Filmem akcji bym tego nie nazwał, ale jest to świetny obraz na wieczór z kolegami przy piwku. :P Zabawny, głupi humor.
"Filmem akcji bym tego nie nazwał".. przecież tam akcja (i to bardzo dynamiczna) była przez 90% filmu.. poza tym film był zabawny, to fakt.
No ale to tak jakby "Martwicę mózgu" nazwać filmem akcji. Też się dużo (jeszcze więcej) dzieje i też głupie. :P
Film akcji to wg mnie film, w którym się dużo dzieje, ale też trzyma w napięciu. Ten film w napięciu nie trzyma, po prostu bawi.
Ja ciągle nie mogę zrozumieć dlaczego nie został wpisany jako komedia :D
SPOILER!
Jak uciekał traktorem to myślałem, że pęknę ze śmiechu.
Wiesz z czego może wynikać twoja opinia? Przypuszczam, że reżyser strasznie mocno trzymał się "scenariusza" czyt. książki.
Zbyt dosłownie przelał scenę z przebiciem psa, ucieczką z nim traktorem itp itd. Gdyby podszedł do tego luźniej zapewne takie komentarze jak twoje czy kolegi by się nie pojawiły. Oczywiście do których nie mam zastrzeżeń. Jedyne co mnie zraziło to włosy schowane do paczki po orzechach, równie dobrze mogłyby zostać wyrzucone z nurtem wody. Czy to też was zraziło ?
On te włosy schował w samochodzie żeby koleś co go namierzał widział że jego ciało trafiło do kostnicy. Potem te włosy wziął z kostnicy żeby go zwabić ... tam gdzie go zwabił na końcu :)
A i tu przestroga, nie ma co oglądać filmów po 7 tatrach! Koncentracja legła w gruzach i jej współczynnik :)