W pierwszym temacie przekroczyliśmy 1000 tematów!!! To niezwykły sukces. Zapraszam więc do dalszego komentowania i dzielenia się wrażeniami z LiS!
Ja miałem podobne uczucie. Dodatkowo raczej wątpię, że Max byłaby w stanie żyć po zabiciu całego miasta. A co do Chloe - jakoś ostatnie 5 lat bez niej spokojnie przetrzymała.
Okej...
A więc jestem po czterokrotnym obejrzeniu piątego epizodu Life is Strange, każdy raz u innego youtubera i jestem zmiażdżona. Jednakże, to nie zakończenie wywarło na mnie tak duże wrażenie. Osobiście, moim ulubionym momentem jest koszmar Max. Można z niego wyciągnąć kilka refleksji, które zapewne obiły się każdemu nam o uszy, ale ja w nie każde od razu wierzyłam. Na przykład wyczytałam między wierszami, że Max jest biseksualna i że skrycie podkochiwała się w Jeffersonie - może nie akurat w tamtym momencie, ale jednak.
Podczas koszmaru Max moim największym życzeniem na zakończenie epizodu była pobudka głównej bohaterki w szpitalu psychiatrycznym - nie wiem dlaczego, ale miałam wielką chęć na zakończenie mniej sztampowe od tego, którym nas uraczono (obydwa nie należą do moich ulubionych).
W każdym razie, gdybym sama grała (mój komputer nie pociągnąłby LiSa) mój końcowy wybór skazałby Chloe na śmierć - bardzo ją lubię i doceniam determinację Max, która cały tydzień robiła wszystko, by uratować swoją przyjaciółkę, ale nie zapominajmy, że tak naprawdę to Chloe rozpętała nasze tornado. Owszem, działały tutaj moce Max, ale mam na mysli to, że jej przeznaczenie chciało dopiąć swego, a nasza fotografka usiłowała to przeznaczenie zmienić - no cóż, efekt motyla. Akcja - reakcja. Śmierć Chloe była dla mnie najlepszym wyjściem. Kto wie, może po wybraniu opcji mówiącej o poświęceniu Arcadia Bay, przeznaczenie niebieskowłosej i tak by ją w końcu dopadło? Może chociażby głupi wypadek samochodowy w czasie ucieczki do LA? Albo nawet po dziesięciu latach sielanki stałoby się coś, co potwierdziłoby, że nie da się oszukać przeznaczenia?
Poza tym, zgadzam się z wami, że zakończenie z ucieczką z Arcadia Bay rzuca nam w twarz tekstem "wrong choice asshole" (cytuję kogoś powyżej) i po prostu zmusza nas do pozwolenia przeznaczeniu wypełnić się.
To smutne, że po tygodniu starań i zabiegań o życie Chloe, ona i tak musi zginąć.
Ciekawi mnie też, czy Max straciła swoje moce po zakończeniu gry w obu jego wariantach, czy może tylko w jednym, albo w żadnym?
Wiem że piszę chaotycznie, ale spędziłam dziś przed komputerem co najmniej 6 godzin i moje oczy jak i mózg potrzebują odpoczynku, jednakże potrzebowałam w końcu wyrzucić z siebie to, co myślę, bo w moim środowisku nie ma fanów LiSa... :(
Witaj, jeśli Cię tu nie było! :)
Ja właśnie liczyłam, że takiego zakończenia nie będzie, bo... Wszystkie nasze wybory byłyby bez sensu! (chyba że byłiby tak, że wszystko wydarzyło się naprawdę, ale Max nie wytrzymała psychicznie i zamknięto ją w szpitalu właśnie z tego powodu). Osobiście liczyłam na te dwa zakończenia (ale WSZYSTKIE porządnie zrobione!), zakończenie z całkowitym Happy Endem, zakończenie z poświęceniem Max, być może zakończenie z poświęceniem Nathana, jeden całkowity Bad Ending (bo nie zaserwowano nam żadnego dobrego/złego zakończenia, oba są takie pomiędzy) i przynajmniej jeden ending z żywą Rachel. No, ale zawsze mogło być gorzej! ^^
Koszmar jest też jednym z moich ulubionych momentów nie tylko epizodu, ale w całej grze! Piona!
Same here, jeśli chodzi o zakończenie!
Nie wiemy, czy pojechały do LA. Mogły pojechać do Seattle, do rodziców Max i osobiście uważam, że ten kierunek obrały! (no bo nie miały ubrań, pieniędzy... NIC!)
