Zadzwoń do Saula
powrót do forum 5 sezonu

Kurcze, naprawdę niewiele jest takich seriali, które z sezonu na sezon są coraz lepsze. Choć uwielbiam BB, to myślę, że BCS prześcignął już swój pierwowzór.

ocenił(a) serial na 9
mroziu_2

Jesteś nie pierwszą osobą, która tak mówi. Dla mnie jest to niezrozumiałe choć uwielbiam BCS. Mógłbyś proszę wyjaśnić, czemu tak myśisz?

ocenił(a) serial na 10
TheBestOfAvatar

Ja myślę podobnie, twórcy odrobili lekcje z nielicznych błędów BB, choć sam serial wciągał bardzo to było też dużo niepotrzebnych scen (szczególnie z żonami głównych bohaterów). Tu wszystko jest jak trzeba, ostatni sezon to pewnie pojawienie się nowego gracza na rynku i zakończenie wszystkich wątków z sezonu 5. Teraz tylko czekać na serial z historią po BB, jest sporo aktorów, którzy przeżyli BB :) może Lolo Salamanca i Nacho Varga nie skończą w ziemi, możliwości jest bardzo dużo, niech to trwa jak najdłużej :)

ocenił(a) serial na 9
_1992_

Nie liczyłbym tu na sequel. Właściwie nie ma tu postaci, która mogłaby przejąć pałeczkę: Historia Jessiego jest całkowicie domknięta w filmie i nawet, jakby powstał serial o jego nowym życiu i tożsamości, to historia nie byłaby tak pociągająca - jak widziałeś film, to wiesz w jakim był psychicznym stanie. O wdowach , czyli Skyler z Flinem i Marii też nie ma sensu kręcić. Skyler jest dość ciekawą postacią, ale to działało tylko w konfrontacji z Waltem. Marii w BB wydawała się właściwie bezrobotna i wpływała tylko na samopoczucie Hanka i ew. Skyler. Ja nie chciałbym oglądać serialu o wspominkach przeszłości i żalu, jak to mają teraz źle. Z Jessiem w 'El Camino' to zadziałało, bo postać Jessiego była trochę w BB zaniedbana i miało się niedosyt. A pro po Lalo i Nacho - to byłoby mocno naciągane, nawet jak przeżyją ostatni sezon BCS (choć jestem niemal pewien, że Lalo zginie, ale mu mocno kibicuje), bo nie ma ich przez całe BB, więc nie kleiłoby się, że NAGLE wracają. Saul byłby już najlepszą postacią do kontynuacji, ale chyba poprzez te czarno-białe scenki w BCS, twórcy chcą zamknąć całą jego historię w 6 sezonie. Wydaje mi się, że ich praktycznie brak w 5 sezonie, będzie dopełnione w 6. Poza tym nie ma Hanka i ciężko byłoby poprowadzić kilka wątków, jak np. w BCS.
Muszę się zgodzić, że pod względem czasu na ekranie i wyważonych wątków, to BCS>BB. Przez całe BCS nie ma właściwie w ogóle niepotrzebnych postaci i scen. W BB zdarzały się takie sceny np. z Flinem, Marii, choć dla mnie Skyler już była bardzo potrzebną i ważną postacią i nie zgodzę się, że miała niepotrzebne sceny. Ale też historia w BB jest dla mnie ciekawsza i pamiętam jak po finale nie potrafiłem nic oglądać przez 2 tygodnie i łaziłem po domu w te i we w te bez celu.

ocenił(a) serial na 10
TheBestOfAvatar

Ale z BB jest tu tylko kilku aktorów, Saul, dziadek Salamanka, Tuco i Mike, cała reszta (10-15) główniejszych bohaterów jest nowa i historia wciąga niesamowicie. Dlatego można jeszcze zrobić coś z tych co przeżyją, przyjdą nowi i pociągną dalej historię. Dla mnie mogą nawet zrobić zupełnie nowy serial z innymi aktorami aby był ten sam klimat.

ocenił(a) serial na 9
_1992_

Problem w tym , że przy tworzeniu sequela, nawet tych kilku bohaterów by nie było. Ja nawet nie potrafię znaleźć jednej postaci, która by tu dobrze pasowała. Lalo i Nacho, którzy mieliby być w sequelu serialu w którym w ogóle nie wystąpili, a byli w prequelu? Jak dla mnie, twórcy nie powinni ich na siłę pchać do kontynuacji BB, gdzie sam serial nie wpłynął na te postacie w ogóle. A sequel bez jakichkolwiek bohaterów z pierwowzoru nie można nazwać sequelem.
Ale zupełnie inny serial robiony w podobny/ten sam sposób - ja kupuję w ciemno!

mroziu_2

Ja po pierwszym sezonie BCS to stwierdzilem

ocenił(a) serial na 10
mroziu_2

To chyba nie jest popularna opinia, ale zgadzam się w stu procentach. W tym serialu nie ma słabych momentów, zbędnych wątków czy postaci. Podoba mi się także to, że BCS mamy świetną postać kobiecą, a tego w BB bardzo mi brakowało.

marniek

Przecież ten serial momentami tak się dłuży że szkoda gadać, a najgorszy jest wątek dotyczący tej prawniczki. Było kilka interesujących momentów i zwrotów akcji, ale ten serial nie dorównuje do pięt BB. Pewnie taki był zamysł twórców, ale ci co byli zakochani w BB na BCS mogą się mocno zawieść.

ocenił(a) serial na 10
pavi12

Nie zgadzam się. BB robił się nudny już na 3 sezonie. Na dwie raty oglądałem tamten serial i kończyłem byłe skończyć i zamknąć temat. BCS z kolei na pierwszych dwóch/trzech odcinkach nie wiedziałem jak odbierać, ale później wciągałem wszystko i teraz uważam to za drugi po GOT najlepszy serial jaki widziałem. Z każdym odcinkiem i sezonem jest co raz lepiej tak jak kolega wyżej pisał. Gra aktorska i scenariusz są wyśmienite, a ja nie jestem w stanie wytrzymać do następnego odcinka :)

ocenił(a) serial na 9
jakblach1400

To chyba najbardziej niespotykana opinia jaką mógłbym tu wymyślić, że komuś dłużył się Breaking Bad ale jest zachwycony BCS :) No bywa i tak.
Historia Walta, Jessiego czy każdej trzecioplanowej postaci (w tym Saula) to były wyjątkowo ludzkie i psychologiczne wątki. Jimmy w BCS nie przechodzi zbyt wielkiej przemiany charakterologicznej, całe życie jest takim Slippy Jimmim, zmieniają się raczej okoliczności i otoczenie. Wątek brata zaskakująco mało na niego wpływa. Natomiast Walt to najlepiej napisana przemiana bohatera filmowo-serialowego ever i tu ciężko cokolwiek porównywać.

ocenił(a) serial na 9
usiak8

wszyscy tak piszą o tej przemianie walta w takiego dupka, ale ja go kochałam od początku do końca i naprawdę miałam dość wszystkiego wokół (szczególnie marie, jessiego i skyler), szczególnie skyler, która okazała się chyba najbardziej niewdzięczną osobą ever. nie mówię o tym, że każdy powinien zarabiać na produkcji mety, ale o tym, że on ich tak kochał, żeby w ogóle zapewnić im byt.

ocenił(a) serial na 8
usiak8

Miałem tak samo. Do BB podchodziłem z 3 razy by w ogóle go jakoś wymęczyć i obejrzeć do końca, a BCS porwało mnie bez reszty. Gusta są różne.

ocenił(a) serial na 10
pavi12

Uważam, że nie ma ani jednej zbędnej akcji, najdrobniejsze ruchy, miny, wzdechniecia itp. coś pięknego.

jakblach1400

To chyba ktoś Wam płaci za takie opinie, BCS jedzie głównie na renomie BB i ma zupełnie inny charakter co dla wielu fanów BB jest dużym minusem. Nie twierdzę że BCS to zły serial, ale momentami wiało nudą. Dodatkowo jeszcze to ciągłe pakowanie się w kłopoty Jimmiego i plus to że zrezygnował z pracy w dużej kancelarii gdzie mógł zarobić duże pieniądze a przez resztę filmu klepie biedę trochę średnio mi się trzyma kupy. Taka naciągana historyjka.

ocenił(a) serial na 10
pavi12

naciagana historyjka? Jakbym ogladal jednym uchem i okiem, to pewnie bym sie zgodzilz toba, lol

FireJach

Duża część filmów to naciągane historie aczkolwiek wątek Saula Goodmana robiącego te swoje dziwne akcje moim zdaniem psuje odbiór serialu. Ma się wrażenie że większość jest wymyślana na siłę.

ocenił(a) serial na 9
pavi12

dokładnie - płacą nam. dziś dostałem 120 eurogąbek więc muszę to napisać. Ja również z tych co BCS bardziej się podobał ;) W BB częściej potrafiłem się nudzić niż tu i nic na to nie poradzisz. Nawet znacznie większe emocję towarzyszyły mi po zakonczeniu Saula niż BB. A Seriale pooglądałem jeden po drugim. Tak cięzko pojąć, że każdy ma inny gust a ten Twój nie jest jedynym słysznym ?

ocenił(a) serial na 10
pavi12

wątek Kim jest genialny. Miła odmiana po beznadziejnych kobiecych bohaterkach w BB. One już po pierwszym sezonie zaczynały mijać się z rozumem. Kim jest genialnie napisana, niejednoznaczna ale konsekwentna, pewna siebie, genialnie zagrana. Jeden z najfajniejszych wątków według mnie, oczywiście.

marniek

Jak ktoś lubi telenowele to może i tak. Przy jej historii nie odczułem żadnego dreszczyku emocji ani zaskakującego zwrotu akcji. Moim zdaniem to wyjątkowo nudna historia która niestety jest jednym z głównych wątków i przekłada się to na ogólny obraz BCS. Jeśli ktoś był zakochany w BB to nie mogę zrozumieć jak może mu się podobać BCS. Co prawda czuć pewien klimat z BB ale to już nie to samo.

ocenił(a) serial na 10
pavi12

w mojej opinii i jeden i drugi serial to znakomite dzieła, o czym świadczą opinie zarówno widzów, jak i krytyków, co nie zawsze idzie w parze. Są to jednak seriale o zupełnie innym charakterze, dlatego jednym bardziej przypasuje BB, bo fani tego serialu bardziej stawiają na wątki sensacyjne i spektakularne zwroty akcji, innym z kolei bardziej spodoba się lekkość BCS i znakomicie napisane dialogi i przemyślany scenariusz. Ja raczej zaliczam się do drugiej kategorii widzów, co nie znaczy, że nie śledziłem BB z wypiekami na twarzy, obecnie uważam, że to jeden z najlepszych seriali w ogóle

ocenił(a) serial na 9
marniek

Saul bardzo długo się rozkręca i 5 sezon to już czysty poziom Breaking Bad. Tuż przed finałem jest to dla mnie już 9/10, gdzie Beabking Bad to wciąż 10. Jest pięknie, coraz bardziej kreatywne kadry i strona wizualna na miarę 2020, niż już leciwyBB. Trochę zbyt wiele odgrzewanych kotletów, ale też gorsze mini wątki. Trochę po łebkach napisali historyjki licznych klientów, którzy kupowali telefony od Saula, wiele nie trzymało się tu kupy i momentami było aż nazbyt nierealnie, co dotąd było dla twórców bardzo starannie robione.
Mam wrażenie, że jak serial przyspieszył, to ilość cudów i genialnych posunięć Jimmiego na jeden odcinek była aż zbyt wielka. Sprawy, które prowadził jednocześnie i te wszystkie sztuczki - zbyt nierealne tempo, ale trudno. Co prawda detale z punktu widzenia serialu, ale cały sukces dotąd polegał na perfekcji w detalach.

ocenił(a) serial na 9
marniek

Wbrew pozom Kim jest bardzo niekonsekwentna i nudna. Daje się bardziej lubić widzom bo jest oddana Jimmiemu i ślepo idzie za nim w każdej sprawie.
A w B.B to właśnie Skyler jest najczęściej niesprawiedliwie oceniana. Była wyjątkowo inteligentna i bardzo mi się podobało, jak od bardzo wczesnych zachowań nie wierzyła w Waltowi w prawie żadną historię, co rzadko się zdarza w serialach. Całe jej późniejsze zachowanie jest mocno niesprawiedliwie odbierane. Ludzie tracą perspektywę, gdy zbyt pozytywnie oceniają Walta, a zapominają, że to ona zostaje po dobrej stronie i wykazuje się siłą by to powstrzymać. "Głupota" Walta miała prawo wywoływać w niej taki bunt i na jej oczach Walt rozwalał jej całe życie i rodziny. To ona była silna.

