Zadzwoń do Saula (2015-2022)
Zadzwoń do Saula: Sezon 3 Zadzwoń do Saula Sezon 3, Odcinek 7
Odcinek Zadzwoń do Saula (2015-2022)

Wydatki

Expenses 53m
7,7 1 014
ocen
7,7 10 1 1014
Zadzwoń do Saula
powrót do forum s3e7

W ostatniej scenie prawie uwierzyłem Jimmiemu i az zrobiło mi się go zal niesamowita scena świetna gra aktorska

ocenił(a) serial na 10
Tomek23199304

Czyli wkopał braciszka?
I jakoś wcale mu się nie dziwię - czy Chuck doprowadzając go do utraty uprawnień pomyślał, z czego Jimmy utrzyma się przez ten rok? Doszły do tego jeszcze jak widać wysokie koszty zawieszenia działalności prawniczej.

I co z tą Kim - zaczynają im się systemy moralne rozjeżdżać najwyraźniej.

ewagm1

To spojrzenie Jimmiego po wyjściu z gabinetu mówi wszystko ze celowo chciał go wkopać. Wątek Hectora tez jest ciekawy i z niecierpliwością czekam jak to się wszystko rozwinie

ocenił(a) serial na 8
Tomek23199304

Mam wrażenie, że skończy się to tak iż Nacho nagrabi sobie u dwóch braciszków, ponurych żniwiarzy - i Ci złożą mu niezapowiedzianą wizytę.

ocenił(a) serial na 10
Tomek23199304

Rewelacyjna ostatnia scena. Naprawdę zajęło mi moment, żeby rozkminić czy zbieranie śmieci i darmowe reklamy rzeczywiście wywołały u Jimm'iego moment słabości. A gdzie tam! :D Gra toczy się dalej, a granice dozwolonych ruchów wciąż rozciągają. Grubo :)
Kim powoli na łeb dostaje, sama chyba nie wie czego chce i jak się w obecnej sytuacji odnaleźć. Ciekawe co tam dalej wykręci.
Ciekawe jak się uda intryga z tabletkami, czuje że może być ostro.

ocenił(a) serial na 10
Stolarcfc

Ja też miałam chwilę niepewności, ale mi z kolei jakoś nie pasowało to, że Jimmy użala się nad sobą - to kompletnie do niego nie pasuje. On reaguje zupełnie inaczej - w każdej problematycznej sytuacji szuka jakiegoś rozwiązania, zaczyna działać na zwiększonych obrotach.

ocenił(a) serial na 10
Tomek23199304

Większość tu płacze i wyciąga rączki do Saula a ja na pewno będę płakać Gimmie Jimmy.
Jezu, jaki Odenkirk był świetny w ostatniej scenie. Myślałam sobie "nieee, nie robi tego" "robi to!" "nie, jednak nie" "Zrobił to!"
ależ łajza :D
Chuck ma absolutną rację na jego temat i Kim powoli zaczyna to dostrzegać.

Pryce przechodzący lekkie załamanie nerwowe podczas gdy Nacho spokojnie wychodzi sobie tylnymi drzwiami, lol :D

Następny odcinek dopiero za 2 tygodnie. Mam nadzieję, że zrobią scenę w stylu Jimmy infiltrujący Los Pollos kiedy Nacho będzie podmieniał tabletki. Tylko, że z dużo lepszym działaniem trybu incognito :D

Kasiek_haz

Mi az szkoda Chucka się zrobiło. W trailerze do następnego odcinka wygląda na takiego szczęśliwego bo zdaje się ze zaczął wychodzić z choroby.

ocenił(a) serial na 7
Tomek23199304

Więc dlaczego Ci go szkoda?

ocenił(a) serial na 10
dirt16

bo mu się brat kryminalista trafił :D

ocenił(a) serial na 9
Kasiek_haz

To spora przesada, a nawet jeśli, to jak określić np. Hectora?

ocenił(a) serial na 10
ZSGifMan

Pamiętaj, że oceniamy z perspektywy Chucka.

ocenił(a) serial na 9
Kasiek_haz

Litości, z perspektywy starego niedorobionego emocjonalnie, niestabilnego psychicznie introwertyka z fobią na temat elektryczności?!
:|

W BB jako centralny wrzód na dupie występował Pinkman, tutaj dali Chucka, żeby nic innego nie robił tylko irytował widza do granic wytrzymałości!

ocenił(a) serial na 8
ZSGifMan

Walter był wrzodem na dupie, nie Jessie.

ocenił(a) serial na 9
Dziubla

Każdy pewnie ma swojego (innego) "wrzoda" ;)

ZSGifMan

Jak cholernie się zgodzę w kwestii wrzoda.

ocenił(a) serial na 8
Kasiek_haz

Ostatnia scena genialna! Taki dramat, a ja nie mogłam przestać się śmiać. "It's in the transcript" - wszystkie oscary i nie-oscary świata dla Odenkirka :D Bobby to urodzona komedia!