Zgadzam się. Aczkolwiek jeśli poświęciliśmy AB za jedną małą Chloe (którą uwielbiam!), to można powiedzieć, że zapłaciła odpowiednią cenę za własne życie, więc może ma szansę na długie i szczęśliwe (jak na życie po czymś... takim) życie.
W moim środowisku podobnie! Ale się tym nie przejmuj, może kogoś zarazisz tą fazą! (mi się chyba udało :D)
Tak szczerze mówiąc, wybierając zakończenie z poświęceniem Chloe, nasze wybory również nie mają sensu - w końcu cofamy się do momentu początkowego gry, a że np. Kate nie popełniła samobójstwa, to już nie nasza rola - w końcu Jefferson został aresztowany i cała sytuacja związana z Dark Roomem została rozwiązana, dlatego też szpital psychiatryczny nie byłby taki zły, biorąc pod uwagę całokształt!:P Ale masz rację, bardzo fajne byłoby też postradanie zmysłów przez Max podczas tego tygodnia.
W każdym razie, ja nie mogę się skupić na niczym innym, cały czas myślę o tej historii i będąc szczerą ostatnio naprawdę zaczęłam się dłużej zastanawiać przed jakąkolwiek decyzją - można więc chyba uznać, że LiS jest poniekąd grą edukacyjną, jeśli umie się wyciągać wnioski, takie jak to, że my nie możemy cofać czasu, tak jak Max, więc musimy od razu podejmować odpowiednie kroki.
Z niecierpliwością czekam na drugi sezon i szczerze mówiąc chciałabym tym razem pokierować (oczywiście nie osobiście, bo na mój komputer brak słów) losami chłopaka. Marzy mi się też kolejna przygoda w liceum - jakoś nie przepadam za grami osadzonymi w wieku dorosłym, praca, partner, dzieci, nie przemawia to do mnie.
Może Dontnod posunąłby się do kontrowersyjnego tematu gejów? Mówię o kontrowersji, bo jak wiadomo, często ludzie o wiele bardziej przychylnie patrzą na dwie kobiety, niż na dwóch mężczyzn.
Jeśli już o związkach mowa, ja cały czas byłam bardziej przychylnie nastawiona wobec Grahamfield, aniżeli Pricefield. To znaczy, oczywiście nie mam nic przeciwko związkom dwóch dziewczyn, ale jednak Max bardziej pasuje mi do Warrena, nie wiem jak to wyjaśnić. Dlatego też gdy oglądałam gameplaye i widziałam opcje to wyboru przy rozmowie Max i Warrena w Two Whales prawie krzyczałam do monitora "KISS!!!!!" (http://i2.kym-cdn. com/entries/icons/original/000/007/582/tumblr_lmputme3co1qa6q7k_large.png)
Wiem, i to chyba boli mnie najbardziej! :( Aczkolwiek być może jakiś wpływ będą miały na drugi sezon, tego nie wiemy. Nie wiem jaki, ale może... Trzeb mieć nadzieję!
Ogólnie, ostatnio zaczęłam postrzegać LiS jako jakiś projekt naukowy mający zbadać mechanizm podejmowania wyborów na podstawie znajomości konsekwencji krótkoterminowych. Taki test psychologiczny, badający skłonności ludzi. I jeśli tak jest, to zaczynam się bać. Popadnę w paranoję i zabarykaduję się w tej piwniczce, która przypomina domek hobbita, o! :D
Cóż, kierowanie chłopakiem byłoby dziwne, przynajmniej jeśli drugi sezon był bardzo podobny do pierwszego. Bo scenariusz był pisany pod kobiece postacie. Aczkolwiek męscy bohaterowie dają inny potencjał i faktycznie mogłoby być ciekawie. Ale podstawą czegokolwiek jest dobry scenariusz (i na taki liczę!!!)
