PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1318}

Śniadanie u Tiffany'ego

Breakfast at Tiffany's
1961
7,8 159 tys. ocen
7,8 10 1 159385
7,1 47 krytyków
Śniadanie u Tiffany'ego
powrót do forum filmu Śniadanie u Tiffany'ego

Mój ulubiony to ten, w którym Holly gra na tej swojej mandolijce "Moon river" z taką smutną i
zamyśloną miną, a gdy dostrzega Paul`a, to jej twarz nagle promienieje. To było świetne ;)

ocenił(a) film na 7
patrykDJ2009

Scena finałowa (począwszy od wyrzucenia Kota z auta)

ocenił(a) film na 10
PaniNorris_filmweb

U mnie tak samo z jak PaniNorris_filmwen ;)

BWaldorf

O tak, scena finałowa była dobra. Podobał mi się ten ich dzień spędzony razem, jak byli w bibliotece, u jubilera czy ukradli maski. Film na plus :)

użytkownik usunięty
gyall

A mnie zarazem podoba się ostatnia scena i nie podoba - dlatego, że to znak, iż film dobiega do końca a chciałbym żeby trwał jeszcze dłuuuuuuuuugo :)
Poza tym, scena w sypialni kiedy Holly wbija do śpiącego Paula.
Scena kiedy Holly śpiewa "Moon River".
Oraz scena którą film się zaczyna, gdy Holly przyjeżdża taksówką pod Tiffany'ego.
Ogólnie cały film podoba mi się najbardziej :)))))

użytkownik usunięty

Poza tytułowym śniadaniem na początku filmu, mój ulubiony moment to oczywiście przyjęcie u Holly i "TIMBEEEEEEER!!!!", przetłumaczone w wersji telewizyjnej na "ZWAŁKA!!!!" hahaha
Myślę, że tylko dla tego filmu w moim domu wciąż jest video :)

ocenił(a) film na 9

według mnie najpiękniejsze sceny to :
1. dzień,"kiedy robili wszystko,czego do tej pory nie robili",a szczególnie szukanie u Tiffany'ego prezentu dla Holly za 10$ ,wygrawerowanie ich inicjałów na obrączce ,wcześniej znalezionej (chyba)w krakersach
2.przyjęcie u Holly
3.scena finałowa, od wyrzucenia kota,aż do końcowego pocałunku
4.ten moment ,gdy Holly pierwszy raz odwiedza Paula (wchodzi do niego przez okno, opowiada mu historie życia,nazywa go Fred,wraz z nim zasypia)
5.i oczywiście każda reakcja pana Yunioshi'ego,gdy Holly zapomina kluczy :)

piękny film,po prostu.

ocenił(a) film na 8
patrykDJ2009

Najbardziej scena w której Paul płaci Holly 20$ w bibliotece :)

ocenił(a) film na 7
patrykDJ2009

Uwielbiam sam początek filmu, kiedy Holly je croissanta i popija cappuccino, oglądając wystawę sklepową, ta, w której po odjeździe męża idą się upić, a potem się kłócą i wszystkie sceny z dnia, w którym robią rzeczy, jakich nigdy wcześniej nie robili (szczególnie moment, w którym Audrey wydmuchuje dym i mówi "kocham Nowy Jork). :))

ocenił(a) film na 9
PannaFranciszka

Zgadzam się z PannaFranciszka. Początek jest rewelacyjny. Oddaje klimat tego filmu.