Biedny Pryce - po żółtym, błyszczącym hammerze, został mu tylko żółty zegarek.

ocenił(a) serial na 10
boogie_woogie

Jak wklikiwał wszelkie kody zabezpieczające a w tle widać było cień Nacho to śmiałam się na głos. A później jak podskoczył ze strachu to padłam.
Ten nasz Danny. Ciekawe kiedy będzie lasery montował :D

Widziałaś, że on naprawdę nakręcił Squad Cobblera?! O_O
http://www.youtube.com/watch?v=Br4jFRXFvXM&

ocenił(a) serial na 8
Kasiek_haz

Dutch Apple Ass?! Mmm...mniami :D

Hehe, ale Pan Wormald nie miał być "fully clothed"? Nieeee, nie narzekam. Oczywiście wolę to seksi wdzianko a la Pamela Anderson :D
Ta ekipa jest szurnięta. Niezłe musieli mieć śmianie, jak to nagrywali. A Daniel to taka rozkoszna postać. Mam nadzieję, że po akcji z tabletkami Vince znajdzie sposób, żeby Pryce jeszcze do nas wrócił :D

ocenił(a) serial na 10
boogie_woogie

Daniel Wormald -> Dan -> Danny -> Danny od laserów :D
http://i2.kym-cdn.com/photos/images/original/000/432/624/9ef.gif

ocenił(a) serial na 9
Kasiek_haz

Dlaczego następny odcinek za 2 tygodnie? :(

ocenił(a) serial na 10
Mateusz_Paczek

jakieś święta mają tam w Stanach

ocenił(a) serial na 8
Tomek23199304

No mnie się znowu nie podobało.

1. Mam już dosyć Kim, tej wiecznie skrzywionej mimozy.
a. Ja nie wiem jak inni, ale współpraca z nieustannie ponurą i wyglądającą jakby ją mieli zaraz odstrzelić kijowdupną prawniczką by mnie zamęczyła. Kim męczy mnie za każdym odcinkiem tym wiecznie ponurym wyrazem twarzy. Nawet jak się uśmiecha to ten uśmiech jest jakiś taki sztucznie nałożony na minę o treści mam sraczkę i wrzody. Wręcz wrzesczę Tight tight tight jak Tuco jak tylko wchodzi na ekran.
Ta postać wydawała się weselsza, gdy kufa przerzucała tony poczty w jakieś piwnicy mimo znalezienia HHM mega klienta. Teraz ma klienta, zarobki, zyski, własną firmę, chyba chłopaka i pracy od cholery. A mina jakby właśnie ją do krzyża przybijali. Nie lubię jej już bardziej niż skylar w jej szczytowym okresie (około akcji Walta z donicą u Teda), w tym z uwagi na punkt b:
b. czy ja z jimmym w koncu cos łączy poza kumpelstwem? Chemii w tym zwiazku nie ma w ogole, ba, bylo jej wiecej jak jimmy palil se z nia fajki na poczatku 1 sezonu niz teraz. Już nie mówię, że jakiegoś ognia nie ma, oni wygląda jakby mieli po 80 lat i rozwiedli się przed 2.
c. i czemu nie wymysli sposobu dzielenia się tym profitem z jimmym. PRzeciez móglbby pomóc w jakichs prostszych czynnościach, skoro już musi miec pretekst zeby jakoś go wesprzeć. Rozumiem, że on możę nie chciec, ale naprawdę trzeba podobno ukochanej osobie pozwalać się tak upadlać w imie niezaleznosci?
Niech on się kufa zacznie jakoś usmiechac bo o ile zbieranie smieci i kasa zmarnowana na reklamy to nie jest nic strasznego w perspektywie dalszego życia i przy założeniu posiadania zdrowia oraz kochającej drugiej połówki, o tyle wiecznie zapracowana i skrzywiona kim spowodowałaby moje zrzucenie sie z dachu po trzech wieczorach. Noż kufa wiecej życia dzeiwczyno.

2. straty finansowe związane ze wstrzymaniem działalności robią wrażenie ale niemniej nadal nie rozumiem braku opcji pożyczkowych pod roszczenia do sunnico czy jak temu tam było. Serio teraz Jimmy będzie błagał na kolanach wszystkich dookoła zeby mu darowali zamiast ogarnąc pozyczkę albo powiedziec swojej wesołej dziewczynie ze chwilowo potrzebuje jej pomocy?

3. wkopanie Czaka no świetne, tylko że CZEMU NIE POMYŚLAŁ O TYCH WSZYSTKICH OPCJACH DOJECHANIA HHM JAK CZAK GO STRASZYŁ? Teraz wychodzi, ze pierwsza z brzegu baba moze isc do baru i se dostac stenogramy z post. dyscyplinarnego. Wszyscy dookoła będa zaraz wiedziec, ze Czak to psychol który myli cyfry przy świeczkach i gubi klientów. nie można było tego powiedziec hamlinowi dzien po zajsciu z kasetą?