A ja byłam za Pricefield, Grahamscott (xD) i Taylor/Courtney. I może Kate/Warren! ;)
Jeśli wierzyć filmwebowi, wszystkie studia będące kandydatami do dystrybutora są szowinistycznymi świniami, bo nie zgadzały się by Max była kobitą :P I tylko Square Enix to odpowiadało :P
Szkoda, że Dortnood gdzieś na swojej stronie, czy coś nie mogłoby ogłosić informacji o pomysłach dotyczących drugiego sezonu. Tak żebyśmy my również mogli pokazać, że mamy fajny pomysł na drugi sezon! :D
No to już wyszło przy okazji "remember me" - też babką kierujemy i szukali odpowiedniego wydawcy
Nie wiem, nie znam się, mnie tam się dobrze gra babkami, męskich tylkow nie lubię :)
Sorry, ale jak dla mnie ewentualny 2 sezon Life is Strange to tylko losy dziewczyny, nie wyobrażam sobie łazić jakimś nerdem nie... chłopaki to niech pozostaną bohaterami gier akcji, czy jakiś strzelanek. Life is Strange ma być opowiedziana oczami młodej kobiety (liczę na wątek miłości 2 dziewczyn, geje mnie odrzucają :( żeby nie było akceptuję związki homoseksualne, ale jakoś na miłość 2 mężczyzn patrzę z lekką niechęcią:( bo jak nie to odpuszczam grę i będę oglądać gameplay u jakiegoś YouTubera :(
Dla mnie Max to tylko z Chloe, Warren to taki dziwak i lekki "idiota" także cieszyłam się, że nie okazałam mu żadnych uczuć, niech spada na drzewo, nie będę za nim płakać :D HA HA HA Jestem ta zła xD
Ja nie miałabym nic przeciwko nietypowemu, ciekawemu i dobrze napisanemu chłopakowi w roli głównej. Jestem amatorką nowych doświadczeń! Ale rozumiem, że wiele osób koniecznie chce dziewczynę na grywalną bohaterkę, dlatego nie wysuwam żądań! (zwłaszcza że w przypadku chłopaka łatwo mogło by zrobić się dziiiwnie).
Warren to przede wszystkim stalker amator. W którymś (pierwszym lub drugim) epku zaglądał do pokoju Max! So weird! Ale w sumie nic do niego nie mam, trochę mi go nawet szkoda było, że tak się o Max starał, a ona ślepa i głucha! xD
TY! SZŁY CZŁOWIEK JESTEŚ! XD
Tylko by potem nie wyszło, że Dortnood postanowiło dosłownie to dać i jest tak, że główna bohaterka z każdym, dosłownie z każdym, nawet z panią Kazią - sprzątaczką - albo panem Mietkiem - kiblowym mieć romans. Ale takiego na serio, czyli również ze scenami 18+, i nieważne jaka płeć, czy gatunek, i ile osób (!XD) Od razu ze wszystkimi bohaterami naraz! XDDDDDDDDD
O rany, powinni mi zabrać komputer jak jestem podziębiona :(
Nie żałuję swej decyzji, dla Ciebie zrobię wszystko : ) :)
https://36.media.tumblr.com/7cb45667a27a3372a057ae3caccda3d9/tumblr_nwuqo3KX2q1u xm548o1_1280.jpg
https://41.media.tumblr.com/f3a36b6a360f0a6f413629ccee1ebcb7/tumblr_nwuqo3KX2q1u xm548o2_1280.jpg
https://41.media.tumblr.com/e9eac23ed97f354a9fc85f3208732434/tumblr_nwuqo3KX2q1u xm548o3_1280.jpg
https://40.media.tumblr.com/4c555e26f0203b0e3629cf0b287bcc9c/tumblr_nwuqo3KX2q1u xm548o4_1280.jpg
https://40.media.tumblr.com/a768a41c83e3a5324d4c66e33a5a5644/tumblr_nwuqo3KX2q1u xm548o5_1280.jpg
Będzie pudełkowa wersja Life is Strange :) nie wiadomo kiedy, ale ma być wzbogacona o OST z gry :D ja chyba kupię, chcę mieć tą grę w kolekcji :)
Skąd takie info ? O wydaniu pudełkowym słyszałem ale soundtrack przyznam mi umknął. Nie pozostaje nic innego jak zaopatrzyć się w dodatkowe wydanie. Nie pogardziłbym edycją kolekcjonerską z ciekawymi grafikami, artbookiem itp.
Dokładnie, fajnie gdyby to jednak nie było tylko pospolite wydanie pudełkowe.
I ja też dołączam do pytania skąd info. Twórcy od początku mówili że dystrybucja elektroniczna i takie tam, blah, blah. A nawet jak będzie to zwykłe wydanie to i tak kupię :D
www.pssite. com/news/45442/ bedzie-pudelkowa-wersja-life-is-strange. html (usuń spacje) tutaj jest o tym info
Naprawdę łał bardzo chętnie zakupie wersje pudełkową mieć taką grę na półce to będzie zaszczyt
Nigdzie nie było powiedziane na jakich platformach takie wydanie miałoby się ukazać. Powyższy link został jak mniemam dodany przypadkowo - tzn. jest to pierwszy lepszy odnośnik do newsa na ten temat. Z tego co mi wiadomo temat wydania pudełkowego został poruszony na odbywających się kilka dni temu targach w Paryżu. Tam też swoje wystąpienie miał szef studia Dontnod. W późniejszych wywiadach wspomniał o wypuszczeniu wersji tradycyjnej wraz z OST'em jednak konkretnych platform nie wskazał. Oczywiste wydaje się jednak, iż wydanie takie zawita na wszystkich platformach na których dotychczas wydano cyfrówkę.
