Stary, nie warto! Nieważne jaki reżyser, obsada, koncepcja. Klasyków się nie rusza. Spójrz jak wyszły kontynuacje "Milczenia Owiec" pomimo, iż za kamerą stanął Ridley Scott! Albo druga część "Nagiego Instynktu"...Dzisiaj dominują inne czasy w kinie, wiec spodziewam się, że jeżeli (oby nie!) ukaże się prequel "Blade Runnera" w wersji Nolana, może z tego wyjść mieszanka "Batmana" z "Matriksem"...

Powiem tak: gdyby udało się uchwycić, chociaż połowicznie, klimat Blade Runner'a w nowym filmie (oczywiście na takich zasadach jak wspomniał Dalhar, nie sequel tylko zupełnie oddzielna historia ulokowana w świecie BR), a scenariusz miałby do zaoferowania coś więcej niż wybuchy, nagie ciała i pseudofilozoficzny bełkot to jestem za. Mnie w tym filmie przede wszystkim urzeka miasto - milczący bohater, niekoniecznie drugiego planu, mogące stanowić doskonały punkt wyjścia dla innych historii. Inna sprawa, że wydaje mi się, iż nie da się tego ewentualnego nowego filmu zrobić tak, żebym był w pełni zadowolony :)

Nie warto niszczyć kultowej legendy

Nikt się nie będzie w to bawił wiesz mi, Nolan to inteligentny gość, który sam uwielbia ten obraz (gdzieś tak wyczytałem) i na bank nie ma zamiaru robić żadnych remaków ani kontynuacji. Bo jak kolega wyżej napisał, zniszczyłby tym samym Legendę. Chris. znajdzie sobie materiał na film, spokojna głowa.

mroczny rycerz i tylko Nolan

Blade Runner jest spójnym obrazem, po kiego na siłę doszukiwać się wątków do kontynuacji? Można co najwyżej pokusić się o wierniejszą ekranizację powieści Dicka, jednak byłby to zupełnie inny film. W książce Androidy są przedstawione stereotypowo - jako bezduszne maszyny.

Nie nie tylko nie kontynuacja. Jak brakuje ci bardzo klimatow to proponuje gre Deus Ex Revolution