Hmm... Tylko proszę nie bić za niedomyślność. Czemu Tom zabił Berniego? Bał się, że on go zabije przy najbliższej okazji? Ale przecież uratował mu życie? Tylko wyjaśnijcie. ;) Pozdrawiam kinomaniaków!
Bo taki spryciarz jak on nie zrobiłby tej samej głupoty dwa razy :)? Gdybym wbrew rozsądkowi zrobił coś dla kogoś, a on to obrócił przeciw mnie, pewnie też bym się drugi raz nie zastanawiał. Poza tym wyszło, jakim sukinsynem i mordercą jest sam Bernie, co też nie przysporzyło mu sympatii Toma. Zanim strzelił powiedział "Jakie serce?", Verna wyrzuciła mu, że nie ma serca. A pewnie przedtem nie strzelił m.in. z jej powodu.