HA HA genialnie obrazuje jak czuliśmy się przy końcowym wyborze :)
https://40.media.tumblr.com/7d8ec2d7f3ee8516abf01b3025267596/tumblr_nx17pa5lzx1q gptgpo1_1280.jpg
Ha czemu tego nie było w koszmarze :P
https://49.media.tumblr.com/e0c9b532ac4d97c34ca9041df4b5d69c/tumblr_nx36txISfE1u dzf1go1_250.gif
Jeff ty mendo :D
https://38.media.tumblr.com/a344711738ef1a052521b73031f0440f/tumblr_nx5937eqoG1u dzf1go1_400.gif
Life is Strange w klimatach TWD ja to biorę (oczywiście żartuję)
https://40.media.tumblr.com/e3850a00e579a1ad45962301e8fb65af/tumblr_nx56jypNNI1s dhumuo1_500.png
Pierwsze, bo wszyscy dostaliby zawału,
drugie, szkoda, że nie!
TWD - ze strzelbą na tornado! XD Dawaj na steama! :D
Czy dobrze pamiętam, że Max potargała zdjęcie które chciała zgłosić do konkursu i następnie w którymś z kolei epizodzie za pomocą tego zdjęcia cofnęła się w czasie ?
Tak, ale ona miała to zdjęcie sprzed momentu podarcia, cofnęła się w klasie chyba.
podarła zdjęcie (to w którym patrzy na swoje fotki na ścianie) zanim zrobiła zdjęcie motylkowi w łazience. Czyli zanim pierwszy raz cofnęła się w czasie. To by chyba oznaczało niemożność cofnięcia się do momentu zrobienia zdjęcia z fotkami na ścianie (co miało miejsce w którymś z epizodów).
Czyli błąd?
Tak dziwnie teraz wrócić... O.o
A czy tylko mnie zastanawia, dlaczego Max miała wizję tornada ZANIM uratowała Chloe? To jest jak dla mnie podstawowy błąd w grze. Chyba że... #teoria xD Ta wizja była skutkiem powrotu Max do tego momentu w piątym epku, gdy tornado już się działo... Takie przeszło-przyszłe wizjo-wspomnienie ^^
Możliwe, ale też możliwe, że ta wizja była spowodowana tym, że Max widząc ją i widząc umierającą Chloe będzie robiła wszystko by ją uratować i zapobiec tornadu, czym właśnie sprawiła tornado. I że Tam Z Góry ją ostrzegli co się stanie przez nią.
P.S Czemu ja zawsze jak skończę jakąś grę to strzelam na nią focha i nie zasiadam do niej przez długi czas!? Nawet jeśli z uwielbieniem ją wspominam?!
Wszystko jest teraz możliwe xD
Tak już w życiu bywa! :D
Do zobaczenia w waskrjesjenije! :D
Kto wie? Może, może xD
Wytłumaczenie jest prozaiczne... jesteś Jednorożcem, a one tak mają xD Um... no dobra... mam podobnie, tylko z tą różnicą, że ja NIE dokańczam gier, nawet jeśli mi się podobają^^ bo łapię focha, bo coś tam, coś tam ;D i standardowo "uninstall" lub zwyczajny ignore, do odwołania ;D
EKhem... Mass Effect 2 ^^
A kiedy skończy Ci się foch na ME2? Ja wciąż czekam!
Paszoł od moich jednorożców! XDD Bo Serka naślę! Albo nie! Tiatona! Ooo, to będziesz miał wtedy burdel jak on Co zrobi burzę elektromagnetyczną w pokoju! :D
A co jeśli tak naprawdę ostateczny wybór nie dotyczy tego kogo poświęcimy, a tego czy chcemy dorosnąć? Takie stwierdzenie może być przełomowe w patrzeniu na tę grę.