3. Wątek Nacho i Mike dalej ciekawy. Strasznie mi podchodzi gra Mando. Nacho jest świetny w tym byciu spokojnym, lekko zirytyowanym, przerażonym, zdesperowanym i ironicznym jednocześnie. A to jak opowiada swoje plany równocześnie będąc pewnym siebie i z pokorą słuchając co z nimi jest nie tak mnie rozbraja. Nota bene ze wszystkich scen z dotychczasowego przebiegu serialu najlepiej kojarzę właśnie Nacho o Dogu (obok Majka z you keep your word).

4. W ostatnim odcinku była żona, a w tym Kim i jakieś znowu rozkminy jaki to Czak biedny chory psychicznie. Noż do cholery ja nie mówię ze trzeba się mscic ale Kim przez Czaka najpierw poszła na samo dno w HHM a potem jej chłopak został prawie wywalony z palestry i teraz kufa zbiera smieci po mostem oraz upadla się w jakichś reklamach. JAK MOŻNA MIEĆ JAKIEKOLWIEK WYRZUTY SUMIENIA CO DO CZAKA? Naprawdę w stanach nie ma braci którzy się do siebie nie odzywają? To mnie nie przekonuje jeszcze bardziej niż ta była zona, która najpierw się z nim rozwiodła, a teraz mowi, ze no Jimmy jako drugi Jezus powinien się opiekować biednym, pełnoletnim, nieubezwłasnowolnionym, mającym stałe źródło znacznego dochodu psycholem, który w każdej dziedzinie życia egzystuje całkiem sprawnie. Nie przekonuje mnie ten motyw w żaden sposób, rozumiem, że to chjyba ma własnie wzbudzac w widzu irytacje na te kobity ze nie rozumieją oczywistego i usprawiedlwionego urazu Jimmyego, ale kurde no Skylar się dało wytłumaczyc w 9 przypadkach na 10 bo to co robiła zwykle miało sens choć utrudniało zycie Waltowi. Tutaj dla wywołania niechęci scenarzyści po prostu każą postaciom mieć nielogiczne i nieuzasadnione uczucia w stosunku do innych osób. W tym momencie bliższy kim jest Czak niż Jimmy, prędzej bym uwierzył w miłość kim do czaka niż do Jimmyego na podstawie tego sezonu.

Teaser S03E08 mi się podoba, bo może wreszcie Hamlin okaże się jakims sensownym adwokatem a podnóżkiem Czaka jak dotychczas. Hamlin wraz z tatą robiący buyout czaka za obniżoną wskutek działań i choroby czaka kwotę to jedyne co rozjasni całość watku Jimmy kontra Czak. O ile wcześniej nie miałem zdania co do tego, jaką postacią ma być ostatecznie Hamlin (superkumplem dla mentora czy wyrachowanym adwokatem z duzym problemem w kancelarii którego nie moze sie po prostu pozbyc), o tyle teraz mam nadzieję ze Hamlin będzie po prostu przebiegły i rozgrywanie Czaka ma usunąc problem z pierwszej czy tam drugiej sceny całego serialu, tj. jak tanio pozbyc sie Czaka z HHM.

Podsumowując. Ja rozumiem że Kim ma mieć wyrzuty sumienia bo chyba ostatecznie wjedzie do HH już nie M za Czaka oraz coś musi poróżnić ją i Jimmyego. Ale ten wątek jest nie dosyć, że nierealistyczny (przecież bez Kim HHM tez nie miałby Mesy, to co poza przywróceniem balansu w galaktyce zrobił czyn Saula), bo nikogo kogo szef upodlił i olał najwyzszy stopień starań by później nie obchodził jego los, to jeszcze jest jak prawie każdy dłuższy w tym serialu przeciągnięty.

I to jest chyba największy mój problem z BCS. Każde istotniejsze wydarzenie, których dany sezon ma moze ze 2-3, jest zapowiadane przez dziesiątki scen o podobnym wydźwięku, wciąż pokazujących nam to samo. Choćby w tym odcinku po raz kolejny jimmy wolałby znowu byc saulem i po raz kolejny Kim nie chciała się mu w to dac wciagnac. ONI SIĘ RÓŻNIĄ, JUŻ TO WIEMY, IDŹMY DALEJ.

ocenił(a) serial na 9
eses85

1. Przecież Kim wcale się wiecznie nie krzywi. Wielokrotnie się uśmiechała aczkolwiek ona bardzo dba o zachowanie wrażenia powściągliwej i opanowanej. Nawet gdy wybuchnie od razu się miarkuje tak jak w tym odcinku.
Kim nie dzieli się pracą z Jimmim bo obowiązują ją zasady a ona w pracy stara się przestrzegać zasad.
2. Dlatego Kim nie podzieli się pracą z Jimmim, gdyby ktoś ją na tym przyłapał miałaby sama przechlapane.

Kim jest faktycznie dziwna... hmm może ją w dzieciństwie zgwałcił jakiś sadysta... sorry ale za jej zachowaniem musi stać jakaś straszna trauma bo inaczej tego wyjaśnić nie potrafię.

3. Być może dałoby się odsprzedać prawo do tych 20 % odszkodowania gdzieś na "czarnym rynku" ale to jednak dzielenie skóry na niedźwiedziu i ktoś kto miałby to kupić musiałby mieć wgląd w akta sprawy by ocenić ryzyko, to raczej wątpliwe etycznie.

Też mi się wydaje że Kim chciałaby kochać obiecującego, uczciwego prawnika - młodego Chucka ale z drugiej strony - był taki odcinek w którym Jimmi przyszedł do Chucka i Rebecci na kolację i Chuck okazał się nawet większym nudziarzem niż Rebecca. Żarty Jimmiego podobają się jej. Zatem może jednak rzeczywiście Howard ? Hmm Gdyby Hamlin zabrał Jimowi Kim to by był faktycznie cios po którym Jimmi mógłby być SG z Breaking Bad.

ocenił(a) serial na 8
skalarek77

1. Ja mam jej obraz jako wiecznie ponurej. To nie jest powściągliwość i profesjonalizm, wręcz przeciwnie, co do za kontrahent który jest nieustannie ponury, a taka jest kim właściwie od odejscia z HHM. Ciągle tylko ma węzeł na żołądku.
Każą jej tak grać (sama aktorka wydaje się bardzo pogodną osobą sądząc po wywiadach) zapewne w tym celu, by manifestować, że ona się z tymi sauloakcjami źle czuje (jej mina jest odpowiednikiem niepasującego uchwytu na kubek od kawy), plus jest uberzarobiona (stąd scena z drzemką w aucie) ale mnie już przez to jako postać męczy. Ile można być takim smutasem z chorobą wrzodową?
Akurat wrzeszczenie i rzucanie papierami do osoby kontaktowej od klienta bez powodu wręcz wymagało natychmiastowych przeprosic czy kim chce byc powsciagliwa czy tez nie.

Nie doszukiwałem się żadnych dziwacznych uzasadnień jej ponurej miny, zresztą przyczyny są zdaje się jak wyżęj, więc to o tym dziwnym to chyba nie do mnie.

2. OK, przekonałeś mnie, choć mnie to się wydaje strasznie nieludzkie wobec Jimmy'ego, a biorąc pod uwage ze cały czas pokazują ze ona non stop pracuje to także wobec siebie. Ale ok, odseparowanie działalności po calości.

3. Na żadnym czarnym rynku, normalna pożyczka z cesją na zabezpieczenie i do boju. NIe na takie rzeczy się udziela pożyczek, a amerykańce zdaja sie byc pod tym wzgledem jeszcze bardziej luzaccy niż my.
Może nie chcieć się zadłużać, ale serio on tu wegetuje na ultraniskim poziomie. Pewno na kasie w biedrze by lepsza kase zarobił niż teraz próbuje wyciąganąc z tych wszystkich kamerek.

4. Heheh no właśnie Hamlin bierze wszystko, firmę, uber klienta i dziewuchę, byłoby jednym z ciekawszych mozliwych zakończeń watku obydwu nordyckich prawników z HHMu. Ciągle liczę że całość wątków pracowniczo-prawniczych zakończy się na ujawnieniu przebiegłości blondyna.

ocenił(a) serial na 9
skalarek77

Ruchałbyś Kim?

ocenił(a) serial na 8
krzysztof7

Kim jest spoko. Prawie jak Skylar.

Tomek23199304

Właśnie dlatego nie wiem co Kim i Jimmy świętowali po wygraniu sprawy. Przecież chyba wiedzieli, że tak to będzie wyglądać - Jimmy ledwo wiążący koniec z końcem, wykańczający się jeszcze pracami społecznymi.

Ale Jimmy wywinął teraz bratu świństwo. Wiem, że Chuck w sumie zrobił mu coś podobnego, ale facet naprawdę już balansuje na krawędzi. Jimmy ma się za jakiegoś ostatniego sprawiedliwego, aż chce udupić jakiegoś przypadkowego buraka z baru, bo ten był niemiły dla kelnera. Nie dziwię się, że Kim przestaje się to podobać, dziwi mnie, że dopiero teraz.

Aaaaa no i czyżby Mike'owi szykował się wątek miłosny? :D

ocenił(a) serial na 10
unsympatisch

Moim zdaniem świętowali fakt, iż Jimmy nie dostał zakazu wykonywania zawodu prawnika. W obliczu takiej perspektywy zawieszenie na rok nie wydaje się czymś aż tak drastycznym. Poza tym w jakiś sposób wygrali - zapędzili Chucka w kozi róg. Było co świętować, a na świeżo po poniekąd wygranej sprawie nie myśli się jeszcze o problemach dnia jutrzejszego.

