Ann Grant (Vanessa Redgrave) leży na łożu śmierci. Cofa się we wspomnieniach do przeszłości, kiedy przeżywała najważniejsze chwile swojego życia, będąc młodą dziewczyną. Dzieli się tym ze swoimi córkami, Constance (Natasha Richardson) i Niną (Toni Collette), chcąc ustrzec je przed błędami, jakie ona sama popełniła. Rozpoczyna więc tragiczną opowieść o miłości swojego życia.
Kiedyś już napisałam recenzję do tego filmu, nie spodziewałam się jednak, że z wiekiem zmienią się jej punkty kluczowe. Nie jestem bliska śmierci (mam nadzieję), mam 26 lat, za 2 miesiące wyjdę za mąż i ten film zmienia moje postrzeganie na całą moją przyszłość. Wcześniej skupiałam się nad tym, że nie ma błędu, którego...
więcejFilm warto objrzeć. Oglądajcie go i poddajcie sie emocjom. Tak, film wywołuje refleksje nad życiem, takze swoim życiem. Tak, film powoduje, że myślisz o straconych okazjach na szczęście. Że niby na łożu śmierci będziesz dopiero mógł powiedzieć kto był największą miłością twojego życia. Tak, dobry ten film - pięknie...
... nie tylko o miłości (główny wątek), ale przede wszystkim o trudnej, szczególnie dla najbliższych, ostatniej drodze. Powolne umieranie bliskiej osoby wydaje mi się znacznie trudniejsze do zniesienia (w sensie: pogodzenia się z odejściem) niż jej nagła śmierć (mimo że tragiczny koniec Buddy'ego pokazał, że śmierć...