Na początek chciałbym jednak rozwinąć kwestię tornada bo ostatecznie mnie dobrze zrozumiano. Ten wielki kataklizm nadszedł rzekomo z powodu uratowania Chloe, lecz tak naprawdę mamy wielokrotnie wytłumaczone w samej grze, że to nie niebiesko-włosa, a niezwykła zdolność Max wywołała anomalie(potwierdza to choćby Warren, a i sama protagonistka dochodzi do tego faktu) Dodatkowo jest nam zasugerowane że tak Chloe ma rolę znaczącą w tej całej intrydze ale nie kluczową(gdy idą na wysypisko gdzie punkówa umiera anomalia księżyca znika, lecz tornado przychodzi). Dodatkowo w alternatywnej rzeczywistości gdzie bieg historii potoczył się inaczej a teoretycznie Max nigdy nie uratowała Chloe, bo była przytwierdzona do łózka, anomalie wystąpiły. Co jest więc z tym tornadem ?! To Max bawiąca się czasem je wywołała i raz wywołane nie zostaną zatrzymane, tak naprawdę możemy je tylko odciągnąć, na ile? tydzień, rok, wiek, milenium? Chodzi o to, że uratowanie Chloe sprawiło że Max zaczęła experymentować z czasem i przybliżyła nieuniknione. Tak więc Tornado ostatecznie się wydarzy. Tak wszystko sugeruje.
Co więc z ostatecznym wyborem. Jest to tak naprawdę wybór między "zostać u początków" a "ruszyć dalej". By lepiej to wyjaśnić przytoczę pewien przykład z życia. Max musi wybrać między byciem dzieckiem a dorosłą co przejawia się jej zachowaniem. Albo jak dziecko które nie chcący zbiło czyiś drogi przedmiot, wziąć go położyć z powrotem pozornie niestłuczonego i usunąć się w cień, albo może niczym dojrzały człowiek przyznać się właścicielowi rzeczy i ponieść związane z uszkodzeniem jej konsekwencję. I tak nasza Max, może wrócić do momentu gdy wszystko zepsuła(zanim pierwszy raz się cofnęła, podróże w czasie ehhh) i ukryć się w cieniu, pozostać starą "szarą myszką" Max biernie obserwującą wydarzenia które, ah jak szybko i dobrze się rozwijają(Nathan zostaje złapany, wydaje Jeffersona, Kate nigdy nie próbuje się zabić, no normalnie happy end, prawie). Może jednak przyjąć to wszytko na klatę, "Krew ich na mnie i na dzieci moje" parafrazując słynne słowa patriarchów Żydowskich. W ten sposób rozumie swoje czyny i związane z nimi konsekwencje a ostatecznie zgadza się na nie, tak więc ostatecznie dorasta. Jest to więc mimo sprzeczności moralno-etycznych lepsze zakończenie.
Niemniej jednak cała gra wskazuje nam na to że historia ta jest opowieścią o dorastaniu Max. Sama protagonistka jak na swój wiek została przedstawiona bardzo dziecinnie, zarówno w wyglądzie jak i zachowaniu. Jest to jakoby sygnał od twórców teraz jesteś dziewczynką która wkracza w dorosłe życie i ostatecznie musisz podjąć decyzję czy staniesz się kobietą czy dalej będziesz żyć jako dziewczynka.
Nie można natomiast zaprzeczyć bardziej emocjonalnego charakteru zakończenia "poświęć Chloe". Jednak to właśnie ten rzekomy brak emocji potęguje inną końcówkę gry. Przejeżdżając przez puste ulice z ekranu wylewa się pytanie czy jesteś w stanie z tym żyć? A ostatnie spojrzenie na miasto i na Chloe, Max wyraża jednoznaczną odpowiedź, muszę to moje brzemię, moje jarzmo, jestem na nie gotowa, nie uciekam od niego. Czy jest więc to zakończenie zrobione po macoszemu?
Hmm... Bardzo fajna teoria! :) Nieco inne światło na LiS rzuca, w moim odczuciu... Ale czy według Twojej teorii, jeśli dobrze zrozumiałam, to tornado... tak czy siak by się wydarzyło? Nawet jakby Max nie zaczęła eksperymentować z czasem? Tylko, że przyszłoby znaaaacznie później, jako jedne z tych ,,pięciu tornad w Oregonie na 20 lat'' o których mówiła Chloe pod koniec pierwszego epizodu? I ludzie wiedzieliby o tym, że się zbliża? Ciekawe... ale jeszcze zakładając, że teoria jest słuszna i wybierając zakończenie z uratowaniem AB, to podchodzi całkiem ciekawy pomysł na II sezon - powrót tornada, tyle, że już wiadomo o nim.
A pros po II sezonu... nie wiedząc czemu, wpadł mi pomysł, że może w drugim sezonie bohaterka także będzie mieć moc cofania czasu, ale nieograniczonego, że nie musiałaby cofać tylko o parę godzin wstecz, tylko o kilkanaście lat. I korzystając z tej umiejętności cofnęłaby się w czasie, żeby zapobiec II wojnie światowej, zapobiegłaby jej, ale po powrocie w teraźniejszość okazuje się, że w międzyczasie stało się coś jeszcze gorszego. Przykładowo, że II WŚ jest w teraźniejszości, ale jeszcze gorsza, bo techniki walki, bronie, technologia, wszystko poszło w przód i ta jest jeszcze gorsza od poprzedniej. Albo coś w ten deseń.
Co do drugiego sezonu myślę, że będzie ciężko. Ostateczny wybór daje dwa skrajnie różne zakończenia, tworząc drugi sezon twórcy musieliby wybrać jedno za gracza, co doprowadziłoby do tego że ostateczny wybór był by bezsensu i niszczył całkowity odbiór gry. Dodatkowo możemy wywnioskować jakie zakończenie wybrali by twórcy, wszak wszyscy pokochali Chloe. Stworzenie nowej postaci tak charyzmatycznej zostałoby odebrane i byłoby zrobione na siłę. Oczywiście miło by mnie zaskoczyli wybierając drugą opcję ALE wolałbym tego się nigdy nie dowiedzieć. Osobiście uważam, że jest to jedna z produkcji która nie powinna być kontynuowana bo psuje to jej odbiór co już wcześniej wspomniałem i nie potrzeba do niej nic dopowiadać bo jest doskonała w takiej formie.
Niemniej jednak całkiem nowi bohaterzy to jest bezpieczne wyjście ale to również byłoby ryzykowne i łatwo można zepsuć(Ależ dużo tego gdybania).
Co by nie mówić jest to gra która na długo zostaje w pamięci, mająca świetną historię, ciekawy klimat no i soundtrack to mały majstersztyk(ostatni raz tak spodobał mi się soundtrack do "Strażników Galaktyki"). Byle więcej takich gier :) Życzę Wszystkim, Tobie Auroro i sobie.
Twórcy zapewnili, że II sezon będzie z nowymi bohaterkami. Kiedy będzie, zobaczymy. Tobie też życzę takich gier jak LiS, a nawet lepszych od niego! :D
Muszę przyznać że ta teoria jest całkiem intrygująca.
Zaczynając od początku moje domysły apropo samej gry:
Twórcy gry od samego początku starali się nam pokazać że to Nathan i cały klub Vortex to ci źli którzy są twórcami całego zamieszania, podczas gdy za 2 epizody sami jesteśmy zdziwieni że to tak naprawdę nasz "nieskazitelny" nauczyciel jest tym złym.
Teraz dodajmy do tego koniec gry gdzie twórcy starają się (lub nie) pokazać słuszność wyboru po lewej stronie podczas gdy wybór z ocaleniem Chloe jest tam jak gdyby wciśnięty na siłę.
I tutaj rodzi się pytanie czy aby na pewno wybór z ratowaniem miasta jest tym prawidłowym, patrząc na to przez pryzmat dojrzewania czy też sam fakt że już nie możemy wymazać naszego kombinowania czasem a wizja którą mieliśmy miała miejsce przed odkryciem naszych mocy.
Według mnie (tak samo jak w teorii wyżej) tornada nie można by już powstrzymać, w końcu byłoby to sprzeczne z naturą tej mocy.
Odwalić jakiś szajs przez 5 dni i na koniec po prostu usiąść i patrzeć jak zabijają ci przyjaciółkę bez żadnych konsekwencji?
Tutaj musiałby być dokładniejszy sens który mam nadzieje zostanie nam ukazany w Sezonie drugim który musi nastąpić bo nie ma opcji aby po tak wielkim sukcesie gry ktokolwiek odpuścił ten sposób rozgrywki.
Teraz wracając do samego kombinowania czasem.
Na początku pierwszego epizodu podczas rozmowy o podpisanie petycji z naszą nauczycielką mówi nam ona o energii miejsca w którym stoi szkoła, a nasz szkolny konserwator mówi momentami jak gdyby wiedział o tej mocy i sam był w jakiś sposób "wyjątkowy"
Moc więc pojawiła się z jakiś przyczyn, a wizje w klasie musiały dać nam znać że zbliża się katastrofa i musimy jej zapobiec.