Może mam znieczulicę, ale w ogóle nie jest mi szkoda Chucka.

ocenił(a) serial na 9
unsympatisch

Weź pod uwagę (z wypowiedzi rozumiem, że bierzesz ale przypomnę) że Jimmi przez ostatni rok przed całą aferą dbał o Chucka, co dzień przywoził mu rano gazety i żarcie, poza tym utrzymywał się jednak na własny koszt a sypiał u brata sporadycznie. I przez cały ten czas Chuck nie był wobec niego fair, manipulował Howardem by ukręcić możliwości awansu Jimmiego. To też było jednak wielkie świństwo - korzystał z pomocy Jimmiego i jednocześnie knuł przeciw niemu. Teraz Jimmi tonie i postanawia wciągnąć Chucka. Chuck jest nadętym prawniczym bufonem, gdyby mieli z Howardem rzeczywiste poczucie przyzwoitości to oddaliby Mesa Verde Kim sami.

Też mi nie szkoda Chucka. Rebecca powinna zająć się Chuckiem skoro tak się o niego martwi.

Z drugiej strony Kim ma też rację - Chuck jest przecież chory i manewr Jimmiego z Rebeccą miał pogorszyć jego stan. I to było ewidentnie poniżej pasa.

W tym barze Kim też fantazjowała o różnych przekrętach, szukali przecież największego dupka któremu mogliby sprezentować kopa ;) Pomysł przekrętu na kartę kredytową chyba uświadamia powoli Kim, że możliwości krętactw Jimmiego przekraczają horyzonty jej wyobraźni i w którymś momencie może to zrujnować jej karierę na której najbardziej jej zależy. Marzeniem Kim jest chyba jednak uczciwy, świetny prawnik.. Jimmi zarabiał od niej spontaniczne całusy tylko wtedy gdy sprawiał wrażenie takiego obiecującego prawnika...

ocenił(a) serial na 10
skalarek77

To prawda, że Chuck ma urojenia, ale jego umysł prawnika funkcjonuje jak trzeba, jest wytrwanym i doświadczonym sądowym graczem, a jego przegrana w sprawie z Jimmim wcale nie była taka pewna, równie dobrze on mógł użyć prawniczych sztuczek, żeby pogrążyć Jimmiego. Zajmuje się prawem pewnie 10 x dłużej niż brat. Czy można się zatem dziwić, że Jimmy się przed nim broni? Przecież Chuck nie ma żadnych skrupułów, chce go zniszczyć (w swoim mniemaniu "dać nauczkę").

Pomijam już fakt, że Chuck zaczął stosować metody brata z pogranicza prawa (potajemne nagrania, prowokowanie do włamania), więc może aż tak bardzo się od siebie nie różnią.

ocenił(a) serial na 10
Tomek23199304

Źe tak pojadę internetowym slangiem "czo ta Kim?" U kogo jak u kogo ale takie nieprofesjonalne zachowanie u Kim ?! Widać system wyrzutów sumienia działa u niej inaczej niż u Jimmiego i miałam wrażenie, że mamy początek końca tych dwoje. Uwaga, będę kibicowała związkowi Kim z Howardem i czuję, że mogłyby tam polecieć iskry, których z Jimmim nigdy nie było i nie będzie. (Swoją drogą widzicie tę scenę jak Hamlin rozrywa ciuchy na Kim w tej ich idealnej sali dyskusyjnej i w momencie kiedy to ona chce go rozebrać Hamlin ma error, no bo jak to moją marynarkę?!:D) dobra, ponosi mnie i chyba zachciewa mi się HBOwskich produkcji (dobrze że got w drodze!) Wracając do tej sceny Kim z Paige to ja bym się lekko wkurzyła jakby mi prawniczka tak książką po stole rzucała. Mando jest rewelacyjny jak to ktoś tu napisał łącząc tyle cech naraz ale ja mam straszny ubaw oglądając pana od tabletek. Jest tak rozkosznie, rozbrajająco nieporadny z taką dozą naiwności jakby robił interesu z dresami z bloku a nie mafią narkotykową. Mike i wątek miłosny? Proszę nie. Nie chciałabym tego chyba oglądać, uwielbiam jego trzeźwy osąd sytuacji, nie potrzeba tej postaci sfer uczuciowych wg mnie.

ocenił(a) serial na 9
gwiazdeczkam3

Owszem to było "nieprofesjonalne zachowanie" ale Kim się lekko wściekła bo jest perfekcjonistką i wszyscy wiemy, że zanim przyszła na to spotkanie z Paige to trzy razy sprawdziła każdą cyferkę, kropkę i przecinek ;)

Nie wiem co nagle miałoby skłonić Kim ku Howardowi, przypomnijmy że on ją sam wysyłał do lochów za sprawę Kettlemanów na przykład, z drugiej strony Kim jednak akceptuje korpozasady a w gruncie rzeczy rzeczywiście marzy o przebojowym, zdolnym i inteligentnym prawniku. Ale Howard ją tak nieelegancko potraktował wtedy w sądzie nie dając jej wsparcia - uświadomił jej to Schweikart. Z drugiej strony.. anulował jej spłatę studiów.

