Dialogi żywcem z włoskiego pierwowzoru, który miał mądre przesłanie. Nawet rola Ewy straciła wyraz w porównaniu do włoskiej wersji. Technicznie do bani, nie można zrozumieć dialogów. I czy w szkołach aktorskich zniknęły zajęcia z dykcji? Ten gniot może być uratowany tylko w oczach kogoś, kto nie oglądał włoskiego i dzięki roli Maji Ostaszewskiej i Aleksandrze Domańskiej. Wspaniałe