W pierwszym temacie przekroczyliśmy 1000 tematów!!! To niezwykły sukces. Zapraszam więc do dalszego komentowania i dzielenia się wrażeniami z LiS!
Interesujące, to zdanie zostało wycięte z ostatniego epizodu? Bo chyba tego nie było w grze? Dlaczego to wycięli? W jakiej scenie to miało być?
https://instaud.io/drt
No to mamy potwierdzenie już że Max.... :P
Jestem okropnie rozczarowana, że w grze nie było właśnie tego prawdziwego wyznania miłości :'(
A mi się właśnie podobało że to co było między Max i Chloe było pokazane w subtelny sposób :D jeśli można to tak określić
Wiecie co? na 2 save (mój główny to ratunek Chloe) mam zapis, że poświęcam Chloe i kurde dzisiaj go uruchomiłam jeszcze raz i po raz 3 się poryczałam na nim... jest to naprawdę dobre zakończenie, ale nie byłam bym w stanie uważać go za kanon, za bardzo polubiłam Chloe :/ nawet muzyka w nim była genialna, ale to zakończenie nigdy nie zostanie przeze mnie zaakceptowane :)
A może by tak fani z całego świata zrobili wspólnie jakiś dodatek do LiS wiem, że to nie jest łatwe ale może jednak.
Chyba wpadłam w depresje, zaczynam płakać z byle powodu... wiem, że to minie pewnie niedługo, ale będę tęsknić za tą gra i za tymi bohaterami... chyba muszę czymś zająć się przez następne kilka dni, bo zwariuję.
Dziwne, że wzięło mnie to 2 dni po wyjściu epizodu, a nie wcześniej :(
Mam tak samo, ale ja nigdy nie zapomnę o tak wspaniałej grze i nigdy się z nią nie rozstane
podczas finału i po wyborze pierwszego zakończenia też mi ktoś cebule kroił przed twarzą, ale wytrzymałam :p
Ja też nigdy nie zapomnę o Life is Strange :) co to nie, tylko wiem, że po przejściu tej gry nie jestem już tą samą osobą co przed 5 epizodem :( Czuję jakby ktoś wyrwał mi kawałek duszy :( jestem zrozpaczona, zdołowana i płaczliwa z byle powodu, nawet teraz jak piszę tego posta, mam wilgotne oczy :(
A ja jak to czytam :( ale żeby siebie pocieszyć wymyślam sobie co dalej by się mogło dziać z Max i Chloe po wyjeździe z Arcadi Bay :)
Bardzo bym prosiła, jak coś abyś wkleiła na forum swoją historie jak wymyślisz, będę wdzięczna, i może mój humor się poprawi :)
Wiecie co jest najgorsze?, a to, że tęsknie za bohaterkami jakby były prawdziwymi osobami, kurde ja nawet za osobami w swoim życiu tak nie tęskniłam jak za postaciami gry :) To świadczy tylko jak bardzo się z nimi zżyłam ;D
Tak bardzo brakuje mi jakiejś kilku minutowej scenki po zakończeniu z poświeceniem Arcadia Bay z Max i Chloe jak nie wiem co ;
Ja tak się z bohaterami zżyłam, że nie mogę przestać o nich myśleć a teraz odkąd skończyłam grać w epizod 5 czuję w sobie wielką pustkę, nawet miałam kiedyś piękny i trochę dziwny sen z LiS XD, a moją historię chętnie napiszę i mam nadzieję że wszyscy ją przeczytacie
Ja odkąd pierwszy raz to usłyszałam przy pogrzebie to już więcej tego nie słucham bo jak usłyszę pierwsze sekundy to od razu łzy w oczach :'(
mnie jakoś bardziej wzruszyła scena gdzie Max jedzie samochodem niż zakończenie które wybrałem (uratowanie Chloe) :l
Ja za każdym razem jak słyszę piosenkę z pogrzebu Chloe, to coś we mnie pęka, i czuję się w połowie zniszczona...
