Film obejrzalam po przeczytaniu ksiazki i bylam troszke rozczrowana. Scenariusz zdecydowanie opiera sie na powiesci, ale przedstawia to troche w innym tonie, weselszym tonie...tworzac z tego sympatyczna komedie romantyczna z happy endem, ktorego w pierwowzorze nie ma. Niemniej Audery jest zachwycajaca, podobnie jak motyw Moon River.