Jedno jest pewne - to byłby dla Jimmiego ostateczny cios, po którym nie miałby już żadnych hamulców wobec nikogo.

ocenił(a) serial na 10
skalarek77

Czy ja wiem czy to byłby dla Jimmiego taki cios? Oni się tylko przyjaźnią, jeśli Jimmie sądzi, że tak wygląda normalny związek to jest w błędzie. Przez 3 sezony chyba żadna scena nie pokazała nam choćby grama namiętności pomiędzy nimi więc chyba oboje mają prawo do prawdziwych związków. Swoją drogą, Gilligan, Ty wstręciuchu, robisz nam jazdę jak z Gusem, że każdy się głowi czy to gej czy nie gej:D Kasiek, właśnie dopiero teraz obejrzałam teaser i trochę się zawiodłam na swej intuicji widząc jak Howard podetnie skrzydła Kim przy jej klientach. Cholera! Nie każcie mi wyobrażac sobie Kim z Nacho :D

ocenił(a) serial na 10
gwiazdeczkam3

Oczami wyobraźni zobaczyłam jak Kim w rozchełstanej koszuli siedzi na stole konferencyjnym i czeka aż Howard te swoje koszule i garnitury od linijki ułoży :D
chociaż wciąż się upieram, że Howard w naturalnym środowisku to wyluzowany gość, więc te dresy i żonobijkę mogłaby z niego zrywać :D
w następnym odcinku czeka nas kilka scen z tym duetem, więc fanficki będą się same tworzyć :D

ocenił(a) serial na 10
Kasiek_haz

Co Ty masz z tym dresem dziewucho?:D jest tylko jeden sposób żeby to sprawdzić! Chuck musi zorganizować pojednawczego grilla :D Rebecca, Kim, Howard i Jimmi obracający karkówkę na ruszcie, mmm ;)

ocenił(a) serial na 10
gwiazdeczkam3

Właśnie nie :D
W tym serialu każdy udaje. Każdy jeden. Tylko, kiedy są sami ze sobą widzimy ich prawdziwą twarz. Tylko Howarda nie oglądaliśmy w jego domowych pieleszach.
On jest cyborgiem przed innymi, dlatego, w myśl serialu upieram się, że kiedy jest we własnych czterech ścianach przestaje udawać nadętego elitarnego dupka, wskakuje w dresy i chichra się oglądając day time tv i pijąc zimne piwo.
ale tej strony jego osobowości nikt poza nim nigdy nie pozna :D

Kim z Nacho? Tak szalone, że aż mogłoby się udać :D

ocenił(a) serial na 8
Kasiek_haz

To to to to to to! Oni noszą maski. Z całego towarzystwa chyba tylko Mike jest przez większość czasu sobą. Przecież Saul, którego znamy z BB to też jest maska. I to jest ciekawe, kim tak na prawdę okaże się Saul Goodman? Kim jest, gdy wraca do domu po tym jak cały dzień użerał się z Badgerem, Waltem, Pinkmanem i całą bandą typków? To już na pewno nie będzie Jimmy.

A propos Hamlina, to przy okazji 1 sezonu widziałam jakiś wywiad z ekipą i Patrick Fabian coś wspominał, że dla Howarda garnitur to jak zbroja. Całkiem możliwe, że gdy ją zdejmuje, wychodzi z niego: http://prentki-blog.pl/wp-content/uploads/2013/12/dresiarz-z-bmw.jpg

ocenił(a) serial na 10
boogie_woogie

Świetnie. Rozbawiłaś mnie i możesz odejść... :D Dziewczęta, proszę zostawcie Patricka w spokoju w tym jego garniaku, bo ja za nic w świecie nie chcę go widzieć w żadnym dresie, z żadnym browarem w ręce, oglądającego futbol amerykański zdrowo przy tym bekając :P To wychodzi poza moje pojmowanie i CHCE Howarda takim jakim jest. Lekko sprany, szarawy ale IDEALNIE wyprasowany T-shirt to mój maks:D

ocenił(a) serial na 8
gwiazdeczkam3

Moja droga, jaki szarawy T-shirt??! Jak już to tylko w kolorze "hamlindigo blue"
https://pbs.twimg.com/media/B-lIJugWsAAHNHx.png

