Oni tam z takim zapałem zajadają, że aż chce się coś przekąsić. Z powyższych - tylko "Przyjaciele". Bo jak można myśleć o jedzeniu, oglądając "Wikingów" czy "Detektywa"? Na samą myśl mój żołądek protestuje... Dopuszczam drink przy "Californication", to tyle.