Wiele jest filmów o niczym, o zabijaniu, zdradach i romansach. Człowiek ogląda je, ocenia, że są dobre lub złe, ale bez względu na ich jakość pozostawiają w duszy oglądającego pustkę a niekiedy nawet spustoszenie. Ten film budzi w sercu coś cennego i dobrego. Pewne zapomniane w tym świecie uczucie. Zmusza do zastanowienia nad samym sobą i przypomina o tym, co zostało pogrzebane gdzieś na dnie duszy, a co może powinno się przebudzić.
wiesz moze kto spiewa piosenke tzn urywek w kosciele i w szpitalu pozdrawiam goraco