Jeżeli film miał takie przesłanie i powinien być odczytywany jak ja to odczytałam to był to
naprawdę bardzo dobry film. Myślę, że nie był brany na poważnie. W kinie wszyscy co chwila
wybuchali śmiechem i dobrze się bawili:)
Jednak jeśli twórcy naprawdę chcieli nam pokazać mrożącą krew w żyłach historię to muszę
to napisać- jest to największe badziewie na świecie.
Liczę jednak na to, że pierwszy typ jest właściwy dlatego dam mu 7:) Scena w wychodku i z
pitbulem podbiła moje serce. Uważam, że warto jest go zobaczyć, polecam.
Ja mysle ze to byl taki film z przymruzeniem oka. Raczej na 100% dobra dawka czarnego humoru troche akcji ihstoria milosna takie wysoko budzetowe gore :)
biedroneczko Ty chyba nie ogladalas filmów Tarantino. Polecam Bekarty Wojny, też bedziesz sie zastanawiać czy to komedia czy film wojenny:P
Tarantino to Tarantino- wiadomo. Nie znam się na skandynawskich produkcjach i nie wiem jak oni to wszystko przedstawiają. Więc zastanawiam mnie ich podejście. Niemniej odkąd obejrzałam TEN film nabieram pewności, że film jednak był niezły:)
Ja się znam i powiem ci, że... to zupełnie nieważne, jak oni przedstawiają. Ważne tylko to, jak ty odbierasz. Co "artysta miał na myśli" możesz sie dowiedzieć z powieści Jo Nesbo, w której znajdziesz kilka szczegółów, jakie w filmie sie nie znalazły. Np, że Clasowi Greve czegoś istotnego brakowało... A czy to komedia, czy sensacja, hm? A życie to komedia, czy thiller, jak myslisz?