I broń Boże nie sprany (sprać taki kolor to zbrodnia przeciwko Howardowi i może jeszcze ludzkości)! ;)

ocenił(a) serial na 10
gwiazdeczkam3

Mike i wątek miłosny.
Kiedy tylko Mike usłyszał historię o zaginionym mężu Anity (pierwszy raz widziałam, żeby tak się czymś przejął), natychmiast zgodził się na robotę u informatyka - będzie szukał tego zaginionego męża czy co? Anita podkreślała, że nie znaleziono ciała, więc Mike może odnaleźć szczątki lub żywego faceta. Tak sobie tylko gdybam.

ocenił(a) serial na 10
ewagm1

Mnie się bardziej wydaje, że Mike pokojarzył jakieś fakty i będzie chciał w jakiś sposób pomóc, ale w imię czego..? Nie zdzierżę żadnych scen miłosnopodobnych z Mike'm. Nie wyobrażam sobie Anity całującej go w czoło i ładującej mu kanapkę do kieszeni przed wypadem na akcję ;D Wracając do ostatniej sceny nie rozumiem jak mogliście się dać na to
Nabrać. Chyba tak naprawdę nigdy nie widzieliśmy Jimmiego powodowanego emocjami ot tak, tylko ZAWSZE w jakimś celu. Szopka wyszła mu wyśmienicie i nie uwierzyłabym nigdy, że dał sobie tak pofolgować i rozpłakał się w takich okolicznościach.W rozmowie z Kim w pubie widać było że nie ma już litości dla Chucka i dla mnie ten wyraz twarzy McGilla po trzaśnięciu drzwiami był już wewnętrzną przemianą w Saula, bo upokorzenie brata w sądzie to za mało.

ocenił(a) serial na 10
gwiazdeczkam3

Mąż Anity zaginął 8 lat temu, więc wątpię, że to jego Mike będzie szukał.
Prawdopodobnie pomyślał o dwóch rzeczach. 1. Rodzina zabitego dobrego Samarytanina tak samo nie wie co się z człowiekiem stało. Dlatego też powiedział, że będzie miał sprawę do Nacho, bo Nacho wie, gdzie Samarytanin został pochowany. 2. Jeśli Pryce zaginie to jego rodzina również nie będzie wiedziała co się stało. A jak Mike z nim pójdzie to może trzymać rękę na pulsie i być zorientowanym. Tym bardziej, że wie jak sobie radzić z Nacho.

Tak czy inaczej, wszystkie drogi Mike'a prowadzą do Nacho.

ocenił(a) serial na 9
Kasiek_haz

Pryce to była przykrywka - Daniel Wormald (polecam google: wikia breaking bad).

1. Zapewne chce ujawnić zwłoki tego Samarytanina zabitego przez Hectora, jeśli ktoś oglądał zajawki SE08 to łatwo się domyślić.
2. Nacho chyba nie planował zabijać Warmalda ale faktycznie gdy dojdzie do podmiany to po numerach seryjnych można ustalić źródło i tym tropem ewentualna komisja lekarska dotarłaby do informatyka. A ten wyśpiewałby w końcu wszystko także o Mike'u. Mike uchronił Nacho przed ewentualną wpadką chociaż nie jestem pewien czy to się dobrze skończy. Z drugiej strony zastanawiam się czy nie można było tego robić tak:
Kupić na receptę legalnie te same tabletki. Podmienić opakowania. Pootwierać kapsułki z opakowania Hectora i podmienić "substancję czynną". Zrobić zamianę powrotną. Hector padłby od swoich tabletek i wszyscy dookoła nie wiedzą jak to się stało, koniec. W Polsce kapsułki zwykle łatwo otworzyć, nie są zaklejane w filmie jest mowa o jakimś "zapieczętowaniu" ale widać że Nacho sam je otworzył.

W kwestii słynnego wyznania Saula z Breaking Bad "To nie ja to Ignacio.." nie wydaje mi się by Saul mógł wiedzieć akurat o tej sprawie bo i po co. Mike nie ma w zwyczaju dzielić się takimi informacjami. To by sugerowało że Ignacio przeżyje albo to jakiś inny Ignaś coś zbroił w BB ;)

ocenił(a) serial na 10
skalarek77

coś czuję, że to ten sam Ignaś :D

Było w BB mówione jak dawno Hector miał ten wylew? Bo w BCS mamy teraz 2003 rok, BB zaczyna się w 2008(?), to jeszcze kawałek czasu
a jak słyszę "It wasn't me! It was Ignacio!" to mam wrażenie, że Saul mówi o jakichś bieżących wydarzeniach, albo dziejących się tylko co.
No i właśnie, na chwilę obecną cała sytuacją Mike-Nacho Jimmy w ogólnie ma ma jak być zainteresowany ani w nią wtajemniczony

będziemy mądrzejsi jak niejaki Lalo się wreszcie pojawi :D

ocenił(a) serial na 9
Kasiek_haz

Wydawało mi się, że w Better Call Saul to jest 2001 rok. W scenie, kiedy Howard przyjeżdża do Chucka z butelką whisky (czy jakiegoś tam innego alkoholu), mówi, że ta butelka ma 35 lat, a na etykiecie było napisane 1966, więc wypadałoby, że w BCS jest 2001 rok. W Breaking Bad nie może być 2008. 2008 rok to tylko data emisji pierwszego sezonu, ale akcja dzieje się wcześniej. Przecież w 2008 roku to już Facebook był powszechny, a strony internetowe były znacznie bardziej rozbudowane niż to widzimy w przypadku, gdy Walter Jr tworzył stronę internetową dla ojca na zbieranie datków. Wygląd tej strony, stare modele laptopów i telefonów wyraźnie świadczą, że to nie 2008 rok. Dałabym jakiś... 2003 może.

