zjawami.

Mitsuchi26

Pierwszy komentarz nt. nowych odcinków napisany z sensem i normalnymi argumentami. Zero wylewania jakichś bezsensownych pomyj tylko krytyka na poziomie :D

Mi podczas drugiego odcinka sama się gęba uśmiechała jak widziałem te nawiązania do starych sezonów. Mam nadzieję, że każde kolejne odcinki będą coraz to lepsze :P

Mitsuchi26

Dziwnie się czuję po obejrzeniu tych dwóch odcinkow. Po tyłu latach moje uczucia do tego serialu nieco ostygły.
Wrażenia?
Po pierwsze to nie wiem czy był to zamierzony chwyt, czy po prostu brak zaangażowania że strony aktorów, bo w 1 odc. M/S gadali ze sobą jak by w ogóle byli wyprani z emocji...
Po drugie wiało nudą. Drugi odcinek był już nieco lepszy.
Po trzecie- Scully zostawiła Muldera?? Czy to w ogóle możliwe? Przez całe 9 sezonów i filmów kinowych skakała koło niego jak wariatka i nagle zostawiła go z powodu jakiejś depresji?? Kto tworzył ten scenariusz? Nie przekonuje.
Po czwarte- z tym Palaczem to już przesadą. Kto jeszcze zmartwychwstanie??

ocenił(a) serial na 9
Khaosth

Już po obejrzeniu wszystkich odcinków - 10 sezon jakościowo sięgnął poziomu sezonu dziewiątego. Jeden przebłysk (komediowy "Mulder and Scully meet the were-creature"), cztery średniaki i jeden z najgorszych epizodów w historii serialu ("Babylon"). Ciągłe próby wskrzeszenia sentymentu u fanów poprzez liczne odwołania do poprzednich epizodów dla mnie wyglądały bardziej jak rozpaczliwa próba przekonania fanów, niż puszczanie oka. Spróbowali też wprowadzić młodych zastępców Muldera i Scully, zamiast wykreować nowe intrygujące postacie albo rozbudować już wcześniej ukazane (ani słowa o Doggecie, Reyes dostała z 5 minut). Odniesienia do Williama nie znajdują żadnego uzasadnienia w finałowym epizodzie, zaś zakończenie sezonu cliffhangerem odczytuję jako próbę wybłagania decydentów o szansę na jeszcze jeden sezon.

Jest rozczarowanie, chociaż mogło być gorzej. Finałowy odcinek rozczarowuje, ale w sumie nie tak bardzo jak pierwsze "My struggle" i nie tak bardzo jak finałowy dwuodcinkowy "the Truth" z dziewiątego sezonu. Duchovny i Anderson ładnie się rozkręcili i od trzeciego odcinka oglądało się ich z przyjemnością. Przy tej ilości odcinków istnienie tego jednego do którego z przyjemnością się będzie wracać jest w sumie pewnym sukcesem. "Founder's mutation" i "Home again" też nie odbiegały tak daleko od lubianych standardów. Nie było źle, ale nadal wolałbym trzecią kinówkę.

Ewcia78

Właśnie oglądam...każdy kto jest rozczarowany kontynuacją x files chyba wierzył po trochu w te spiski etc. Całkiem przyzwoity sf z elementami dramatu obyczajowego. MOŻNA SPRAWDZIĆ.

ocenił(a) serial na 10
bartaufski

Czy ktoś z was też odnosi wrażenie po obejrzeniu 3 odcinków, że w tej serii Mulder porzuca wiele wcześniejszych spraw i uznaje je za wyjaśnione metodą powiedzmy doczesną i zaczyna wątpić, Scully natomiast neguje jego sposób myślenia i utwierdza go w przekonaniu, że jego dotychczasowa praca miała sens, co jest nie do pomyślenia w sezonach 1-6 powiedzmy, bo w 7 czy 8 bodajże Scully zaczyna jakby przechodzić na ciemną stronę mocy :)

Ewcia78

Co się dzieje z filmweb. Czemu nie dodał odcinków 10 serii do bazy? To nie jedyne "opóźnienia" ;/

ocenił(a) serial na 9
inimicusPL

Dziewięć oryginalnych sezonów i najnowsza rebooto-kontynuacja są rozdzielone: http://www.filmweb.pl/serial/Z+archiwum+X-2016-745588

Khaosth

Dzięki.

Ewcia78

Serial jak był mistrzostwem tak jest i teraz , nic nie stracił z klimatu. Dla mnie to może ciągnąć się jak brazylijski tasiemiec czyli w nieskończoność. Scully, mulder i palacz zestarzeli się niemiłosiernie a skinner ani trochę :) jak wyglądał w 2002 roku tak samo wygląda teraz:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones