PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=160188}

Ślepy zaułek

Injeong sajeong bol geot eobtda
5,7 61
ocen
5,7 10 1 61
Ślepy zaułek
powrót do forum filmu Ślepy zaułek

..ale widzę, ze "xmariox" zdazyl skomentowac jeszcze zanim film się skończył;)

Pierwsza polowa filmu to typowy chyba tylko dla azjatyckich produkcji miszmasz gatunkowy, czyli nieco z kina akcji, nieco z absurdalnej komedii a na koniec troszkę dramatu. Wszystko to w dość "ciekawy" sposób zrealizowane (efekty komputerowe, przyspieszenia, spowolnienia, znalazlo sie miejsce nawet na teatrzyk cieni), choć same zdjęcia osobiście do gustu mi nie przypadły. Muzyka natomiast jest kiepściutka i nietrafnie dobrana do sytuacji (poczatkowa scena zabójstwa do kawałka a'la The Beatles?) ale mimo to znalazła się tu jedna perełka w postaci czegoś w rodzaju koreańskiego metalu - motyw ten powtarzał się w kilku momentach i podnosił nieco puls podczas oglądania tej produkcji.
Poza tym, jak wspomniałem, mieszanka. Jest tu kiepski i brzydki detektyw, który mimo to niesamowicie przykłada serce do swej pracy, śmiercionośny bokser, który jak za dotknięciem magicznej różdzki zamienia się w potulnego kotka, gliniarze, którzy tłuką wszystko i wszystkich metalowymi pałami (i wyglądają jak ruska mafia..!).
Scena konfrontacji pomiędzy tym złym a tym dobrym jest iście hollywoodzka i nieco nie pasuje do całości. Zresztą cała druga połowa filmu odbiega od tego co widzielismy w pierwszej. Wszelkie zabawne sytuacje kończą się wraz z pewnym incydentem w pociągu i film staje się dość dziwny. Jest też tu kilka sytuacji dla mnie niezrozumiałych, jak choćby ta, gdy nasz czarny charakter przemyka się wszędzie gdzie chce, mimo, ze cała okolica obstawiona jest przez policję.

Ogolnie film nie jest zły, ale zeby go móc śmiało polecić trochę jeszcze brakuje. Podczas napisów pojawiają się najlepsze momenty z całego "Ślepego zaułku" i prawdę mówiąc, gdyby nudną przestrzeć wypełnić podobnymi scenami (pościgów, walk, strzelanin, etc.), byłoby wtedy coś dobrego.
Tymczasem odnosłem wrazenie, ze twórcy sami nie mogli się zdecydować co chcieli nakręcić i nie wyszło im to najlepiej. Niestety, z całym szacunkiem i uwielbieniem jakim darzę azjatów, muszą stwierdzic, ze jeśli ktoś nie jest pewien czy na prawdę chce to zobaczyć - niech najlepiej przewinie film do końca i obejrzy te wyrywkowe sceny podczas napisów.

ocenił(a) film na 6
core

Popieram. Sposób filmowania w pierwszej połowie filmu jest dosyć dziwny. I to jest pierwsze co się rzuca w oczy. Chwilami dosyć oryginalny, a chwilami beznadziejny. Kto oglądał ten pamięta sposób pokazywania, gdy jeden z bohaterów wszedł do dyskoteki. To był pokaz slajdów :)
Sam film był dla mnie śmieszny (zwłaszcza pierwsza połowa). Zabawna scena była gdy jeden z policjantów gonił przestępce i biegł za nim w odległości półtorej metra, po czym tamten przyśpieszył :) Albo ten "teatrzyk cieni" :) No i scena rzucania śnieżkami :) Muzyka powodowała, że śmiać mi się chciało jeszcze bardziej. Nie zabrakło tutaj też motywu przewodniego z "Pewnego razu na dzikim Zachodzie" (Ennio Morricone - Man With a Harmonica).
Ja uważam, że film można obejrzeć, bo jest oryginalny. Jednych zirytuje innych ubawi.

Kung_Fu_Master

No wlasnie, te slajdy, bylo ich momentami stanowczo za duzo. Zaluje strasznie, ze oglądałem film dosc cicho i przez to nie wyłapałem motywu z filmu Leone.
I co do oryginalnosci tego filmu nie mam watpliwosci, wiec z jednej strony warto obejrzeć ale z drugiej mozna czuc potem niedosyt. To jeden z tych filmow, ktore ciezko jednoznacznie ocenić;) Pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones