Mało akcji, bardzo dużo dialogów. Jak na film gangsterski, to bardzo słaby.
Brzmi to trochę, jakby dialogi były złą rzeczą, a wydały mi się szalenie błyskotliwe, w ogóle postaci są fajne w tym filmie :).
mnie te dialogi dobijały bo nie mogłem się połapać o kim mówią, dużo razy rozmawiali o jakimś Minku, który przewinął się zaledwie kilka sekund w filmie i szczególnie jak sie wieczorem ogląda to mózg już tak nie pracuje.
buahaha, to jest wg. ciebie dobry film gangsterski? on jest ch..owy na maxa. Nie nadaje sie ani jako film akcji, ma nieciekawą fabułę i zagmatwane dialogi. Można sobie nim d..pe podetrzeć co najwyżej, strata czasu.
To pastisz, sprawdź sobie chłopcze w google.pl co to takiego lub w wikipedia.pl, co to słowo oznacza, filmów gangsterskich i ma kapitalne dialogi, podobne do kultowego dzieła jakim bez wątpienia jest "Sokół Maltański". Pewnie tego filmu też nie widziałeś, koneserze filmów klasy B i C z lat 80-tych XX w. Uśmiałem się, arcydzieło "Terminator 2: Dzień sądu" oraz "Rambo: Pierwsza krew"...:-)
jedyne dlaczego jest popularny, bo wybił się na fali "zajawki" na filmy gangsterskie (bo dzieciaki takei lubią). Ale to nie znaczy, że można robić szmirę liczac, że sprzeda się tylko dlatego, że bazuje na kontrowersji przedstawiającej złych chłopców jako dobrych...
Zajawka na filmy gangsterskie, laiku światowego kina oraz dobrych produkcji filmowych, przypada na lata 20-ste i 30-ste XX w. Wtedy powstawały filmy takie jak np. "Aniołowie o brudnych twarzach" i "Masarka w Dzień Świętego Walentego"...:O A propos szmiry, to prawie same goszczą w zestawieniu Twoich ulubionych "dzieł" światowej kinematografii, pryszczaty nastolatku...:P