Końcówka emocjonująca.Zdecydowanie lepszym filmem jest "Wszystko Będzie Dobrze".
"Święty Ralph" i "Wszystko Będzie Dobrze" to bardzo dobre filmy. Dla Anglików "zdecydowanie lepszym filmem" będzie "Święty Ralph", a dla Polaków "zdecydowanie lepszym filmem" "Wszystko Będzie Dobrze". OK?
I co w związku z tym?
Widzę.ze lubisz generalizować,a dla Japończyków który będzie lepszy?;)
Dla Japończyków lepszy będzie film pt. "Hachiko Monogatari", a dla Amerykanów lepszy będzie remake tego japońskiego filmu z 1987pt. "Mój przyjaciel Hachiko". Tylko, że Lasse Hallström przyznaje się do skopiowania japońskiego pomysłu, a Tomasz Wiszniewski nie. I dlatego "Święty Ralph" to rewelacyjny film, zwłaszcza przy "Wszystko Będzie Dobrze", gdzie ekipa skopała dźwięk i z nauczyciela zrobiono alkoholika (taka nowa nasza wizytówka?).
Film "Wszystko Będzie Dobrze" to rebot a nie reamek.Historia jest bardziej prawdziwa,niekoloryzowana gdzie głównemu bohaterowi widz kibicuje,a nie przez pół filmu jest nim zażenowany jak w tym filmie.Nie ma znaczenia jakiej jest się narodowości,albo film jest dobry,albo nie.Jesteś Anglikiem?
Ojciec Polak a matka Angielka. Dlatego podobają mi się obydwa filmy: "Święty Ralph" i "Wszystko Będzie Dobrze":) Taka sytuacja.