Ścieżka strachu
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
No właśnie, bardzo dziwiło mnie, że Tom był doradcą najważnieszej osoby w mieście, Leo trzymał w kieszeni burmistrza, policję, pewnie "moczył dziób" w każdym interesie w mieście. A Tom jako jego doradca nie miał kilkuset dolarów na zakłady bukmacherskie, denerwowało mnie to, bo przecież tak ważna osoba w mieście nie powinna mieć problemów z długami.
Film uważam za dobry, po prostu ta rzecz mnie dziwiła, i troche burzyła obraz tych gangsterów, rozumiem, że Tom nie przywiązywał dużej wagi do tej kasy i lubił przede wszystkim wydawać, nie było to chyba potrzebne w scenariuszu bo te momenty z długiem można było jakoś zastąpić, no chyba, że się mylę.
Początkowo za bład uważałem też, że Tom w końcowej scenie zostawił pistolety przy ciałach Berniego i Caspera ze swoimi odciskami palców, ale później sprawdziłem, że daktyloskopia dopiero po II wojnie światowej była stosowana w kryminalistyce.
Tom nie miał kasy bo był hazardzistą. Dobitnie wskazala na to scena w ktorej po zabiciu Berniego i pozyskaniu pokaznej sumki z kieszeni Caspera, oddał dług i ponownie postawił całą kase na walke bokserska.
Kilkaset dolarów o ktorych piszesz to był majatek w tamtych czasach i dlatego ich nie miał bo przeputał w zakladach, a jak słusznie zauwazyłes z kasa sie nie liczył...
Ogólnie dziwny film..
Dlaczego Tom był taka ciotą?? Nawet nie umiał przywalic komus w pysk...
pzdr
Moim zdaniem opcje są dwie - ok mógł być hazardzistą, ale... mógł też mieć kasy jak lodu - tylko po prostu tak pogrywał... to wcześni bracia Coen, więc może być różnie... a czemu nie umiał przywalić? Może po prostu miał takie zasady - każdy mu powtarzał, że ma niezłą gadaną - tym potrafił przywalić lepiej niż pięścią - w końcu przecież słowami załatwił wszystkich - no może poza Turturo :-)
9 minta filmu:
dowiadujemy sie ze tom jest milionerem( tak wynika z dialogu toma z barmanem klubu Leo), a zadłuża się na 500 dolarów, więc nie chodzi o to,że jest hazardzistą:]
Heh Stwierdzenie że Tom jest milionerem było sarkazmem, bo z dalszego dialogu dowiadujemy się przecież, że Tom nie tylko nic nie wygrał ale przegrał nawet kapelusz i omal zastawił już spodnie
Miał dużo kasy, tylko wszystko przegrywał na zakładach :D
Zresztą pod koniec filmu, kiedy dzwonił do Lazarre powiedzieć że ma pieniądze, przy okazji wspomniał, że chce postawić na dzisiejszą walkę. To już wiesz, dlaczego nie miał pieniędzy ;)
W tym ostatnim zakładzie jest jeszcze drugie dno - Tom wiedział, że walka
jest ustawiona, dowiedział się od Caspara
W ogóle to trochę dziwny ten film... Facet poruszał wszystkimi jak marionetkami, by na końcu filmu nic z tego nie mieć....Dałem 7, bo film dobrze się oglądało i aktorzy też grali spoko, ale ta cała historia jakby naciągana...
Miał dług moralny wobec Leo, który ostatecznie spłacił, bez Tom'a, Leo byłby skończony. Nawet jeśli ich drogi się rozeszły, Tom uważał Leo za swojego przyjaciela.
Co do samej daktyloskopii to dziwne w takim razie, że w Vabanku, którego akcja rozgrywa się w 20leciu międzywojenym, Kramer został oskarżony o obrabowanie własnego banku właśnie na podstawie zostawionych odcisków palców...ktoś gdzieś się musiał pomylić;p
Nie dało się tego zastąpić, bo to jest wzorowane na powieściach Dashiella Hammetta, głównie na "Szklanym kluczu", a tam bohater Ned Beaumont był nieustannie spłukany z powodu długów hazardowych. Myślę, że fajnie by było wykorzystać jeszcze jeden motyw z tamtej książki: bohater w końcu wygrał i mógł się spłacić, ale bukmacher (imieniem Bernie;-)) okazał się nieuczciwy. Wypłacił Nedowi dopiero, jak ten wrobił go w morderstwo. Myślę, że tu pasowałby ten motyw.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