ocenił(a) serial na 9
merdenoms_

Ok, sprawdziłam info. BCS to 2002 rok, a BB to faktycznie 2008 :)

ocenił(a) serial na 8
gwiazdeczkam3

"Chyba tak naprawdę nigdy nie widzieliśmy Jimmiego powodowanego emocjami ot tak, tylko ZAWSZE w jakimś celu." no właśnie problem w tym że RAZ widzieliśmy. Jak wpadł do Czaka zniszczyć nie mającą znaczenia kasatę i sobie powrzeszczeć.
Mówię, że chwilowe zidiocenie Jimmy'ego poprzez a) przyznam sie bo przeciez mnie nie nagrywa choć wprost pyta czy rozumiem ze się przyznałem do przestępstwa oraz b) no przecież wcale nie chce, zeby wobec braku dowodu zdolnego do prezentacji w sadzie odwalił coś co faktycznie może mnie pogrążyć, to scenariuszowe robienie sobie jaj z widza. Scenariusz na skróty zeby był wciagajacy wątek oparty na porzuceniu dotychczasowej prezentacji postaci.

Mnie tam to ze on to robi celowo nie zdziwiło, skoro od razu powiedział, że jest McGill. Chuck musiał się wyświetlic jako pierwszy bo jest wyżej alfabetycznie. Cała reszta mogła albo być nakierowana na "no to jednak oddamy Panu kasę", albo na pogrążenie Czaka. To pierwsze wydawało się mnie prawdopodobne wiec viola.

ocenił(a) serial na 10
gwiazdeczkam3

@gwiazdeczkam3 Nie mogę czytać Twoich postów, bo tak bardzo fantazjujesz z fabułą, że mam dość.

użytkownik usunięty
Tomek23199304

Ja mu uwierzyłam na serio, bo bieda każdego potrafi załamać, a obserwowanie prosperowania biznesu Goodmana w tym odcinku było jak oglądanie serii memów z Magazynu Porażka. Dopiero jak przestał łkać i jęknął: "Ach nie, proszę tego nie pisać, nie chcę braciszkowi zaszkodzić", to się połapałam. :) Inna sprawa to cel tego występu - chodzi mu o jakiś zwrot kasy z tego ubezpieczenia dla siebie jako członka rodziny osoby chorej / cofnięcie ubezpieczenia Chuckowi i otrzymanie jakiegoś grantu na opiekę nad chorym bratem /coś innego? Na pewno nie zrobił tego tylko po to, żeby dobić Chucka, musi to mieć cel finansowy, taka ostatnia deska ratunku - utopić Chucka, żeby siebie uratować. Ale nie mam pojęcia, co kombinuje.

Fajnie, że wrócił grubiutki pigularz, ta postać zawsze generuje wiele wesołości. :) Nawet sobie ostatnio myślałam, że Nacho właśnie do niego się zwróci o piguły, ale tego nie napisałam, bo koleś okazał się naprawdę mocno głupawy i Nacho mu wtedy powiedział, że kończą biznesy, i że na pewno ma inne kontakty. Teraz żałuję, że o tym nie wspomniałam, miałabym szacun na dzielni. ;)

Ten dialog dewastuje galaktykę:
- (przejęcie level max) Czekał na mnie w mieszkaniu! Włamał się! Odłączył mój super-duper-wypas-wyczes system alarmowy! Nie mam pojęcia jak!!!
- (siła spokoju) Wszystko, co musiał zrobić, to odłączyć twoją linię telefoniczną.
- (konsternacja) Och. Serio, tylko tyle?
:D

Git odcinek, jak zwykle nie mogę się doczekać następnego, nie wiem, jak zniesę te 2 tygodnie - btw dlaczego taka przerwa?

PS Bardzo lubię tego kamerzystę. :)

ocenił(a) serial na 9

Mimo wszystko jak na informatyka to on jest zbyt głupi w tym serialu. VG i spółka chyba mają złe zdanie o informatykach. Poza tym nowoczesny alarm wykorzystywałby już chyba do połączeń sieć komórkową (?)

PS. Kamerzysta jest pazerny. A ja polubiłem skarbniczkę z kółka aktorskiego. Ma dobre serce ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones