No cóż. Jak już ktoś za pewne pisał pierwsze dwa sezony były genialne, trzeci też jako tako trzymał poziom, ale sezony 4 i 5 to już tylko co raz gorzej. To wszystko jest tak skomplikowane (głównie podróże w czasie, zmarli na wyspie) że nie ogląda się już tego z taką przyjemnością jak pierwsze 3 sezony. Sam nie długo będę już kończył 6 sezon i nie spodziewam się cudów po opiniach na forum ale jak już zacząłem to i skończę. Szkoda będzie tylko rozstawać się z tym serialem szczególnie że obejrzałem go w tak krótkim czasie (człowiek się przywiązuje :)).
Pozostaje też wiele pytań związanych z tym serialem np. co sie stało z Clair , z ciałem ojca Jacka itp. Jak już skończę z pewnością poświecę trochę czasu na poczytanie forum i innych ciekawostek. Póki co nie chce sobie psuć zabawy z oglądania ostatniego sezonu.
Pozdrawiam wszystkich oglądajacych i czytajacych.
Wiecie co? Trochę nie rozumiem tych opinii o serialu w stylu "skomplikowany". Pod koniec stycznia kończę 13 lat, serial oglądałem po 12 urodzinach, wystarczy uważnie oglądać, a na pewno się zrozumie. A i wg. mnie 5 sezon jest najlepszym sezonem :)
No mi najbardziej się podobał sezon 4, sezon 5 już mniej, a 6 jakoś nie bardzo przypadł mi do gustu.
Wg. mnie ten sezon był dobry, tylko inny poprostu. No i piękne zakończenie serialu :)
mi zakończenie nie bardzo się podobało, może z uwagi na nieścisłości, czy niedokończone czy też niewyjaśnione do końca pewne wątki. Chociaż, może to i lepiej, daje to dużo do rozmyślania i zastanawiania się co jak gdzie.
Też już po 5 sezonie jestem :) A dokładniej po S06E01 :D
Te same pytania mnie nurtują, co z Claire? Co z ojcem Jacka? Co z Lockiem, bo też jakoś na razie nie mogę tego ogarnąć... ;p
Zobaczymy co nawymyślają w ostatnim sezonie, ale trochę się cieszę, że już kończę, bo za dużo już fantastyki wciskają na siłę i poziom drastycznie spada, czas na kolejne seriale :))
Serial od początku do końca opiera się na zagadkach, zwrotach akcji i komplikacji- taki już jest i za to go większość widzów "kocha". Fakt faktem, od sezonu 5, pojawia się stosunkowo więcej paranormalnych zajwisk, jak przenoszenie w czasie, ale myślę, że nie przegięli z tym, chociaż nie od razu mi się to podobało, ale jest to ważne z uwagi na jednego z głównych bohaterów.
a, i co do tego, że pierwsze 3 sezony trzymały poziom, potem coraz gorzej. Pierwsze trzy sezony (o ile dobrze pamiętam, za pomyłkę przepraszam) opierały się głownie na "innych" i na stosunkami z nimi. Gdy i to się w miare wyjaśniło, trzeba było przejść na coś innego.
do dzisiaj nie obejrzałem zagubionych do końca a dokładnie to chyba ostatnich odcinków bo nie pamiętam końca, pamiętam tylko że właśnie pod koniec oglądałem już na siłę bo to wszystko już w tym serialu było tak po..kręcone że nie chciało się tego ciągnąć dalej :) może niech mi ktoś koniec w skrócie :D?
Nie bo i tak nie zrozumiesz ;p tego nie da się zrozumieć bez obejrzenia i zanalizowania (uwaga trzeba umieć myśleć samemu!), ale skoro dla Ciebie było to tak pokręcone, to może wolisz proste seriale, w których w każdym odcinku wyjaśnia się jakaś sprawa ;p Ja nie wyobrażam sobie jak mogłeś skończyć przed ostatnimi odcinkami. Lost jest jak książka, te też kończysz na kilkanaście stron przed końcem ;]?