Jak dla mnie w najokropniejszy sposób zginęła dziewczyna z papierosem... Christian Slater może nie umarł momentalnie, ale myślę że nie było to bardzo bolesne. Na początku nie krzyczał, więc myślę, że później robił to nie z bólu, a z przerażenia, kiedy uświadomił sobie co się dzieje. Chociaż... może początkowy szok zadziałał jak środek przeciwbólowy? No, ale owo zszokowanie powinno w tej sytuacji narastać... A może na początku nie wył z bólu, bo był twardzielem, a tak naprawde bolało jak cholera...? Trzeba zapytać Patrica Stewarta:D W każdym razie nie chciałabym być też na miejscu tego faceta na wózku, jego sytuacja była okropna. Wogóle to wszystko było straszne, ja na ich miejscu wskoczyłabym do wody i płynęłabym przed siebie... wolałabym zamarznąć lub się utopić niż czekać na śmierć tam... Przy kazdym dźwięku byłabym pewnie bliska zawału, nie wiedziałabym czy stać w miejscu, rzucić się na ziemię, uciekać...? Czy to co zrobie nie będzie dokładnie tym co chciał żebym zrobiła morderca? Jaka okrutna i bolesna śmierć może mnie spotać? Brrr...