Cokolwiek będziemy mówić, że zakończenia przewidywalne itp... to scena ze śmiercią Chloe będzie mnie prześladować do końca życia... Mimo, że moim kanonem zawsze będzie uratowanie jej, to twórcom udało się wyśmienicie wzruszyć nas przy scenie jej poświecenia. Ja tak jak Max czułam, że straciłam kogoś dla mnie ważnego...
Wróciłam po ciężkim tygodniu, nie tylko związanym z traumą emocjonalną po zakończeniu LiS.
Chyba wszystko, co chciałam powiedzieć, zostało już wcześniej powiedziane, dodam więc tylko, że akceptuję tylko i wyłącznie zakończenie z poświęceniem Chloe :( Po tym drugim mam jakieś takie wewnętrzne "Nie". A najbardziej wzruszające sceny dla mnie to:
- odsłuchiwanie wiadomości od Nathana (od początku wiedziałam, że on nie był tym głównym złym!)
-ten fragment w koszmarze Max, w którym wszystkie postaci były w Two Whales i przekonywały nas, by uratować AB
-śmierć i pogrzeb Chloe
A co do mocy Max, to wysnułam nieśmiałą teoryjkę, że się z nimi urodziła, a widok śmierci Chloe po raz pierwszy pozwolił jej obudzić moce w sobie.
I chyba już cała moja szkoła wie, jak bardzo kocham LiS i jak bardzo żałuję, że to już koniec.
Więc oficjalnie mam depresję, bo pozwoliłam jej się poświęcić... ;(
OGŁOSZENIE PARAFIALNE!!!
W związku iż na steamie miała powstać nasza grupa prosiłam Was o podsyłanie pod mój koment z tą prośbą, albo gdzie indziej propozycje nazwy. Oto jakie padły:
- Gwardia Pricefielda
- Gwardia Fajnych Filmwebowiczów
- Life Is Strangersi
- Pogromcy Czasu
W związku z tym, że głosowanie w tej sprawie nie było, więc obowiązek zdecydowania o nazwie padł na mnie. Moją decyzją jest iż grupa będzie się nazywała.... (werble!)
POGROMCY CZASU!
Gratulacje dal tego kto wymyślił nazwę! (A o ile pamiętam był to Minik)
A skrót to P.L.i.S. (przypadkowo tak wyszło, a nie że jakieś plis!)
Adres grupy: http://steamcommunity.com/groups/Pogromcy-Czasu
I jest to grupa publiczna!
A więc jest to stworzone i wbijać tam!!!
P.S Na steamie nazywam się Natura, jakby co! :)
No ja nie mam w ogóle Steama (na kompie nie gram już od ponad 3 lat), bo grałam w LiSa na konsoli, tak więc ja raczej odpadam, ale nazwa grupy fajna ;)
Aneciora! Ciebie brakuje na steamie! :( A nie trzeba mieć zainstalowanego, można przez internet mieć konto i tak być w grupie!
Witaj wśród pogrążonych w depresji!
Jak kiedyś zainstaluję steama to wbiję! Motywujecie, moi kochani! ;)
Wystarczy samo założenie konta na https://steamcommunity.com/ aby udzielać się w grupie.
Widzę! :D Wbijać dalej! Póki co jest 6 osób i brakuje tu Aneciory, Sobiem, Chazza, XRaizena i innych (wybaczcie jak pominęłam! )
Kobito, dont ju wori, ewryfink wil bi fajn!
EEE!!! Wbijać na ten steam! Bo co to z naszych planów to tylko ja i 0000_ tam będziemy!? A chodziło o to, żebyśmy nie stracili kontaktu! :|
Też się poryczałam, jak bóbr! ;( Kurde, to była druga gra na której się poryczałam!!! ;( A muzyka jest jeszcze strasznie smutna ;(
Witam Cię, bracie bolejącym nad zakończeniem ME3 :( Najpierw mi się w miarę podobało, ale teraz już duuużo mniej. A może dorobią zakończenie? Kto wie? Oby tak zrobili. Bo w końcu decyzja o zmianie zakończenia spowodowane wyciekami wydaję się sensowne. ALBOOOOO! To wina nas, graczy - bo żeśmy takie teorię robili, że faktycznie zgadliśmy przez przypadek ostatni epizod! Ale niestety przez długi czas faktycznie miałam wrażenie, że gdzieś sama wymyśliłam, albo przeczytałam teorię o takim zakończeniu. :(
No właśnie, myślę, że to też przez te wszystkie teorie. :/
Przyznam szczerze, że po 4 odcinku miałem takie pomysły na zakończenie + czytałem co inne osoby na ten temat myślą i przez to miałem jakieś ogromne wymagania i oczekiwania. Nie mogłem się doczekać ostatniego epizodu, nawet trochę wcześniej się z uczelni urwałem do domu, a tutaj taka nieprzyjemna niespodzianka, wieeelka szkoda, szczególnie, że te pierwsze 4 odcinki uświadomiły mnie w przekonaniu, że gram w jedną z najfajniejszych gier przygodowych. :/
Przydałby się sezon drugi, niekoniecznie nawet z całkowicie nowymi bohaterami, bo cała historia ma też potencjał, żeby ukazać graczom co działo się przed wydarzeniami znanymi z Life is Strange. :) Sequel natomiast? Raczej nie liczyłbym na niego.
Na sequel nie ma co liczyć, a tym bardziej na prequel, musimy przyzwyczajać się powoli do nowych bohaterów :( oby byli jeszcze lepsi od Max i reszty.
Ja bym powiedział, że niemożliwy jest sequel (do tej pory nie udało się sprawić aby wybory miały rzeczywisty wpływ na historię - więc nie sądzę, żeby tym razem miało być inaczej, szczególnie, że zakończenia fabuły są tak diametralnie różne), prequel natomiast jest wątpliwy, ale wciąż daje dużo możliwości.
Pojawiały się teorie, że Rachel mogła mieć bardzo podobne moce do Max, chętnie bym zobaczył jak twórcy tę kwestie by rozwiązali. + zawsze byłem fanem historii, gdzie od początku znane jest zakończenie (śmierć Rachel), a cała fabuła koncentruje się na wyjaśnieniu w jaki sposób się to dokonało.
A nowi bohaterowie też mogliby być ok, skoro twórcom udało się stworzyć tak dobrą główną bohaterkę i postacie poboczne, to czemu mieliby zawieść za 2. razem?
Twórcy mówili już że jeśli będzie 2 sezon to z innymi postaciami i inną historią. Póki co wciąż nie jest potwierdzony.
Natomiast w planach Dontnod jest Vampyr planowany na 2017.
A w ogóle to myślicie że po takim sukcesie Life is Strange, inne studia będą próbowały robić coś podobnego?
Podobne konstrukcje fabularne, czy gry zbliżone gatunkowo? Z gier gdzie motyw podróży w czasie/w alternatywnych rzeczywistościach był faktycznie główną częścią rozgrywki to grałem tylko w Bioshock Infinite i Steins;Gate, ale bardzo chętnie zobaczyłbym więcej podobnych historii, bo oba te tytuły mi się podobały.
A co do podobnych gatunkowo, to Life is Strange nie jest niczym odkrywczym, bo korzysta z systemu bardzo zbliżonego do tego, wykorzystywanego przez TellTale. Chociaż moim LiS jest lepsze niż większość gier od tego studia, jedynie Tales from the Borderlands mi się równie podobało.
I przepraszam o mój brak wiedzy dotyczący drugiego sezonu, nie interesowałem się ostatnio tym co pisali twórcy, a moje przemyślenia to raczej było takie "myślenie życzeniowe" :)
Bardziej chodziło mi o powstanie gier wykorzystujących fakt że gracze są dwójki. Jakkolwiek można to określić. A przepraszać nie masz za co
ŁAŁ, ja chce tak rysować, co za talent O__O
http://40.media.tumblr.com/0247883d255db9c0e1af273e4c0b2cd4/tumblr_nwomruiWMq1r6 pt6po1_1280.jpg