ocenił(a) serial na 7
pavi12

Wreszcie ktos madrze pisze. Ten serial to flaki z olejem dla niwdorozwinietych milosnikow mody na sukces

ocenił(a) serial na 9
ataman2016

akurat jedynym niedorozwiniętym wydajesz się być Ty. I zapewne taki jesteś

ocenił(a) serial na 7
oddball1988

sra sra sra

ocenił(a) serial na 10
mroziu_2

Też tak twierdzę, jak tylko włączyłem BCS sezon 5, to poczułem się jak w innej lidze serialowej (oczywiście razem z BB, choć BCS chyba wychodzi na prowadzenie).

mroziu_2

znacie może podobne seriale co BCS i BB z podobnym kliamatem (dialogami, żartami ) ?? nie koniecznie o narkotykach ... .
Bardzo potrzebuje jakiś nowy serial bo nie wytrzymam :( Przez corone teraz 6 sezon nie wiadomo kiedy się rozpocznie :(

ocenił(a) serial na 10
m_kaczmarski82

Jeżeli chodzi o dialogi, dobrze napisane postaci to zdecydowanie polecam Mad Men. Mistrzostwo świata.

krolik_93

dziękuję za odpowiedź . Obczaje na pewno . ;)

ocenił(a) serial na 7
mroziu_2

Dla mnie pierwsze 3 sezony poza kilkoma wyjatkami byly srednie lub slabe. Za to 4, a w ogole teraz 5 sa bardzo dobre :)

ocenił(a) serial na 10
mroziu_2

Sądzę, że jednak "Breaking Bad" jest lepsze. "Better Call Saul" po prostu, wg mnie, jest fajniejsze, bo główne postaci (przynajmniej dla mnie) są bardziej do polubienia niż taki Walter. Przypominam sobie BB w oczekiwanie na finałowy sezon BCS i mogę z docenieniem zaznaczyć, że Bob Odenkirk do roli w prequelu naprawdę... odmłodniał. Schudnięcie i odpowiednia charakteryzacja sprawia, że uwierzyłem w młodszego Jimmy'ego, tym bardziej teraz, po przypomnieniu sobie, jak wyglądał w BB. Mike może nie wygląda na młodszego, ale też jest chudszy w BCS, co również go odmładza.
To jednak miejsca dla Saula, więc zapytam: czy myślicie, że słowa Saula w BB podczas "porwania" go przez Walta i Jessego, mogą rzucić jakiś cień na to, jak skończy się BCS? Mam na myśli to, że Jimmy bał się Lalo i zwalał winę na Ignacia? Ignacio to Nacho, nie?

ocenił(a) serial na 9
mroziu_2

Bardziej uwielbiam BB, ale BCS w 5. sezonie niebezpiecznie się do niego zbliżył! :)

ocenił(a) serial na 10
mroziu_2

Pierwszy raz podchodziłem do niego zaraz po obejrzeniu BB i jak to pewnie u większości dałem sobie spokój, bo rzecz jasna nie spełniał moich oczekiwań. Przecież nie mogły to być kolejne odcinki BB. Jeszcze kilka razy podchodziłem, ale bez powodzenia. Dopiero ostatnio wciągnął mnie i skoro każde kolejne sezony są lepsze od pierwszego no to cieszy mnie to niezmiernie, że dopiero kończę pierwszy.

ocenił(a) serial na 6
mroziu_2

a ja liczyłem na więcej, szkoda

ocenił(a) serial na 10
tomekguru

Skończyłem właśnie 5'ty sezon. Serial jest świetny. Daję 10.

mroziu_2

Ja oglądałem chronologicznie ;) Najpierw Saula, potem Breaking Bad, oba seriale świetne ale Saul jest lepiej nakręcony i ciekawszy :)

Przede wszystkim ciekawsze postacie i więcej świetnie zagranych ról.

ocenił(a) serial na 8
carleone92

Czyli jest ok, że zacząłem oglądać (przypadkiem, przyznam) "Better Call Saul", a nie oglądałem jeszcze "Breaking Bad" ?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones