ja pierwszy raz obejrzałam ten film mając jakieś 10 lat, nie znając wcześniej zespołu. Po obejrzeniu byłam zachwycona, polubiłam ich muzykę (bo to w zasadzie ona jest w filmie bazą, na której opiera się reszta). Polecam, nawet jeśli uważasz, że nie polubisz Floyda. :)

Od tego filmu zaczęła się moja przygoda z Floydami więc raczej polecam. Wtedy chyba najbardziej animowane wstawki mnie urzekły http://www.youtube.com/watch?v=_0v07InoFiU

Pink Floyd znałem tylko z nazwy, jeden kawałek kojarzyłem "Another Brick in the Wall" i nie po tytule. Dziś obejrzałem film "The Wall"
i jestem zachwycony zwłaszcza dlatego, że oglądając nie miałem pomysłu co za chwile zobaczę. W zwykłych filmach na ogół wymyślam historię, co się wydarzy jaka scena będzie następna itp. czasami nawet zgaduję, przy tym.. zero poddałem się nic tylko mogłem oglądać, czułem się jak Pink pod murem :P Nikt mnie nie zmuszał do tego, oglądnąłem do końca, nawet znalazłem listę Floydów na YT i włączyłem sobie do snu. Film genialny , muzyka w filmie genialna :) Dobranoc.