Sam Samuel jest bardzo intrygującą postacią, z pozoru spokojny typowy szkolny konserwator okazuje się człowiekiem który wiec bardzo dużo i jest bardzo dziwnym człowiekiem jak na konserwatora.
Jeśli w jego kanciapie znajdujemy rzeczy Rachel i sporą ilość zdjęć możliwe że Samuel jako niezbyt spostrzegany przez ludzi człowiek pomagał Rachel chować się.
Być może Rachel wiedziała że jest w niebezpieczeństwie i chciała się ukryć, ale niestety później została znaleziona, co rodzi też ciekawą teorie jakoby po zmienieniu przez nas historii ona mogła nadal żyć.
Tutaj intryguje fakt że rzeczy w szopie Samuela zmieniają się z upływem czasu, a pod koniec sezonu pierwszego dostrzegamy teczkę Rachel która może sygnalizować że zrobiono jej już zdjęcia.
Ale całkiem możliwe że nadal mogła żyć przez jakiś czas, a pod wpływem złapania Nathana i Jeffersona przeżyła ponieważ nikt jej nie znalazł.
Pytanie czy uciekła od Franka ponieważ wiedziała o niebezpieczeństwie czy z jakiegoś innego powodu.
Jak wiemy zniknęła 6 miesięcy przed naszym rozpoczęciem gry, co sugeruje że kiedy znaleźliśmy ją na złomowisku musiała ukrywać się co najmniej 5 miesięcy ponieważ zwłoki po dłuższym czasie nie śmierdziały by już tak bardzo.
Trochę się rozpisałem, ale mam straszną chęć z kimś się tym podzielić.
Teraz jeszcze chciałbym powiedzieć o samych wizjach i koszmarze Max.
Jeśli w tych wizjach i koszmarach czuła się jakby to było naprawdę czy nie jest możliwe aby to wszystko było tylko jej kolejną wizją lub czymś w tym rodzaju?
(a gdyby tak problem nie leżał po stronie Chloe a motyla który ginie kiedy ona przeżywa)
Mam nadzieję że wydawcy zaserwują nam historie która rozwieje chociaż cień przypuszczeń apropo samej gry.
Ciekawa teoria! Rachel przeżywa, jeśli Chloe zginie... hmm... Ja na temat tego worka ze zwłokami dalej jestem za tym, że albo Natha tam pochowali, a dziewczyny po prostu nie chciały zaglądać dalej, albo Rachel zginęła w końcówce 2 epizodu. Pamiętacie ten moment jak Walls gada z Jeffem, a Jeff jest w samochodzie? Tam na samym końcu jak są już te scenki. Myślę, że Jeff jechał rozprawić się ze zwłokami Rachel, którą zabił przez przypadek Nathan. Wiele osób pytało jak przez kilka godzin/dni zwłoki mogłyby się tak rozłożyć. Napisałam i mnie zignorowali :( Są środki rozpuszczające lub też przyspieszające rozkład zwłok. Jeff miał tam sporo różnych środków, więc mógł mieć również środek rozpuszczający zwłoki. Nath zabił, ten nie wiedział co zrobić, więc Jeff dla zatarcia śladów pokropił jej zwłoki środkiem przyspieszającym rozkład ciała.
Zresztą jest jeszcze jedna rzecz, która sprawia, że nie mogę uwierzyć, że Rachel leżała tam przez miesiące. A jest to to, że zwłoki jak się rozkładają to cuchną jak diabli i robaki do niego lgną. Jeśli Chloe często była na wysypisku, to czemu nie wyczuła w takim razie odoru zwłok? Albo Max, która przechodziła obok tamtego miejsca? Nawet jeśli była zakopana, to przecież tylko 1 metr pod ziemią i w worku.
Ciekawa jest jeszcze teoria jakoby to Nathan został zabity i pochowany na złomowisku co mają pokazywać zdjęcia Rachel w ciemni.
Max oglądając jej zdjęcia mówi że wygląda nienaturalnie itp. a na ostatnim zdjęciu gdzie leży Nathan z Rachel to Nathan jest chowany a Rachel pozuje na zdjęciu.
Teoria ta sugeruje jakoby Rachel pod chęcią zarobku "zatrudniła" by się u Jeffersona.
