„-Ożeniłbyś się ze mną dla pieniędzy ?
-Bez chwili wahania
-Jak to dobrze, że żadne z nas nie ma ani grosza”
→ to moja ulubiona scena
Trzydzieści kilka lat później „Sex and the City” bezlitośnie zaznaczył, że czasy bardzo się zmieniły … Dziewczyny są, podobnie jak kiedyś tak samo „samotne” , faceci także ale wszystko jest już bezlitośnie dosłowne. Zero czaru i niedopowiedzeń . Inna rzeczywistość. I nikt już pewnie nie daje pięćdziesiąt dolarów „na toaletę” ...