Ktos już w komentarzach zgrabnie ujał to co ja sama napisałabym; serial jest oryginalny, fabuła inna niz to co do tej pory udalo mi sie obejrzec, a obejrzalam niemało; wciąga - jest sporo zwrotow akcji i ciezko przewidziec jak to sie wszystko poukłada. "Nie odpuszczę, nie odpuscimy" - to wisi w powietrzu cały czas....
Na początku serialu pada informacja, że ta historia jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Jednak nie ma nic o tym w internecie. O co tu chodzi? Na jakiej podstawie powstał niby ten serial?
Odcinków jest sześć, jestem w w drugiej połowie drugiego odcinka i niby spoko, ale jego działania są tak głupie, głównie względem rodziny, że ciężko się to ogląda.
Nie kupuję jego motywacji, że niby nóż na gardle, jakby nie mógł sprzedać wielkiego mieszkania i przenieść się z piekną żoną do mniejszego. Córki...
Przez pierwsze dwa odcinki mało co się działo. Trochę akcji od 3 odcinka. Sporo scen nic nie wnoszących i ogólnie wszystko mocno przeciągnięte. Oglądałem ze względu na piłkarskiego idola Erica Cantony i stąd nieco zawyżona ocena.