Można do tego dodać jeszcze napis w pomieszczeniu w którym przebywała Chloe z Rachel:
(Spacje przed "com")
"i.ytimg. com/vi/jngmRX0KxqA/maxresdefault.jpg"
Tutaj wersja kiedy nic nie napiszemy:
"i.ytimg. com/vi/neAgXB71wHI/maxresdefault.jpg"
Jeśli porównać to do napisu z pokoju Max:
"images.akamai.steamusercontent. com/ugc/713034014033485866/CEA8860BC63AA07E586F196E9B7F9180E 39CA4C9/?interpolation=lanczos-none&output-format=jpeg&a mp;output-quality=95&fit=inside|1024:576&composite-t o=*,*|1024:576&background-color=black"
Okazuje się że jest to całkiem inna czcionka co sugeruje że ktoś inny musiał to napisać.
Być może Rachel? Kto wie, Jefferson raczej nie bawiłby się w pisanie po ścianach.
Przeglądając kolejne multum teorii na angielskich stronach spotkałem jeszcze jedną ciekawą teorie jakoby to rodzina Nathana stała za tornadem.
W końcu dużo rzeczy na to wskazuje, chociażby Nathan krzyczący o tornadzie które wszystkich zabije po tym jak został pobity przez Warrena.
Albo e-mail od ojca który dostał Nathan:
"[...]Było mi ciężko kiedy ojciec pokazał nam nasze przeznaczenie, ale kiedyś mi podziękujesz.
Nie martw się o Blackwell to miejsce dostanie lewatywę wraz z nową marką.
Chce,żebyś był gotów,kiedy nadejdzie odpowiedni czas"
A jak wiemy bunkier "Burzoodporny" powstał z jakiegoś powodu, i najwyraźniej z jakiegoś powodu robili te wszystkie zdjęcia i zabijali ludzi.
Być może jakiś rytuał który miał spowodować tornado aby (cytując Policjanta z Baru Joyce)
"Przygotować jakąś wielką umowę gruntową"
A jak sami wiemy mówił on też o pomocy dla jego rodziny od Prescottów, jak zresztą wszyscy którzy pracowali z jakiegoś powodu dla Ojca Nathana.
W zamian za prace mieli schronić ludzi w bunkrze?
Podsumowując wszystko, Rodzina Prescottów z powodu chęci przejęcia Arcadia bay zaczyna odwalać jakieś Rytuały czego skutkiem ma być tornado.
Ludzie którzy pomogli w jakiś sposób rodzinie Prescottów mogą schronić się w bunkrze, podczas gdy miasto oczyszcza się z ludzi i rzeczy na których Prescottom nie zależy.
Kluczem do tego dlaczego w zakończeniu z poświęceniem Chloe tornada ni widu ni słychu jest to że być może kiedy Nathan został skazany za postrzelenie Chloe Prescottowie nie mogli wywołać burzy, natomiast kiedy został skazany tylko za odurzanie kobiet (być może mogły bo to być tylko zawiasy, nie znam Amerykańskiego prawa) mogli tego dokonać.
Teoria jest o tyle ciekawa że Prescottowie zdają się wiedzieć bardzo dużo o końcu Arcadia bay a sam ojciec Nathana strasznie na niego naciska z powodu "Przeznaczenia"
A według tej teorii moce otrzymaliśmy aby temu zapobiec, ponieważ zwierzęta czy też pal licho wie co stara się abyśmy zapobiegli katastrofie Arcadia bay, a to tłumaczy też nasze wizje przed kombinowaniem czasem.
Mam nadzieję że napisałem to w miarę zrozumiale.
Prescotowie zajmujący się czymś w rodzaju okultyzmu, czy też satanizmu... dobre! A II sezon mógłby pokazać LiS 1 z perspektywy Natha, który chce wywołać tornado! Horrorystycznie by było! Podoba mi się!
Tyle możliwości i teorii, mam nadzieje że studio nas nie zawiedzie i wykorzysta potencjał którego w grze jest bardzo sporo, nawet kwestia duchowych zwierząt które tak naprawdę można przporządkować do każdego.
Niebieski ptak= kolczyk z niebieskim piórem na zdjęciu Rachel, ptak latający w domu Chloe którego uratowanie podobno ma konsekwencje, być może to jakiś dobry znak?
Sarna= Kula śnieżna z sarną w domu Chloe, może oznacza coś złego?
Niebieski motyl = damska toaleta i pogrzeb Chloe, nadprzyrodzone zdarzenia?
A na koniec oczywiście wiewiórki Samuela = całe miasto pod ich obserwacją, zapewne oznaczałyby spokój ducha i kto wie co jeszcze.
Aż mi się w głowie nie mieści na ile sposobów można to wszystko interpretować.
A dodając jeszcze jako taką małą ciekawostkę Nathan dostał swój dyplom za bycie najlepszym synem na świecie 06.06.06.